Autor Wątek: SŁOWO BOŻE NA KAŻDY DZIEŃ - 12 LISTOPADA  (Przeczytany 282 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Vincent Lucchese

  • Prezbiter
  • Przyjaciel kraju
  • ****
  • Wiadomości: 593
  • Reputacja +0/-1
    • Zobacz profil
    • Email
SŁOWO BOŻE NA KAŻDY DZIEŃ - 12 LISTOPADA
« dnia: Piątek, 13 Lis 2009, 18:41:44 »
Słowo Boże:

"Kiedy zapadła czternasta noc, a nas rzucało po Adriatyku, zdawało się około północy żeglarzom, że zbliżają się do jakiegoś lądu. Spuścili sondę i stwierdzili dwadzieścia sążni. Nieco dalej spuścili ją znowu i stwierdzili piętnaście piętnaści sążni. Lękając się, abyśmy nie wpadli na skały, zrzucili z rufy cztery kotwice i wyczekiwali świtu. Kiedy żeglarze, usiłując zbiec z okrętu, spuścili łódź na morze pod pozorem zarzucenia kotwicy z dziobu okrętu, rzekł Paweł do setnika i żołnierzy: "Jeśli ci nie zostaną na okręcie, wy nie potraficie się uratować". Wtedy żołnierze przecięli liny od łodzi i pozwolili jej spaść do morza. Kiedy zaczynało świtać, Paweł zachęcał wszystkich do posiłku: "Dzisiaj już czternasty dzień trwacie w oczekiwaniu, o głodzie i bez żadnego posiłku. Dlatego proszę was, abyście się posilili; bo to przyczyni się do waszego ocalenia; nikomu bowiem z was włos z głowy nie spadnie". Po tych słowach wziął chleb, złożył Bogu dziękczynienie na oczach wszystkich i ułamawszy zaczął jeść. Wtedy wszyscy nabrali otuchy i posilili się. A było nas wszystkich na okręcie dwustu siedemdziesięciu sześciu. Kiedy się najedli, ulżyli okrętowi, wyrzucając zboże do morza."

Dz 27,27-38

Pomoc w rozważaniach:

Na początku setnik, sternik i załoga okrętu nie wierzyli słowom przestrogi św. Pawła. Uwierzyli dopiero wtedy, gdy zapowiedziane niebezpieczeństwo ciężko przeżyli na własnej skórze: "A gdy już ludzie nawet jeść nie chcieli, powiedział do nich Paweł: "Trzeba było posłuchać mnie i nie odpływać od Krety, i oszczędzić sobie tej niedoli i szkody. A teraz radze wam być dobrej myśli, bo nikt z was nie zginie, tylko okręt. Tej nocy ukazał mi się Anioł Boga, do którego należę i któremu służę, i powiedział: "Nie bój się, Pawle, musisz stanąć przed Cezarem i Bóg podarował ci wszystkich, którzy płyną razem z tobą". Bądźcie więc dobrej myśli, bo ufam Bogu, że będzie tak, jak mi powiedziano. Musimy przecież dopłynąć do jakiejś wyspy"." (Dz 27,21-26). - Stało się więc tak, jak Anioł Boga powiedział św. Pawłowi oraz zgodnie z jego wiarą i zaufaniem Bogu. Wszyscy więc uwierzyli Pawłowi, który zawsze kierował oczy ludzi na Boga, bo to było celem jego Ewangelizacji. Także dziś celem Nowej Ewangelizacji jest pomoc w powrocie człowieka do Miłości Bożej, którą św. Paweł tłumaczy tak pięknie: "Miłość cierpliwa jest, łaska jest. Miłość nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się pychą; nie dopuszcza się bezwstydu, nie szuka swego, nie unosi się gniewem, nie pamięta złego; nie cieszy się z niesprawiedliwości, lecz współweseli się z prawdą. Wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma. Miłość nigdy nie ustaje, nie jest jak proroctwa, które się skończą, albo jak dar języków, który zniknie, lub jak wiedza, której zabraknie." (1 Kor 13,4-8).

Modlitwa na dziś:

Miłosierny Boże Miłości, Szczęścia i Pokoju, Ojcze, Synu i Duchu Święty, kocham Cię, wielbię Cię i dziękuję Ci za wszystko, co czynisz dla mnie i dla wszystkich ludzi, a za przyczyną Matki Najświętszej, Maryi, pokornie proszę, pomóż mi, aby każdego dnia wzrastała moja ufność do Ciebie, oraz abym ja wzrastał coraz bardziej w miłości do Ciebie i do bliźnich, a szczególnie do tych, którzy znajdują się w jakiejś potrzebie. Amen.

ks. bp dr Michał Miotke