Bracia!
Piszę do Was z mojego zamku w Bari. Po ciężkim ataku choroby, która powrzechnie zwie się realiozą, powracam powoli do zdrowia. Jestem nieco jeszcze zmęczony. Mam nadzieję i liczę na to, że wybaczycie mi to. Jestem tylko słabym człowiekiem i to mogę powiedzieć na swoje usprawiedliwienie.
Napiszcie mi proszę, co takiego mnie ominęło, a o czym wiedzieć powinienem. Jakie to ważne sprawy wydarzyły się podczas mojej choroby, a także kto nowy zawitał do naszego kraju. Będę Wam za to wdzięczny.
Już niedługo wstanę z łoża i pozwolę słońcu spojrzeć sobie w twarz.
Z przyjacielskim pozdrowieniem,