Autor Wątek: Hildegarda z Bingen, czyli "Boża tuba"  (Przeczytany 1733 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Giovanni Ganganelli

  • Gość
Hildegarda z Bingen, czyli "Boża tuba"
« dnia: Poniedziałek, 20 Lut 2012, 11:01:26 »
Umiłowani Bracia,
Chciałbym rozpocząć kolejny wątek - poświęcony nie byle komu, a mianowicie Hildegardzie z Bingen. Jak sama siebie określała była "Bożą tubą". Żyła w latach 1098-1179. Uznaje się ją za znawczynię wielu dziedzin: ziołolecznictwa, prawidłowego odżywiania, muzyki i wizjonerstwa. Życie Hildegardy wypełnione były wizjami, które popchnęły ją ku twórczemu myśleniu i działaniu. Żyjąc w klasztornej celi miała rzesze wielbicieli. Osobiście nie poznała żadnego papieża, ale pisywała do czterech biskupów Rzymu. Pierwszym z nich był Eugeniusz III, który wysłał do klasztoru Hildegardy komisję mającą sprawdzić, co się za tymi wizjami kryje i czy nie doszło czasem do herezji. Niestety, jak liczni wyżsi urzędnicy papiestwa okazywał On również brak zaufania do kobiet. Jednakże komisja ustaliła, że nic się tam nie dzieje i powrócili do papieża z samymi pochwałami na jej temat. Jest ona autorką dzieła - Scivias, w której zostały spisane jej mistyczne przeżycia.

Papież Eugeniusz III pochwalił Hildegardę na synodzie w Trewirze. Wywołało to oczywiście spore zamieszanie. Po pomoc zaczęli ciągnąć do niej różnic ludzie, z różnych sfer i krajów. Zachowało się z tego okresu ponad 300 listów Hildegardy.

Drodzy Bracia, jednakże nie myślcie, że owa Boża istota nie wahała się też zwrócić uwagę papieżowi - otóż Anastazy IV, otrzymał od niej... pouczenie (? tak to chyba należy nazwać xD). Jednakże chodziło jej o dobro Kościoła Katolickiego. Opuściła klasztor i udała się, by nauczać zwykłych ludzi. Odbyło się to w 1158 roku. Udała się wtedy w pierwszą z 4 podróży, by głosić kazania. Odwiedziła takie miejsca jak: Kolonię, Trewir, Metzu, Wurzburg oraz Bamberg.

Jak do tego ma się więc I list Pawła do Tymoteusza (2, 11-12), gdzie napisano: "Niewiasta niech się uczy w milczeniu i z wszelkim poddaństwem. Albowiem nie dopuszczam niewieście uczyć"? Jak myślicie, czy owa "Boża tuba", którą wiele osób stawiało na równo z papieżem w tymże czasie, złamała pawłowe prawo?
 

Offline Adriano Vittorino

  • Obywatel
  • Przyjaciel kraju
  • ****
  • Wiadomości: 462
  • Reputacja +6/-0
    • Status GG
    • Zobacz profil
Odp: Hildegarda z Bingen, czyli "Boża tuba"
« Odpowiedź #1 dnia: Poniedziałek, 20 Lut 2012, 12:05:49 »
Bracie,
nie zabieram głosu w proponowanych przez Brata dyskusjach bo strzela Brat nimi jak z karabinu.
W tym temacie coś napiszę gdyż drażni mnie pojęcie "Pawłowe prawo" a ścisłej brak rozróżnienia między prywatnymi poglądami
św. Pawła a faktycznymi prawdami objawionymi.
Jak zwykle pojawia się tu problem wyważenia między literalnym odczytywanie Pisma Świętego a patrzeniem na każdy werset w kontekście całego Objawienia.
Nawiązując do innej dyskusji św. Paweł nie był papieżem i nie przysługuje mu prawo nieomylności.
Moim zdaniem trzeba na niektóre poglądy społeczne, czy nawet wyzierającą z treści filozofię neoplatońską Pawła
spojrzeć przez pryzmat kontekstu historycznego.

Co się zaś tyczy kobiet to było kilka przypadków łamania "pawłowego prawa" w historii np. św. Katarzyna Sieneńska.
Ogólnie zaś kobiety ze swej natury rzadko zajmują się teologią czy filozofią, nawet kiedy mogą.
/-/ Adriano Vittorino
Książę Urbino


Giovanni Ganganelli

  • Gość
Odp: Hildegarda z Bingen, czyli "Boża tuba"
« Odpowiedź #2 dnia: Poniedziałek, 20 Lut 2012, 12:16:13 »
Cytuj
nie zabieram głosu w proponowanych przez Brata dyskusjach bo strzela Brat nimi jak z karabinu.

