Autor Wątek: Hildegarda z Bingen, czyli "Boża tuba"  (Przeczytany 1733 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Pafnucy von Pyongyang

  • Prezbiter
  • Filar państwa
  • *****
  • Wiadomości: 1850
  • Reputacja +2/-0
    • Zobacz profil
    • Email
Odp: Hildegarda z Bingen, czyli "Boża tuba"
« Odpowiedź #15 dnia: Wtorek, 21 Lut 2012, 00:34:56 »
 
 Teraz to chyba Brat szanowny do mnie pije ;)
         Bracie ukochany! Ależ ja nie unikam dyskusji, tylko po prostu uważam że
           na pewne tematy nie powinienem rozmawiać, żeby nie zgrzeszyć. Boję się tego.
              Uważam że nie wolno mi wątpić w jakikolwiek dogmat.
                 Nawet jeśli by zdarzyło się by rozum sugerował co innego.
                     Nie powinienem zastanawiać się, myśleć, tylko go ufnie i pokornie
                         przyjąć i zaakceptować.

                Nazwie mnie Brat ciemnogrodem, wiem. Nie ty pierwszy Bracie i
                    nie ostatni. Ale ja zawsze postępuję w zgodzie z własnym sumieniem
                         i z tym co czuję w sercu.
   
        A tak swoją drogą w średniowieczu było całkiem sympatycznie :D
(-) Xiądz Pafnucy Karolina von Pyongyang und von Salvepol-Nova Vita
    Kanonik Kapituły Bazyliki Laterańskiej, Sekretarz Księstwa Barii

Offline Adriano Vittorino

  • Obywatel
  • Przyjaciel kraju
  • ****
  • Wiadomości: 462
  • Reputacja +6/-0
    • Status GG
    • Zobacz profil
Odp: Hildegarda z Bingen, czyli "Boża tuba"
« Odpowiedź #16 dnia: Wtorek, 21 Lut 2012, 09:04:54 »
Bracie Marco,
Cytuj
Brat pije do mojej osoby, jednak żałuję, iż nie ma odwagi wyznać tego wprost

Pisałem to raczej w formie ogólnej przestrogi ale to fakt, że Brata wypowiedzi szczególnie mnie poruszją.
Nie mogę przemilczeć niektórych kwestii bo: "Błądzących upominać" i poza tym to takie moje powołanie (zboczenie ;-))
dominikańskie ;-).
Chciałbym abyśmy pamiętali o tym, że dyskutując o prawdach wiary wchodzimy na cienki lód

Cytuj
Nie mogę ogłosić się świadkiem Jehowy.
To już naprawdę nie było nic konkretnego, tak mnie jakoś naszło z tymi jehowymi.

Cytuj
Dlatego też JESTEM katolikiem. Mimo, iż nie przyjmuję bezkrytycznie i z pominięciem mózgu każdego słowa Biskupa Rzymu.
Ależ oczywiście nie można przyjmować bezkrytycznie ale wiara w nieomylność i prymat Biskupa Rzymu jest istotnym
elementem katolicyzmu. Wręcz jak wynika z dogmatu warunkiem sine qua non.

Cytuj
Potępi Brat Lutra jako bezczelnego heretyka, który zdziałał jeno samo zło?
Intencje miał zapewne dobre a wyszło jak wyszło. Nie potrafię jednoznacznie ocenić działalności Lutra.
Niestety jednak odszedł od kościoła i w efekcie z tego co pamiętam zastosował wiele rozwiązań
ku swojemu własnemu zadowoleniu. Moim zdaniem zabrakło mu pokory zupełnie inaczej postąpił
św. Fraciszek, który zawsze był posłuszny.

Cytuj
Chce Brat koniecznie przylepić mi etykietkę? Proszę: własnowierca.
No to mamy jasność. I o to mi chodziło.

