Chyba trochę przesadziliśmy Bracia. Wszyscy. Zobaczcie, co znalazłem na forum Chambord:
http://chambord.mojeforum.net/viewtopic.php?t=28Trochę głupio mi się zrobiło jak to przeczytałem. Głupio i jednocześnie wstyd. Bowiem zdałem sobie sprawę z tego, jak wiele prawdy w tych gorzkich słowach się znajduje. Potraktowaliśmy to państwo z góry, trochę obcesowo, niegrzecznie, zupełnie nie w stylu dawnej Rotrii... Teraz, kiedy nasz kraj się umocnił, rozwinął skrzydła i stał się naprawdę dużą, aktywną mikronacją - wychodzić z nas zaczął grzech pychy, wywyższania się... Bardzo to jest niedobre, i do niczego dobrego nie prowadzi...
Siłą naszej ojczyzny od zawsze była łagodność, tolerancja i przyjacielski stosunek do innych, nawet bardzo młodych, czy też słabych i małych krajów, nikt nigdy nie był tutaj z tego powodu krytykowany, a już nie daj Boże wyśmiewany... Takim podejściem do nowych, tych właśnie "państw - braci młodszych", bardzo niedobrym podejściem, zaczynamy przypominać pewną bardzo dużą - właśnie pyszną swoją wielkością mikronację, gdzie takie praktyki są powszechnie tolerowane, a nawet stanowią pretekst do dobrej zabawy, i poużywania sobie. U nas powinno być zupełnie inaczej - inny jest fundament Rotrii, inne też powinny być wartości przez nas tu uskuteczniane. Naszym obowiązkiem jest pomóc, pochylić się, wyciągnąć do nich dłoń...
Straszny czas nastąpi, jak zaczniemy spoglądać na świat przez pryzmat naszej "wielkości" i "wspaniałości"... Będzie to początek końca naszego państwa, a już na pewno jego wartościowej i unikalnej idei...
Może więc warto zastanowić się nad sobą, posypać głowę popiołem, i powiedzieć właśnie
mea culpa? Jeszcze nie jest na to za późno...