Dusza, dusza... Czym jest dusza Bracie? Nikt z nas jej nie widział ani nie doświadczył

Z drugiej strony w pewien sposób cechy duszy posiada świadomość, oczywiście w sensie rozumienia filozofii buddyjskiej.
A Bóg? Cóż. Znam pewną historię.
Swego czasu Budda wędrował wraz z uczniami. Nagle zobaczył modlących się braminów. Snął przed nimi i zapytał się ich:
- Dlaczego mówicie o Bógu, którego nigdy nie widzieliście, ani nie poznaliście?
W byddyzmie jest ten kłopot, że Bóg jako taki nie istnieje, ponieważ nie jestesmy go świadomi tj. nie doświadczamy Go. Ja wierzę w to, że Bóg istnieje, wystarczającym dla mnie dowodem na Jego istnieje jest fakt praprzyczyny o której już pisał św. Tomasz z Akwinu. Ujał to chyba nieco inaczej, ale idea jest ta sama

Nie wierzę jednak w to, że jesteśmy w stanie w pełni zrozumieć i poznać Boga. Primo, nie jesteśmy tego godni. Secundo, Bóg jest zbyt doskonały jak na nasze ułomne umysły.
Dobra, teraz może mnie ktoś sprytnie podważyć. Uprzedzę to

Pisałem, że nie mozna poznać Boga, a jednocześnie nazwałem Go doskonałym. Cóż, Bóg już w samym założeniu jest zawsze doskonalszy.
Wybaczcie Bracia, ale uwielbiam takie tematy
