Cieszą mnie niezmiernie słowa Braci! Czyli wszyscy żywi, może słabi i realiozą pozarażani,
ale najważniejsze że żywi! Bracie Adriano! To chyba naprawdę Brat Michael! Raduję się i ja że
Eminencja von Lichtenstein pojawił się u nas w końcu! Od dawna na wieść jaką od niego
czekałem. Myślałem ja nawet iż może on przez Saracenów uprowadzony został,
i teraz gdzieś biedny w niewoli przebywa.
