Jako jeden z twórców powyższego dokumentu mogę odpowiedzieć na to na co odpowiedź znam. Nie będzie to oczywiście żadna wiążąca interpretacja, gdyż do takiej nie mam prawa, ale cóż... Może to przynajmniej odrobinę rozjaśni sprawę "co autor miał na myśli".
Kan. 24 - Z racji odrodzenia w Chrystusie wszyscy wierni są równi co do godności i działania.
Co oznacza "odrodzenia w Chrystusie"? To uprawienienia wynikajace z realnego chrztu?
Raczej z przystąpienia do "Kościoła Rotryjskiego" (jak wynika z Kodeksu). Chodzi bowiem nie o wiernych KK, protestantów czy buddystów a o wiernych tego, NASZEGO Kościoła.
Kan. 33 - Kościół ma obowiązek, a zarazem własne i wyłączne prawo kształcenia tych, którzy są przeznaczeni do świętej posługi.
Święta posługa? To drobna przesada odnośnie tzw. duchownych którymi jesteśmy :-)
Ależ my nie jesteśmy "tzw. duchownymi" a duchownymi. W Rotrii. I naszą misją, w Rotrii, w mikroświecie, jest głosić Pana. To jest święta posługa.
Kan. 34 Każdy duchowny powinien być inkardynowany do jakiegoś Kościoła partykularnego albo do prałatury personalnej, albo do jakiegoś instytutu życia konsekrowanego lub do jakiegoś stowarzyszenia, które posiada tę zdolność, tak że nie może być duchownych nikomu nie podlegających czyli tułaczy.
Tzn., że w najbliższym czasie wyjaśni się podział administracyjny kościoła i zostaniemy poprzypisywani do diecezji?
Zgadza się.
Kan. 40 - § 1. Duchowni powinni powstrzymać się od tego wszystkiego, co wprost nie przystoi ich stanowi.
§ 2. Duchowni niech unikają tego, co chociaż nie jest nieprzyzwoite, jednak obce stanowi duchownemu.
§ 3. Duchownym zabrania się przyjmowania publicznych urzędów, z którymi łączy się udział w wykonywaniu władzy świeckiej, która jest obca stanowi duchownemu.
To a szczególnie § 3 rozumiem tak, iż należy zrezynować z wszelkich urzędów i władzy świeckiej czyli de facto nie może być wśród duchownych królów, ministrów i innych, ba nawet patriarcha nie powinien wykonywać władzy świeckiej. Czyli co powinienem zrezygnować z bycia nomarchą w Surmenii i żołnierzem SSO.
Zadaniem Kongregacji jest ocenić co nie przystoi ich stanowi, oraz która jest jemu obca i w razie konieczności duchownego upomnieć lub postawić w stan oskarżenia, jeżeli upomnienie nie poskutkuje.
Kan. 42 - Duchowny, który utracił stan duchowny zgodnie z przepisami prawa, traci z nim uprawnienia właściwe stanowi duchownemu, jak również nie podlega żadnym obowiązkom stanu duchownego, tym samym zostaje pozbawiony wszystkich urzędów, zadań i wszelkiej władzy delegowanej.
A czy biskupstwo to u nas urząd? I czy doprowadzenie do schizmy wiąże się z utrata stanu duchownego?
Biskup tytularny to nie urząd. Biskup diecezjalny jest urzędem. Samo bycie biskupem jest czymś w rodzaju nobilitacji, wyższego szczebla w hierarchii duchowieństwa. Odejście od wiary i wkroczenie na ciemną drogę schizmy MOŻE wiązać się z utratą stanu duchownego, ale nie musi. Karą z mocy prawa bowiem jest ekskomunika (ekskomunikowanemu nie wolno pełnić urzędów kościelnych), ale wykluczenie ze stanu duchownego to kara ekspiacyjna, dodatkowa w tym przypadku.
