Podstawą zrozumienia v-świata jest uświadomienie sobie, że wszystko co tu istnieje jest fikcją. Można rzecz, że każdy z nas jest aktorem, ponieważ odgrywa role królów, papieży, prezydentów, biskupów, książąt, polityków etc. W życiu osobistym wątpię by któryś z obywateli utożsamiał się z odgrywaną tu postacią. Na co dzień nie jestem kardynałem, wielkim księciem, duchownym ale zwykłym człowiekiem nie związanym z hierarchią kościelną. Mimo, że do głoszenia Słowa Bożego ma prawo każdy chrześcijanin, ja osobiście nie czuję się osobą, która posiadałaby odpowiednie kompetencję by na forach mikronacji przedstawiać wykładnię kościoła i Biblii. I mimo tego, że jestem osobą wierzącą nie zamierzam narzucać swej religii innym. Jak już wspominali inni Bracia był w Rotrii okres, w którym państwo nasze zajmowało się ewangelizacją co niestety na dobre nie wyszło. Kościół Rotryjski winien wykładać historię kościoła, opisywać żywoty filozofów i doktorów kościoła, a Pismo Święte, dogmatykę oraz ewangelizację pozostawmy realnym duchownym.