Ja przecież Brata nie zmuszam. Jeżeli Brata to nie interesuje nie musi się udzielać. Są to przecież nasze rozważania. Co do "strzelania z karabinu" - według Brata lepiej żeby się nic nie działo i żeby forum, mówiąc szczerze, zamarło? Lepiej prowadzić żywe dyskusje na wielu polach niż nic nie robić i mieć praktycznie zerową aktywność :)

Offline Leon II

  • Filar państwa
  • *****
  • Wiadomości: 1354
  • Reputacja +1/-0
    • Status GG
    • Zobacz profil
    • Email
Odp: Hildegarda z Bingen, czyli "Boża tuba"
« Odpowiedź #3 dnia: Poniedziałek, 20 Lut 2012, 14:06:14 »
A tu się zgodzę :) Aktywność jest bardzo ważna i obecnie jej nam nie brakuje, a sam osobiście jestem wielkim zwolennikiem rozważań ponieważ bardzo mi się podobają. Rozważania te jak można zauważyć prezentują ciekawe spojrzenie na kościół i jego historię:)

Offline Adriano Vittorino

  • Obywatel
  • Przyjaciel kraju
  • ****
  • Wiadomości: 462
  • Reputacja +6/-0
    • Status GG
    • Zobacz profil
Odp: Hildegarda z Bingen, czyli "Boża tuba"
« Odpowiedź #4 dnia: Poniedziałek, 20 Lut 2012, 14:35:34 »
Cytuj
Rozważania te jak można zauważyć prezentują ciekawe spojrzenie na kościół i jego historię

Widać też kto jest katolikiem a kto nie  ;)
/-/ Adriano Vittorino
Książę Urbino


Giovanni Ganganelli

  • Gość
Odp: Hildegarda z Bingen, czyli "Boża tuba"
« Odpowiedź #5 dnia: Poniedziałek, 20 Lut 2012, 14:42:15 »
Cytuj
Widać też kto jest katolikiem a kto nie  ;)

Jakaś insynuacja Bracie?

Offline Pafnucy von Pyongyang

  • Prezbiter
  • Filar państwa
  • *****
  • Wiadomości: 1850
  • Reputacja +2/-0
    • Zobacz profil
    • Email
Odp: Hildegarda z Bingen, czyli "Boża tuba"
« Odpowiedź #6 dnia: Poniedziałek, 20 Lut 2012, 15:09:35 »

 Poważny zarzut, Bracie Adriano.
        Czy mógłbyś go tak hmm... trochę uściślić?
(-) Xiądz Pafnucy Karolina von Pyongyang und von Salvepol-Nova Vita
    Kanonik Kapituły Bazyliki Laterańskiej, Sekretarz Księstwa Barii

Offline Markos Viktorjosigos

  • Kardynał
  • Filar państwa
  • *****
  • Wiadomości: 1373
  • Reputacja +3/-2
    • Komunikator ICQ - 6039539
    • Zobacz profil
    • Email
Odp: Hildegarda z Bingen, czyli "Boża tuba"
« Odpowiedź #7 dnia: Poniedziałek, 20 Lut 2012, 15:56:17 »
Również proszę o uściślenie :)

Co do św. Pawła... Mój imiennik (realnie mam na imię Paweł) był wielkim misjonarzem, prawdziwym Apostołem Narodów. Nie wolno jednak zapomnieć, ze sam, osobiście, za Jezusem nie podążał (mam na myśli: fizycznie, za życia Mesjasza na ziemi), nie rozmawiał z nim (za wyjątkiem przelotnej chwili w drodze do Damaszku), nie poznał Go osobiście. Jego nauczanie nie jest więc nieomylne. Warto tutaj pamiętać, że był z pochodzenia Żydem, że silnie zakorzeniona w nim była żydowska tradycja. Nikt mu nie powiedział, na ile wolno ją chrześcijanom odrzucić, na ile zaś nie. Wiele więc z tego, co napisał, to wynik obyczajów, które panowały w czasach jego życia - m.in. to, co pisał o kobietach. Oczywistym jest w dzisiejszych czasach, że Bóg nie poskąpił rozumu niewiastom (a często, obdarował je o wiele hojniej niż niektórych mężczyzn...), tak więc nie można skazywać kobiet na rolę ,,kury domowej" - to by uwłaczało ich zdolnościom i inteligencji.

Wielkie święte, jak Hildegarda, są tutaj dowodem na to.


