Ojcze,
Ile by nas nie było, jesteśmy :-).
Zasadniczo to wydawać by się mogło, że można by całkowicie zrezygnować ze świeckiej działalności państwa.
Na zasadzie cięcia nie potrzebnych bytów zlikwidować Signorię, Sygnaturę skoro i tak, każdy obywatel
prędzej czy później zostaje "duchownym" to po co rozdział. Cała władza w ręce "kościoła".
Tak wiec wystarczy do stanowienia prawa Patriarcha i Synod Biskupi, a dla sądownictwa Święte Oficjum i tyle.
Świeccy niech zamieszkują jedno księstwo (np. Urbino ;-)) i tam niech sobie ustalają swoje świeckie prawa do woli