Cytuj
To, w co wierzę, to katolicyzm, który jednak w pewnych kwestiach odbiega od nauczania Papieża. Rzecz jasna, w kwestiach mniejszej wagi, gdyż nie poważyłbym się zakwestionować żadnej z głównych prawd wiary.
Kwestia tego co jest prawdą wiary. Dogmaty są głównymi prawdami wiary w tym dogmat o nauczaniu Papieża.
Nie wiem sam dla czego się tego czepiłem. Może się mylę i źle zinterpretowałem niektóre wypowiedzi.
Cytuj
Ze spokojnym sumieniem mogę odmawiać Credo.
Brawo. Ja w Brata wieku tego samego powiedzieć nie mogłem.

Cytuj
Tyle, że nie lubię, jak ktoś dyskusji unika, zamykając mi usta DOGMATEM - stwierdzeniem, że tak ma być i koniec
A dyskutuj Bracie do woli ja tylko mogę stwierdzić co wg mojej wiedzy mieści się w katolickości a co nie.
Niestety są kwestie, które Kościół zamknął i nie da się tego ominąć. A Średniowiecze nie było wcale takie złe ;-)

Pozdrawiam

PS.
Moje czepianie się na polu teologicznym nie wpływa na to co pisałem w prywatnych wiadomościach.
/-/ Adriano Vittorino
Książę Urbino


Giovanni Ganganelli

  • Gość
Odp: Hildegarda z Bingen, czyli "Boża tuba"
« Odpowiedź #17 dnia: Wtorek, 21 Lut 2012, 11:01:49 »
Szanowni Bracia,
Cóż ja, biedny robak, mogę powiedzieć... Jestem w stanie powiedzieć z pełną odpowiedzialnością, że świat - a przynajmniej Europa zapomniała już o podstawowych zasadach chrześcijańskich (oczywiście zdarzają się chlubne wyjątki). Cóż... nie dziwię się że powstają później "własnowiercy". Proszę tego nie odebrać jako atak na siebie Bracie Marco. Chciałbym bardziej uwidocznić problem, który dotyka każdego z nas. Nie zgadzamy się z pewnymi zasadami panującymi w Kościele Katolickim (mnie np. nie podoba się to, że księża żyją w celibacie. Rozprawiają później na kazaniu o rodzinie, dzieciach, miłości i małżeństwie nie zaznając tego). Dlatego też często dużo osób usuwa się w cień i nie chce się angażować w życie duchowe. To jest problem Kościoła Katolickiego. Jednakże z drugiej strony - no przepraszam bardzo - Kościół ma już 2000 lat, więc jeżeli tyle przetrwał, przetrwa i następne lata :).

To taki mój głos w dyskusji. ;)   

Offline Markos Viktorjosigos

  • Kardynał
  • Filar państwa
  • *****
  • Wiadomości: 1373
  • Reputacja +3/-2
    • Komunikator ICQ - 6039539
    • Zobacz profil
    • Email
Odp: Hildegarda z Bingen, czyli "Boża tuba"
« Odpowiedź #18 dnia: Wtorek, 21 Lut 2012, 15:23:44 »
Największy błąd moim zdaniem to owo zamykanie pewnych kwestii. Kościół powiedział i basta.

Robiąc tak, Kościół wciąż traktuje wiernych jak lud średniowiecza: niepiśmienny, głupi, ciemny, pozbawiony wiedzy i spojrzenia na świat rozciągający się daleko za ostatnią miedzą w wiosce. W XXI wieku Kościół winien spokornieć. Kościół winien prawdziwie służyć, a Biskup Rzymu powinien nie tylko nazywać się, ale BYĆ Servus Servorum Dei.

Bać się myślenia nad pewnymi kwestiami... Bać się mówienia o nich, by nie zgrzeszyć. Więc na co Bóg dał nam rozum? Żeby był pokusą? Dobre sobie! Mamy go po to, by dyskutować. Jednocześnie musimy mieć w sobie dość pokory, by przyznać rację oponentowi. Ja jestem gotów! Jeśli jakikolwiek ksiądz, biskup, kardynał - ktokolwiek obali moje argumenty, wykaże mi, gdzie popełniłem błąd, z miejsca wyrzeknę się swoich ,,herezji". Jeśli nie - pardon, mes amie - ale to ja mam rację i OPONENT winien przyznać mi rację.

