Ja też się tą informacją, Bracie Cosimo, aż tak bardzo nie przejmuję

Znając Brata Felipe...
W każdym razie, jakby Brat był zainteresowany zmartchwychwstaniem, to zapraszam do
Uniwersytetu Krzysztofa Putry, na Wydział Medyczny. Nie chwaląc się, mamy tam w tej dziedzinie
znaczące i ponadczasowe osiągnięcia.

No ale tymczasem, pozwolę sobie złożyć na ręce syna Dostojnego Felipe, Pana Cristóbala
de Surmeña najszczersze wyrazy smutku i ubolewania. Pana Ojciec był wspaniałym,
mądrym i szlachetnym człowiekiem. Mam nadzieję, iż będzie Pan kontynuował jego dzieło.
O! Jak wygłaszałem to ostatnie zdanie, z okien Kwirynału poleciał pomidor, i mignął tam
czerwiony kapelusz. Ciekawe kto to.
