Bezwzględnie zawiniła osoba Ekscelencji Prefekta.
Wystarczy spojrzeć na pisma, wydawane pod czas swojej wizyty.
Każdy post napisany jest z uchybieniem od protokołu dyplomatycznego, nie zawiera on należnej gracji jaką winien cechować się Minister, dodatkowo obrażając osobę Jego Cesarskiej i Królewskiej Mości Ekscelencja Prefekt dokonał znacznej sprawy, mianowicie obrażając głowę dynastii Habsburskiej obraził wszystkich jej członków, za co winno się wyciągnąć sankcje karne. Dalsze prace Ekscelencji Prefekta bez wydania oficjalnych przeprosin dla domu Habsburskiego są bezużyteczne. Jeżeli przeprosiny za winy Ekscelencji Prefekta nie nastąpią, wszystkie kraje konkordatowe, w których zasiada dynastia Habsburska mogą zagrozić zerwaniem konkordatu, co nieprzychylnie wpłynie na osłabioną politykę zagraniczną Stolicy Apostolskiej.
Od dawien dawna osoba sprawująca urząd Prefekta Spraw Zagranicznych PKR dbała i pielęgnowała stosunki z MAW, natomiast Ekscelencja Petain obrócił te stosunki w gruzy. Wiemy, że stosunki Rotrii z Austrią zawsze były "gorące" lecz nigdy jeszcze nie doszło do oburzenia samej głowy Monarchii, która zazwyczaj przychylnie opowiadała się po stronie Rotrii.
Dodatkowo pragnę dodać, że jeżeli osoba sprawująca tak ważny urząd jak Prefekt ds. Zagranicznych popełnia takie gafy, i w wątku związanym ze swoją dymisją pisze, że NIE MA KOMPETENTNYCH I KULTURALNYCH OSÓB W MIKROŚWIECIE POZA SWOJˇ WŁASNˇ OSOBˇ, to rysuje nam się obraz podobny jak z magisterium Ekscelencji Petain, kiedy to pamiętamy, jak wmawiał Biskupowi Piotrowi, Bratu Adrianowi i mnie, że jesteśmy niekompetentni i nie "dostrzegamy ukrytego przesłania, jakie niesie ta praca magisterska". Więc jak widać Bracie Petain, według Brata nikt nie ma racji - liczy się tylko Brat, Brat jest wszakże ostoją kultury i nauki, jak również kolebką mikroświata

Wnioskuję do Jego Świętobliwości i Ekscelencji Prefekta Generalnego o zgodę na uregulowanie stosunków na tle Rotria - MAW. Chcę, by powróciły do dawnego ładu.
A i jeszcze do Brata Petain.
Ja jestem zdrajcą?
To Brat usiłując wywołać konflikt z Monarchią Austro-Węgier znacznie od nas potężniejszą zdradził Rotrię, a na koniec, po swojej gafie, jak tchórz z okrętu, jak szczur bojący się wody, Wielki Brat Petain ucieka.. Zamiast pisać list z przeprosinami do oburzonej arystokracji Austriackiej Brat ucieka składając dymisję i opuszczając Rotrię, jak tchórz.
Pragnę przypomnieć sprawę konkordatu Rotria - RON. Ja zawiniłem, ja się przyznałem, ja przeprosiłem za moją omyłkę, bo mylić się jest rzeczą ludzką, lecz trzeba jeszcze umieć przeprosić. Ja przeprosiłem i do dzisiaj pracuję i w Rotrii i w RON, gdzie jest mi bardzo dobrze i z dumę pracuję dla tych dwóch krajów.
Tak więc żegnaj, Bracie.