Ale to marzenia ściętej głowy. Już widzę, jak Kościół Katolicki cofa swe dogmaty, bo wierni wykazali, że elity Kościoła się mylą... HA! Lud wierny ma siedzieć cicho i zostawić myślenie nam.


/-/ Marek Paweł I
Król Surmenii, Skarlandu i Polski, wielki xiążę litewski
Kardynał honorowy

Offline Cosimo Pietro de Medici

  • Kardynał
  • Filar państwa
  • *****
  • Wiadomości: 1206
  • Reputacja +31/-19
    • Zobacz profil
    • Email
Odp: Hildegarda z Bingen, czyli "Boża tuba"
« Odpowiedź #19 dnia: Wtorek, 21 Lut 2012, 16:45:42 »
Kościół Katolicki powinien (w sumie to chcę nawet napisać: musi) zmienić swoje podejście w wielu kwestiach. Tylko pojawia się pytanie. Kiedy to nastąpi? Jutro, pojutrze, za rok za kilka lat? W jaki sposob wpłynąć na to, żeby Kościół wreszcie zrozumiał, zauważył, że zmiany są potrzebne? Pamiętam jak się nabrałem i zapomniałem przez radość (to był 1 kwietnia...), kiedy napisano, że zostaje zwołany III Sobór Watykański (szansa na zmiany).
/-/ Cosimo Pietro de Medici

Kamerling Stolicy Apostolskiej
Prymas Rzeczpospolitej Obojga Narodów
Książę Toskanii i Palestriny

Offline Pafnucy von Pyongyang

  • Prezbiter
  • Filar państwa
  • *****
  • Wiadomości: 1850
  • Reputacja +2/-0
    • Zobacz profil
    • Email
Odp: Hildegarda z Bingen, czyli "Boża tuba"
« Odpowiedź #20 dnia: Wtorek, 21 Lut 2012, 17:11:32 »
 
 Jeszcze co do mnie, Bracie Marco, pozwól że Cię zacytuję.
     
Cytuj
Więc na co Bóg dał nam rozum? Żeby był pokusą?
         - a może właśnie dlatego? By nas sprawdzić? Sprawdzić naszą lojalność, posłuszeństwo
              i pokorę wobec Niego i Jego Kościoła? Myślę, Bracie że nasz pobyt tu na ziemi jest tylko
                  króciutkim testem przed właściwym życiem...
         
         A co do tego Bracie.
                 
Cytuj
Jednocześnie musimy mieć w sobie dość pokory, by przyznać rację oponentowi. Ja jestem gotów! Jeśli jakikolwiek ksiądz, biskup, kardynał - ktokolwiek obali moje argumenty, wykaże mi, gdzie popełniłem błąd, z miejsca wyrzeknę się swoich ,,herezji".
Bracie najdroższy, a gdzież tu miejsce na pokorę ;)
     To po prostu przyznanie przeciwnikowi racji z braku kontrargumentów ;)
(-) Xiądz Pafnucy Karolina von Pyongyang und von Salvepol-Nova Vita
    Kanonik Kapituły Bazyliki Laterańskiej, Sekretarz Księstwa Barii

Offline Markos Viktorjosigos

  • Kardynał
  • Filar państwa
  • *****
  • Wiadomości: 1373
  • Reputacja +3/-2
    • Komunikator ICQ - 6039539
    • Zobacz profil
    • Email
Odp: Hildegarda z Bingen, czyli "Boża tuba"
« Odpowiedź #21 dnia: Wtorek, 21 Lut 2012, 17:26:55 »
Stąd wychodzę z założenia, że jeśli ktoś nie ma kontrargumentów na moje argumenty, winien poprosić o nie wyżej. A jeśli - zabrzmi zabawnie, ale niechaj będzie - najwięksi teologowie Kościoła nie obalą argumentów szaremu wiernemu, o czym to świadczy? Dla mnie, że wierny miał rację.

Rozum jest Darem Ducha Świętego. Nie pokusą.


