WE Czartoryski, z przyjemnością odpowiem na WE wątpliwości!
Jestem zwolennikiem otwartej dyskusji i szczerości, aczkolwiek wszystko widziałbym chętnie w ramach grzeczności, dobrego wychowania i poszanowania pracy innych. Stąd nazywanie Kongresu problemem radziłbym zostawić na WE rozmowy prywatne.
Nie do końca rozumiem, co oznaczać mają słowa:
"wszyscy obywatele polskich mikronacji byli intelektualnie na bieżąco". Jeśli WE widział ten temat nie po raz pierwszy to z pewnością WE trafiła na wyjaśnienie nazwy. Niemniej uczynię to ponownie, coby rozwiać wątpliwości i niedopowiedzenia. W dzisiejszych czasach mikronacje przegrywają z grami internetowymi, gdzie nie trzeba myśleć (przynajmniej w takim stopniu jak tutaj), a społeczne aspekty takich gier nie istnieją. Mikronacje są przeciwieństwem tego i każdy z nas jest pod tym względem intelektualistą, gdyż otwiera się na innych, współżyje i dostosowuje się do reguł wspólnoty. Oznacza to, że posiadł wiedzę, której wielu osobom w świecie realnym brakuje. Innym argumentem przemawiającym za taką nazwą było odwołanie się pośrednio do Kongresu we Wrocławiu w roku 1948. Także tematyka jest zbliżona (do pewnego stopnia). Nie ukrywam, że organizatorom zależy na tym by Kongresem zainteresowali się także twórcy i dziennikarze.
Jeśli WE bawią jakieś tematy, to niezmiernie mnie to cieszy! Śmiech to zdrowie. Natomiast błaganie zostawiłbym, na miejscu WE, dla prywatnej rozmowy ze Stwórcą - tj. modlitwy. W końcu nie od parady WE tytułuje się księdzem, zgadza się?
Niezbyt rozumiem skąd WE wziął opisy konkursów. Przypuszczam, że doszło do nieporozumienia i pomylenia konkursów bądź WE ma bardzo szeroką wyobraźnię. Nie sądzę, że WE mógłby wykazać się złą wolą. Nie przystoi to przecież osobie v-duchownej.
Wszelkie konkursy dotyczą tematów na Kongresie, a nie Kongresu. A więc tematu wojny, pokoju, współpracy. Jako autor prezentacji zakładałem, że trafi w ręce osób, które tematy Kongresu będą potrafiły określić na podstawie tematyki Kongresu, ufam, że się nie pomyliłem.
Co do nielogicznego wstępu... No cóż, ja słyszałem, że ludzka pamięć jest nieograniczona fizycznie. Chciałbym jednak dowiedzieć się czegoś więcej o tym. Może dlatego istnieją książki? Broszura ma wgłębiać w temat, podawać szczegóły (do tej pory krążyły tylko plotki).
Co do liczby tematów. 3 kategorie tematów, w ramach których rozwinąć się mogą kolejne dyskusje. Nie jestem zwolennikiem centralnego planowania w aspekcie dyskusji i sądziłem, że ujęcie w ogólne ramy tematyki wystarczy.
Co do WE metafory, to doceniam kunszt literacki. Życzę sukcesów życiowych, bo któż wie, może niedługo będzie WE mógł pochwalić się jakimś dziełem literackim pełnym środków stylistycznych tak świetnie zbudowanych jak poniższa (powyższa) alegoria. Zainteresowanie konkursami literackimi w ramach Kongresu tym bardziej daje nam taką nadzieję. Trzymam kciuki!
Jedno mnie tylko trochę dziwi - Państwo Kościelne uważane jest chyba w Trizondalu za coś
niedobrego, szkodliwego, wszetecznego wręcz - jaki jest zatem cel wysłania do nas tego
zaproszenia?
WE, ależ skąd! Z Rotrii w Trizondalu nie widzieliśmy nikogo od lat (tak, to chyba dobre słowo). Kongres to kongres międzynarodowy i z założenia informacja o nim miała trafić do wszystkich państw polskiego świata wirtualnego.
Co do Ciprofloksji, to jako jeden z organizatorów biję się w pierś, fizycznie nie jesteśmy w stanie udzielać się w temacie Kongresu w więcej niż tuzinie mikronacji. Dlatego też temat o podobnej treści trafił na forum.mikronacje.info dla państw, których nie udało się nam odwiedzić.