Bracia, czy faktycznie do mnie ma należeć decyzja?
Zatem powiedzcie mi, kochani: jaką WY podjęlibyście decyzję na moim miejscu? Mam poświęcać swój czas komuś, kto mnie obraża i samozwańczo ,,dokleja" się do mojego rodu? Ta farsa zaszła za daleko. Pan Felipe nie rozumie słowa ,,nie". Nie rozumie niczego, co do niego mówię. Wątpię, by zrozumiał, czy w ogóle jest prawo.
Ale jeśli NADAL chce, abym go uczył... Zapraszam