/-/ Marek Paweł I
Król Surmenii, Skarlandu i Polski, wielki xiążę litewski
Kardynał honorowy

Offline Leon II

  • Filar państwa
  • *****
  • Wiadomości: 1354
  • Reputacja +1/-0
    • Status GG
    • Zobacz profil
    • Email
Odp: Hildegarda z Bingen, czyli "Boża tuba"
« Odpowiedź #22 dnia: Wtorek, 21 Lut 2012, 17:28:04 »
Kościół może i potrzebuje zmian, ale musi uważać by te zmiany nie zrobiły z kościoła wesołego jarmarku. Widząc to co się dzieje w niektórych kościołach protestanckich stwierdzam, że owe organizacje przestały być już kościołami, a stały się wesołym miasteczkiem dla uciechy tamtejszego ludu. Wiele kościołów nazywających się chrześcijańskimi nie używa krzyża bo twierdzi, że rani on uczucia religijne innych wyznań. Czcigodni Bracia, zastanówmy się czy tak ma wyglądać kult Boga, a gdzie miejsc na cześć i szacunek dla Istoty Boskiej. Kościół to nie miejsce zabaw i hulanek, ale miejsce zadumy i rozprawy nad własnym życiem. Kościół winien być miejscem kultu, a nie jak wcześniej wspomniałem miejscem zabawy. Kościół winien dawać namiastkę boskości oraz być nośnikiem kultury. Musimy pamiętać, że przez wieki, to właśnie kościół Katolicki był strażnikiem kultury i w swych zbiorach zachowywał cenne dzieła literackie antycznego świata. To właśnie w Państwie Kościelnym najprężniej rozwijał się renesans, a artyści tamtych czasów byli hojnie obdarowywani przez ówczesnych papieży. To właśnie kościół rzymski wspierał i finansował rozwój wielu trendów w architekturze i najpiękniejszym dowodem tego mecenatu są budowle sakralne.  Bez poszanowania tradycji, kościół straci o wiele więcej niż stracił obecnie, a stracił znosząc na Soborze II Watykańskim wiele pięknych tradycji. Obecnie kościół luterański drapiąc się po głowie stwierdza : " Kościół Katolicki bardzo się zreformował niż my i obecnie prześcignął Lutra w jego założeniach"

Offline Pafnucy von Pyongyang

  • Prezbiter
  • Filar państwa
  • *****
  • Wiadomości: 1850
  • Reputacja +2/-0
    • Zobacz profil
    • Email
Odp: Hildegarda z Bingen, czyli "Boża tuba"
« Odpowiedź #23 dnia: Wtorek, 21 Lut 2012, 19:43:54 »

 Eminencjo de Medici!
   Popieram Eminencję w stu procentach!
         A cytując Eminencję Marcosa...
   
Cytuj
A jeśli - zabrzmi zabawnie, ale niechaj będzie - najwięksi teologowie Kościoła         
      nie obalą argumentów szaremu wiernemu, o czym to świadczy?
             Dla mnie Bracie świadczy to o niedoskonałości wiernego ;)
(-) Xiądz Pafnucy Karolina von Pyongyang und von Salvepol-Nova Vita
    Kanonik Kapituły Bazyliki Laterańskiej, Sekretarz Księstwa Barii

Offline Markos Viktorjosigos

  • Kardynał
  • Filar państwa
  • *****
  • Wiadomości: 1373
  • Reputacja +3/-2
    • Komunikator ICQ - 6039539
    • Zobacz profil
    • Email
Odp: Hildegarda z Bingen, czyli "Boża tuba"
« Odpowiedź #24 dnia: Wtorek, 21 Lut 2012, 20:57:00 »
Skoro najwięksi teologowie Kościoła są niedoskonali, dlaczego dostojnik przypisuje sobie nieomylność? Jest NIEDOSKONAŁYM człowiekiem. Podobnie jak kardynałowie, którzy go wybierają! :)

Nie chcę robić z Kościoła jarmarku. Nie chcę iść ,,za daleko". Ale chcę IŚĆ. A nie stać w miejscu lub dreptać z prędkością żółwia...