/-/ Marek Paweł I
Król Surmenii, Skarlandu i Polski, wielki xiążę litewski
Kardynał honorowy

Offline Adriano Vittorino

  • Obywatel
  • Przyjaciel kraju
  • ****
  • Wiadomości: 462
  • Reputacja +6/-0
    • Status GG
    • Zobacz profil
Odp: Hildegarda z Bingen, czyli "Boża tuba"
« Odpowiedź #8 dnia: Poniedziałek, 20 Lut 2012, 16:31:09 »
Uściśliłem poniekąd tu:
http://www.rotria.boo.pl/forum/index.php?topic=1352

i polecam każdemu rozważenie we własnym sumieniu co to znaczy być katolikiem.
Nie chce się wypowiadać ad personam.
Chciałbym tylko jasności. Ok. nie zgadzam się ze stanowiskiem Kościoła w sprawie
takiego a takiego dogmatu, jestem np. Świadkiem Jehowy.

Dla nadania wagi cytat, ze zwróceniem uwagi na ostatnie zdanie:
Cytuj
(...) Za zgodą świetego Soboru nauczamy i definiujemy jako dogmat objawiony przez Boga, że Biskup Rzymski, gdy mówi ex cathedra - tzn. gdy sprawując urząd pasterza i nauczyciela wszystkich wiernych, swą najwyższą apostolską władzą określa zobowiązującą cały Kościół naukę w sprawach wiary i moralności - dzięki opiece Bożej przyrzeczonej mu w osobie św. Piotra Apostoła posiada tę nieomylność, jaką Boski Zbawiciel chciał wyposażyć swój Kościół w definiowaniu nauki wiary i moralności. Toteż takie definicje są niezmienne same z siebie, a nie na mocy zgody Kościoła.
Jeśli zaś ktoś, co nie daj Boże, odważy się tej naszej definicji przeciwstawić, niech będzie wyłączony ze społeczności wiernych
/-/ Adriano Vittorino
Książę Urbino


Offline Markos Viktorjosigos

  • Kardynał
  • Filar państwa
  • *****
  • Wiadomości: 1373
  • Reputacja +3/-2
    • Komunikator ICQ - 6039539
    • Zobacz profil
    • Email
Odp: Hildegarda z Bingen, czyli "Boża tuba"
« Odpowiedź #9 dnia: Poniedziałek, 20 Lut 2012, 17:22:51 »
Brat pije do mojej osoby, jednak żałuję, iż nie ma odwagi wyznać tego wprost :)

Nie mogę ogłosić się świadkiem Jehowy. Nie mogę określić się ewangelikiem. Gdybym rzekł, że wyznaję prawosławie, także bym kłamał. Dlaczego? Bo wierzę w świętych obcowanie, wierzę w niepokalane poczęcie, wierze w istnienie piekła i czyśćca. Wierzę w pochodzenia Ducha od Ojca i Syna. Nie pasuję do żadnego z wymienionych wyznań, o ile się orientuję.

Dlatego też JESTEM katolikiem. Mimo, iż nie przyjmuję bezkrytycznie i z pominięciem mózgu każdego słowa Biskupa Rzymu. Wierzę w BOGA, a nie w PAPIEŻA. A to spora różnica.

Gdyby każdy przyjmował bez zastanowienia każde słowo Papieża, nigdy nie doszłoby do żadnych reform. Nie zapominajmy, że ten, którego wyłączono ze społeczności wierzących (Luter) zapoczątkował wydarzenia, które z kolei wywołały kontrreformację. Potępi Brat Lutra jako bezczelnego heretyka, który zdziałał jeno samo zło? Bo ja nie. Wiele z tego, co mówił, było słuszne. Zresztą, więcej ognia Bożego było właśnie w tym heretyku, aniżeli w ówczesnym papieżu!

Chce Brat koniecznie przylepić mi etykietkę? Proszę: własnowierca. To, w co wierzę, to katolicyzm, który jednak w pewnych kwestiach odbiega od nauczania Papieża. Rzecz jasna, w kwestiach mniejszej wagi, gdyż nie poważyłbym się zakwestionować żadnej z głównych prawd wiary. Ze spokojnym sumieniem mogę odmawiać Credo.


/-/ Marek Paweł I
Król Surmenii, Skarlandu i Polski, wielki xiążę litewski
Kardynał honorowy

Offline Leon II

  • Filar państwa
  • *****
  • Wiadomości: 1354
  • Reputacja +1/-0
    • Status GG
    • Zobacz profil
    • Email
Odp: Hildegarda z Bingen, czyli "Boża tuba"
« Odpowiedź #10 dnia: Poniedziałek, 20 Lut 2012, 19:46:53 »
Czcigodni Bracia.