Kan. 65 – § 1. Organem władzy sądowniczej powołanym do wykrywania i osądzania świeckich i duchownych w zakresie działalności Kościoła oraz na podstawie kanonów niniejszego kodeksu jest Kongregacja Świętego Oficjum.
Czyli sprawy tzw świecki zostają wyjęte z obowiązków Sygnatury?
Sygnatura zajmuje się działalnością państwa, świeckimi sprawami i przestępstwami. Kongregacja zajmuje się Kościołem i jego wiernymi. Ma o wiele szerszy zakres podmiotowy. Podlega jej każdy wierny Kościoła, nie musi on być nawet obywatelem Rotrii.
§ 2. Podstawowym zadaniem Kongregacji jest dbanie o prawowierne głoszenie i obronę wiary w całym Kościele, zwalczanie herezji i wszelkich jej objawów oraz ocena wszelkich spraw dotyczących doktryn wiary i moralności.
§ 3. Kongregacja jest odpowiedzialna za weryfikację pism teologicznych pod względem zgodności z wiarą chrześcijańską.
§ 4. Kongregacja jest odpowiedzialna za jedność i trwałość Kościoł a i jego wyznania.
No dobrze wraca zatem sprawa o której już kiedyś wspominałem. Jaką mamy wiarę? Co jest herezją? Czy obowiązują tzw. ogólnochrześcijańskie prawdy i jakie one są?
Czy nie należałoby spisać jakiegoś Credo?
Od tego jest Kongregacja by we współpracy z Patriarchą to uczynić

Kan. 68 – Członkowie Kongregacji w swym działaniu podlegają wyłącznie Bogu, prawu oraz swoim sumieniom.
Czyli od wyroków Kongregacji nie ma odwołania?
Zgadza się.
Kan.71 - Przez samą konsekrację biskupią otrzymują biskupi wraz z zadaniem uświęcania, także zadanie nauczania i rządzenia, które z natury swojej mogą być wykonywane tylko w hierarchicznej wspólnocie z Głową Kolegium i jego członkami.
Konsekrację?
Błąd, który należy poprawić.
Kan. 124 - Kto w sposób nieuzasadniony i sprzeczny z wolą Stolicy Apostolskiej symuluje udzielanie sakramentu, powinien być ukarany sprawiedliwą karą.
A przypadkiem nie powstrzymujemy się w ogóle od pozorów nawet udzielania sakramentów?
Chyba, że o to tu chodzi ale niezbyt precyzyjnie ujęte.
Nie, nie powstrzymujemy się. Np. JŚ sam udzielił dość niedawno ślubu. Jeżeli oczywiście zrobiłby to ktoś bez zgody Rotrii, powinna interweniować Kongregacja, albo jeżeli np. ktoś udzielałby sakramentu pokuty i pojednania.
Kan. 129 - Spowiednik, który narusza tajemnicę sakramentalną, powinien być ukarany sprawiedliwą karą.
Spowiednik? Tajemnica sakramentalna? Mam nadzieję, że to pomyłka drukarza :-)
Żadna pomyłka. To furtka do stworzenia fabuły. Na każde bowiem "udawanie sakramentu" zgodę wyrazić musi Stolica Apostolska.
Kan. 136 - Kto poważnie narusza obowiązek rezydencji, do której jest obowiązany z racji urzędu kościelnego, winien być ukarany sprawiedliwą karą, nie wyłączając, po upomnieniu, pozbawienia urzędu.
O to, to będzie ciężko w mikronacjach. Jak to rozumieć?
Wbrew pozorom nie jest to takie ciężkie. Przyjmijmy, że zostaje brat biskupem. JŚ powołuję brata na biskupa np. Wiednia. I brat, jako taki biskup, ma zadania wynikające z kanonów tego Kodeksu ale np. się z nich nie wywiązuje bo np. nigdy do Wiednia nie zawitał. Tu chodzi o to, by duchowni byli aktywni w parafiach i diecezjach do których należą, a nie, że ktoś zostaje biskupem czegoś i zapomina o tym.
Mam nadzieję, że chociaż trochę rozjaśniłem.