/-/ Marek Paweł I
Król Surmenii, Skarlandu i Polski, wielki xiążę litewski
Kardynał honorowy

Offline Pafnucy von Pyongyang

  • Prezbiter
  • Filar państwa
  • *****
  • Wiadomości: 1850
  • Reputacja +2/-0
    • Zobacz profil
    • Email
Odp: Hildegarda z Bingen, czyli "Boża tuba"
« Odpowiedź #25 dnia: Środa, 22 Lut 2012, 14:42:56 »

 Owszem Bracie Marco. Tu przyznam Ci rację.
   Zarówno Papież, jak też kardynałowie są tylko ludźmi,
     jednakże niedoskonały ów człowiek, z chwilą wyboru na Tron Piotrowy,
       zyskuje mocą Ducha Świętego ten właśnie dar doskonałego nauczania.
          I ja w to wierzę.

         Nie potrafię Ci tego udowodnić w żaden sposób, Bracie.
           I wątpię żeby ktokolwiek potrafił. Tu bowiem chodzi o kwestię
             transcendentalną, kwestię wiary. Takich zagadnień nasza ludzka logika
               nie jest w stanie objąć - tak więc z racjonalnego punktu widzenia
                 wydają się bezsensowne.

     Bracie umiłowany, takie są moje poglądy w tych sprawach i proszę Cię jeno
       o ich poszanowanie, jako i ja twe racje szanuję, mimo iż się z nimi nie zgadzam. :)

       
(-) Xiądz Pafnucy Karolina von Pyongyang und von Salvepol-Nova Vita
    Kanonik Kapituły Bazyliki Laterańskiej, Sekretarz Księstwa Barii

Offline Markos Viktorjosigos

  • Kardynał
  • Filar państwa
  • *****
  • Wiadomości: 1373
  • Reputacja +3/-2
    • Komunikator ICQ - 6039539
    • Zobacz profil
    • Email
Odp: Hildegarda z Bingen, czyli "Boża tuba"
« Odpowiedź #26 dnia: Środa, 22 Lut 2012, 15:56:06 »
Nigdy nie powiedziałem, że twoje poglądy są głupie i bez sensu, Bracie :) Chciałem jedynie podyskutować. Gdybym nie szanował twoich poglądów, nie podjąłbym z nimi polemiki! :)


/-/ Marek Paweł I
Król Surmenii, Skarlandu i Polski, wielki xiążę litewski
Kardynał honorowy

Offline Pafnucy von Pyongyang

  • Prezbiter
  • Filar państwa
  • *****
  • Wiadomości: 1850
  • Reputacja +2/-0
    • Zobacz profil
    • Email
Odp: Hildegarda z Bingen, czyli "Boża tuba"
« Odpowiedź #27 dnia: Środa, 22 Lut 2012, 22:12:02 »

 Ogromnie mnie to cieszy Bracie! :) Zatem przepraszam.
   Jeśli Cię uraziłem - wybacz mi proszę.
     Bracie Najdroższy. Wiedz, iż mimo dzielących nas różnic, wciąż
       będę Cię po bratersku miłował i zawsze myślał o Tobie w modlitwie.
 
            Niech Cię Bóg błogosławi, Bracie!
(-) Xiądz Pafnucy Karolina von Pyongyang und von Salvepol-Nova Vita
    Kanonik Kapituły Bazyliki Laterańskiej, Sekretarz Księstwa Barii

Offline Markos Viktorjosigos

  • Kardynał
  • Filar państwa
  • *****
  • Wiadomości: 1373
  • Reputacja +3/-2
    • Komunikator ICQ - 6039539
    • Zobacz profil
    • Email
Odp: Hildegarda z Bingen, czyli "Boża tuba"
« Odpowiedź #28 dnia: Środa, 22 Lut 2012, 22:20:04 »
I wzajemnie Bracie :)


/-/ Marek Paweł I
Król Surmenii, Skarlandu i Polski, wielki xiążę litewski
Kardynał honorowy