Nowa ustawa o tytułach ustanowiła nowy przelicznik tytułów, nie likwidując starego. Tak więc posługując się tymi obydwoma przelicznikami: tytuł cardinaliusa równy jest tytułowi kardynała; ten z kolei równy jest tytułowi księcia. Tak więc według przelicznika mam prawo korzystać z tytułu księcia.
Pozdrawiam.
Niestety jest Brat w błędzie. Nie istnieją żadne inne "stare" przepisy dotyczące "przeliczników tytulatury" na jaką Brat się powołuje (tj. w odniesieniu do tytułów świeckich). Ponadto nowe przepisy wyraźnie normują kwestię hierarchii wskazując na hierarchię rotryjską jako jedyną obowiązującą hierarchię w PKR - natomiast w jej skład tytuł Księcia nie wchodzi. Tytuł Kardynała także w PKR nie funkcjonuje - został zniesiony z chwilą wprowadzenia nowych przepisów, natomiast na mocy konwersji posiadacze zniesionych tytułów otrzymali tytuły nowe.
Brat w chwili zrzeczenia się tytułu tj. 5 kwietnia 2011 nie posiadał tytułu Kardynała (jw. - tytuł już nie istniał) zgodnie z przepisami tytuł ten został zamieniony na tytuł nowy wg. konwersji (która nie działa wstecz i nie stawia znaków równości pomiędzy tytułami ). Zatem nawet
gdyby "stary przelicznik" obowiązywał - to Brat nie miałby tytułu, który można "przeliczyć"

To myślę w pełni rozstrzyga kwestię.
Natomiast jeśli to Brata nie przekonuje - na koniec zawsze zostają reguły kolizyjne które potwierdzą powyższe. Choć i tu bym polemizował nad sensem uciekania się do tychże, bowiem jak możliwa jest kolizja nieistniejących przepisów z istniejącymi?

Reasumując: To była Brata decyzja odnośnie zrzeczenia się posiadanego tytułu i winien Brat się liczyć z konsekwencjami - nawet jeśli utracił Brat tytuł w skutek błędnego przeświadczenia. Osobiście wielce boleję nad tym, że Brat nie skonsultował się z np. JŚ czy mną przed podjęciem takiej decyzji - być może wtedy udałoby nam się zwrócić uwagę właśnie na te skutki jakie zrzeczenie za sobą pociąga... a które już nieszczęśliwie zaistniały.