Biały dym unoszący się nad dachem Kaplicy Sykstyńskiej w Pałacu Laterańskim oznajmił całemu światu, że zebranym elektrom na VI Soborze Laterańskim udało się wybrać nowego Patriarchę. Zgromadzony tłum w porywie radości wykrzykiwał słowa "Vivat, vivat!".
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=guCUSBD8shw&list=RDt1bc8NuB4H0&index=2[/youtube]
Na balkonie Bazyliki Laterańskiej rozpoczął się nie lada ruch. Służby pałacowe wywieszają proporce Stolicy Apostolskiej, duchowni ukazują się na balkonach przybocznych, dzwony ogromnej świątyni ogłaszają mieszkańcom, że Elektorzy dokonali wyboru 21. Patriarchy Państwa Kościelnego. Dwaj gwardziści otwierają drzwi wielkiego balkonu, a z wnętrza kościoła wyłania się duchowny niosący wielki, złoty krucyfiks. Za nim podąża prałat niosący księgę i biskup Juan Lorenzo de Medici y Zep, czytając oznajmia zgromadzonym:

Annuntio vobis gaudium magnum: habemus Patriarcham,
Eminentissimum ac reverendissimum Dominum,
Dominum Cosimum,
Sanctae Rotriae Ecclesiae Cardinalem Medices,
Qui sibi nomen imposuit Clementum Terium!
Po odczytaniu decyzji Świętego Soboru Laterańskiego VI, Legat Soborowy odsuwa się na bok, a na balkon wychodzi Jego Świątobliwość w śnieżnobiałej, jedwabnej sutannie, okrytej karmazynowym mucetem, na który założona jest bogato zdobiona stuła z wizerunkiem św. Pawła. Nowo wybrany Ojciec Święty błogosławi przybyłych, po czym mówi: