Jak WE łączy wiarę rotryjską z aktywnością w PC?
Może to wydać się dziwne, ale mi się udaje.

Dylematów natury duchowo-moralnej nie widzę, co zaś się tyczy spraw bardziej przyziemnych... Niby oficjalnie działalność Kościoła Rotryjskiego jest tam zakazana, niby Ateizm jest wyznaniem państwowym... To jednak mimo wszystko muszę przyznać uczciwie, że nikt mi tam osobiście, ani mej działalności jakichś problemów nigdy zbytnio nie sprawiał. Co prawda, władze czyniły mi tam czasem jakieś dziwne zarzuty, posądzały o przemyt żeliwnych krucyfiksów naprzykład, grożono aresztowaniem za zakłócanie uroczystości ateistycznych, a raz jak pamiętam - chciano nawet powiesić (chyba za sprofanowanie ateiżnicy

), to tak ogólnie jest wszystko w porządku. Radzę tam sobie jakoś pomału.
