Wasza Królewska Mość,
przyznaję, iż w tamtym momencie, jak zauważył Jego Ekscelencja Facibeni bardzo gorączkowym, niepotrzebnie generalizowałem. Nie powinienem był słów, które kierowałem do JKM Adrianno apo Zepa i JKM Markosa apo Zepa, odnosić do całego rodu Zepów, za co przepraszam, gdyż wyobrażam sobie, że Wasza Królewska Mość poczuł się urażony tą jawną niesprawiedliwością jaką jest uogólnianie. Nie odmawiam także JKM Marcosowi apo Zepowi zasług dla Rotrii w niegdysiejszych czasach. Takie ujmowanie byłoby kolejnym przejawem niesprawiedliwego traktowania rodu Waszej Królewskiej Mości i swoistym pomówieniem.
Inną sprawą natomiast jest, że swych słów wypowiedzianych pod adresem JKM Markosa i JKM Adrianno apo Zepów nie wycofuję. Nie jest rzeczą przypadkową, i chyba tylko dziecko albo głupiec mogliby pomyśleć inaczej, że moment, w którym JKM Markos i JKM Adrianno apo Zepowie uaktywnili się, i w sposób podły oraz nieprzystający arystokratom, postanowili uderzyć w Państwo, które nazywali lub wciąż nazywają swoim, nie jest przypadkowy, a przypominam Waszej Królewskiej Mości - zbiegł się on z bezpardonowym atakiem na Rotrię. To źle świadczy o członkach rodu, który chciałby mienić się "Nie wdającym się w gry dynastyczne czy inne intrygi mające na celu coś dla siebie ugrać.", nieprawdaż?
Taka postawa nie przystoi nikomu, a zwłaszcza członkom rodu arystokratycznego. Zwłaszcza, iż zarzuty, które obaj Jego Królewska i Jego Książęca Mość Zepowie wyartykułowali są niepoważne i wypowiedziane w obraźliwym wręcz tonie - zarówno wobec Jego Świątobliwości Piusa IV, mojego Ojca, jak i Biskupa oraz Księcia Kościoła Rotryjskiego, odpowiednio Ekscelencji Facibeniego oraz Eminencji de Mediciego. W tym miejscu wzywam, zwłaszcza JKM Adrianno apo Zepa, jako obywatela Państwa Kościelnego Rotria oraz Księcia jednego z księstw tego Państwa, oraz apeluję do Jego honoru, by szczerze ujawnił jakie pobudki nim kierowały, iż w takim momencie takie kalumnie rzucał w Stolicę Apostolską i Patriarchę Rotrii.
Całkowicie zaś mając dobre intencje, polecam Waszej Królewskiej Mości zapoznanie się z obiema sprawami, gdyż nie wyglądały one tak, jak Wasza Królewska Mość przedstawić je raczył. Obie dostępne są zaś w Archiwum.
Na koniec jeszcze, pozwolę sobie przypomnieć pewne polskie przysłowie, także w kontekście przestrogi - "Gdy kota nie ma, myszy harcują."