Słowo Boże: "Kiedy Paweł spotkał się z nami w Assos, zabraliśmy go. Przybyliśmy do Mityleny. Odpłynąwszy stamtąd, znaleźliśmy się nazajutrz naprzeciw Chios, a następnego dnia przybyliśmy do Samos; dzień później dotarliśmy do Miletu, gdyż Paweł postanowił ominąć Efez, aby nie tracić czasu w Azji. Śpieszył się bowiem, aby, jeśli to możliwe, być na dzień Pięćdziesiątnicy w Jerozolimie. Z Miletu postał do Efezu i wezwał starszych Kościoła. A gdy go niego przybyli, przemówił do nich: "Wiecie, jakim byłem wśród was od pierwszej chwili, w której stanąłem w Azji. Jak służyłem Panu z całą pokorą wśród łez i doświadczeń, które mnie spotkały z powodu zasadzek żydowskich. Jak nie uchylałem się tchórzliwie od niczego, co pożyteczne, tak że przemawiałem i nauczałem was publicznie i po domach, nawołując zarówno Żydów, jak i Greków do nawrócenia się do Boga i do wiary w Pana naszego Jezusa. A teraz, przynaglany Duchem, udaję się do Jerozolimy; nie wiem, co mnie tam spotka oprócz tego, że czekają mnie więzy i utrapienia, o czym zapewnia mnie Duch Święty w każdym mieście. Lecz ja zgoła nie cenię sobie życia, bylebym tylko dokończył biegu i posługiwania, które otrzymałem od Pana Jezusa: bylebym dał świadectwo o Ewangelii Łaski Bożej"."
Dz 20,14-24
Pomoc w rozważaniach:Te opisy podróży misyjnych św. Pawła i innych Apostołów oraz ich uczniów i współpracowników czyta się bardzo lekko i w krótkim czasie można poznać ogrom ich pracy misyjnych. Pamiętać jednak trzeba, że te podróże odbywały się około dwa tysiące lat temu, kiedy o samolotach czy o samochodach chyba jeszcze nawet nikt nie śnił. - Pomyślmy więc, ile to wymagało trudu, wysiłku, samozaparcia, wytrwałości i cierpliwości, nie licząc wielu wyrzeczeń, cierpień i niebezpieczeństw. Św. Paweł pisze więc: "Okazujemy się sługami Boga przez wszystko: przez wielką cierpliwość, wśród utrapień, przeciwności i ucisków, w chłostach, więzieniach, podczas rozruchów, w trudach, nocnych czuwaniach i w postach, przecz czystość i umiejętność, przez wielkoduszność i łagodność, przez objawy Ducha Świętego i miłość nieobłudną, przez głoszenie Prawy i Moc Bożą, przez oręż sprawiedliwości zaczepny i obronny, wśród czci i pohańbienia, przez dobrą sławę i zniesławienie." (2 Kor 6,4-8). Kto cierpi dla Ewangelii, niech się stara, aby ze św. Pawłem móc powiedzieć: "W dobrych zawodach wystąpiłem, bieg ukończyłem, wiarę ustrzegłem. Na ostatek odłożono dla mnie Wieniec Sprawiedliwości, który mi w owym Dniu da Pan, Sprawiedliwy Sędzia, a nie tylko mnie, ale i wszystkim, którzy umiłowali pojawienie się Jego." (2 Tm 4,7-8).
Modlitwa na dziś:Miłosierny Boże Miłości, Szczęścia i Pokoju, Ojcze, Synu i Duchu Święty, kocham Cię, wielbię Cię i dziękuję Ci za wszystko, co czynisz dla mnie i dla wszystkich ludzi, a za przyczyną Niepokalanej Dziewicy Maryi pokornie proszę, pomóż mi, abym w każdej sytuacji, wobec wszystkich ludzi umiał z miłością i odważnie wyznać moją wiarę w Jezusa, a siłę do tego niech mi daje pamięć o tym Szczęściu, które Jezus przyrzekł, mówiąc: niech mi daje pamięć o tym Szczęściu, które Jezus przyrzekł, mówiąc: "Do każdego, który się przyzna do Mnie przed ludźmi, przyznam się i Ja przed Moim Ojcem, który jest w Niebie." (Mt 10,32). Amen.
ks. dr prałat Michał Miotke