Mimo,iż jestem konserwatystą nie mogę potępić Lutra. Po pierwsze Luter był wierzącym katolikiem i nawet pisząc swe 95 tez, dedykował je papieżowi Leonowi X. Luter nie wierzył, iż papież dopuszcza się takich nieprawości. Po drugie, nie możemy zapomnieć, że Marcin Luter był doktorem teologi, doskonale zał łacinę i grekę więc swobodnie mógł przetłumaczyć łacińską wulgatę. Wiara katolicka, a ewangelicka uznaje większość tych samych dogmatów w tym najważniejszy, dogmat o Trójcy Świętej co czyni z luteran chrześcijan. Idąc dalej, świadków jehowy nie możemy nazwać chrześcijanami z uwagi, że interpretują Pismo Święte na własną rękę często wyrywając pewne wersety z kontekstu i nie odnoszą się do całości pisma. Świadkowie jehowy charakteryzują się płytką wiedzą teologiczną i historyczną i często w razie kontrataku nie potrafią wytłumaczyć pewnych zasad własnej wiary.

Offline Markos Viktorjosigos

  • Kardynał
  • Filar państwa
  • *****
  • Wiadomości: 1373
  • Reputacja +3/-2
    • Komunikator ICQ - 6039539
    • Zobacz profil
    • Email
Odp: Hildegarda z Bingen, czyli "Boża tuba"
« Odpowiedź #11 dnia: Poniedziałek, 20 Lut 2012, 20:25:50 »
To prawda. Zresztą, o tym, że dzisiejszy Kościół Katolicki szanuje wyznanie utworzone przez wyklętego niegdyś Lutra jest status eklezjalny prawosławia oraz protestantyzmu.


/-/ Marek Paweł I
Król Surmenii, Skarlandu i Polski, wielki xiążę litewski
Kardynał honorowy

Offline Pafnucy von Pyongyang

  • Prezbiter
  • Filar państwa
  • *****
  • Wiadomości: 1850
  • Reputacja +2/-0
    • Zobacz profil
    • Email
Odp: Hildegarda z Bingen, czyli "Boża tuba"
« Odpowiedź #12 dnia: Poniedziałek, 20 Lut 2012, 20:29:33 »

 A właśnie - Trójca Święta. Ciekawym jak Bracia rozumieją ów dogmat.
              Dla niekórych ludzi jego pojęcie, interpretacja i wytłumaczenie stanowi
                 nie lada problem :D
                      (niektórzy co prawda twierdzą że w skład Trójcy wchodzą
                          Jezus, Maryja i św. Józef :D, lecz moim zdaniem to
                              pójście na łatwiznę ;))
(-) Xiądz Pafnucy Karolina von Pyongyang und von Salvepol-Nova Vita
    Kanonik Kapituły Bazyliki Laterańskiej, Sekretarz Księstwa Barii

Giovanni Ganganelli

  • Gość
Odp: Hildegarda z Bingen, czyli "Boża tuba"
« Odpowiedź #13 dnia: Poniedziałek, 20 Lut 2012, 20:31:12 »
Wracając jeszcze do innych religii - ja np. nie rozumiem religii zielonoświątkowców. Jest ona dla mnie dziwna.*


* ten post nie ma na celu kogoś obrazić. Jeżeli wyznawca tejże religii jest obecny na naszym forum - bardzo przepraszam. :)

Offline Markos Viktorjosigos

  • Kardynał
  • Filar państwa
  • *****
  • Wiadomości: 1373
  • Reputacja +3/-2
    • Komunikator ICQ - 6039539
    • Zobacz profil
    • Email
Odp: Hildegarda z Bingen, czyli "Boża tuba"
« Odpowiedź #14 dnia: Poniedziałek, 20 Lut 2012, 23:16:54 »
Oczywiście, że nie ma obrazić, przecież o to chodzi, by poznać różnice, przedyskutować je! Ku czemu ja jestem niezwykle chętny. Tyle, że nie lubię, jak ktoś dyskusji unika, zamykając mi usta DOGMATEM - stwierdzeniem, że tak ma być i koniec i lepiej nie dyskutować i nie myśleć, bo to herezja. Na miły Bóg, toż tak w średniowieczu mogło być...

Trójca Święta... Jest czymś, czego tak do końca wyjaśnić się nie da, a jej prawdziwa istota jest dla mnie niepojęta :) Jednak jest dla mnie Trójca Święta niczym jedno ciało, a Bóg Ojciec, Syn Boży i Duch Święty - jego członkami. Inaczej można uznać: Trójca to jeden, spójny, nierozłączny pierwiastek boski, który przejawia się w trzech osobach. Jednak jedna bez drugiej osobno istnieć nie może i jedna przeciw drugiej działać nie może. Są jednością, nierozerwalną i spójną jednością.


/-/ Marek Paweł I
Król Surmenii, Skarlandu i Polski, wielki xiążę litewski
Kardynał honorowy