Straty nie są zdaje się tak duże, jak się o nich mówi. Z tego co widzę, zniszczeniu uległ głównie dach. Jeśli sklepienie nie było zdobione (nie wiem, nie byłem) to w zasadzie straty z punktu widzenia artystycznego nie są znaczące. W prawdzie dach jest jednym z trudniejszych do wykonania i bardziej kosztownych elementów budynku, ale to tylko strata materialna. Puści się dwa razy tacę po diecezji i się odbuduje.