Ogromny harmider na jednym z rynków Apostolskiego Miasta Rotria. Oto Arcybiskup Trydentu wyruszą w daleką podróż w nieznane krainy. Wokół jego osoby gromadzi się mały tłum.  Arcybiskup przemawia :

„Umiłowani Bracia! Prorok Kohelet powiedział kiedyś, że „wszystko ma swój koniec”. Dzisiaj moja posługa w Państwie Kościelnym Rotria dobiega końca. Wiele okoliczności, niestety niezbyt pozytywne dla mnie, powodują to, że muszę opuścić Nasz ukochany kraj. Nie płaczcie Bracia, gdyż każdy koniec to także początek czegoś nowego. Nie smućcie się, a weselcie, bo jeszcze wielbić będziecie Boga naszego i radować się z renesansu Naszej Ojczyzny. Wszystkich tych, których zraniłem przepraszam, wszystkim wybaczam… Odchodzę i oficjalnie, zrzekam się wszystkich godności i funkcji

Arcybiskup z drżącą ręką wyciąga dokument i mówi załamanym głosem :

Oto dokument, który rozporządza jak ma zostać podzielony majątek po mnie, a więc :
1. Mojemu najdroższemu przyjacielowi, Jego Świątobliwości Aleksandrowi III – przekazuję swoją rezydencję w Rotrii oraz wszystkie moje oszczędności
2. Bratu Marco kardynałowi Sforza – moje beneficjum, nadane mi jeszcze przez Sykstusa I, opactwo Sankt-Moritz
3. Bratu Panfucemu von Pyongyang – moją ukochaną karczmę „Pod mitrą i pastorałem”
4. Bratu Cesare Donato Orsiniemu – mój paliusz, pierścień i pektorał

Dodaje do tego :

Bracia! Przekażcie Jego Świątobliwości , że posłańcy z Ceremoniałem Kwirynalskim dotrą do Jego tronu w niedziele. Żegnam Was! Mam nadzieję, że się jeszcze zobaczymy.

Po tych słowach opuszcza Apostolskie Miasto w swojej karocy. Po paru godzinach dociera nad brzeg morza, gdzie czeka na niego OJŚ „Sykstus I”. Patrzy na chwile na ziemie rotryjskie i mówi :

„Żegnaj Ojczyzno”

Po czym odpływa w stronę zachodzącego słońca...

http://www.youtube.com/watch?v=JgcoBKWTW14

Żegnaj Bracie! Jak obiecałem ci w prywatnej rozmowie: nie zapomnimy. Ani ja, ani Bracia, ani żaden Patriarcha, który nastąpi.

Również żegnam!

Życzę Bratu samej pomyślności. Niech Bóg Ci błogosławi.

Żegnaj, Bracie.  Zachowam Ciebie w moich modlitwach.

Bądź zdrów! Ufam, że Brat pokona wszelkie przeciwności i do nas w przyszłości wróci.