Gratuluję Bracie... przepraszam - Eminencjo Marcosie de Zepp!
Gratuluję, ale jednocześnie nie zazdroszczę ogromu pracy, wysiłku i znoju,
które Eminencja będzie musiał teraz wykonać i znieść.
Ogromny ciężar na barki Waszej miłości nałożony został.
Albowiem kapelusz kardynalski to nie tylko prestiż wielki i wyróżnienie.
To także wielka odpowiedzialność.
Odpowiedzialność i troska.
O Wiarę i o Rotrię.
O nas wszystkich...
/Pafnucy podchodzi do Kardynała, klęka, całuje Go w pierścień i mówi:/
Eminencjo! Niech Cię Bóg błogosławi, Duch Święty oświeci,
a Jezus Chrystus da siłę i wytrwałość w budowaniu naszej
wspólnej ojczyzny. Amen.