W ogóle powinno być tak, że każdy duchowny powinien automatycznie być przypisany do jakiejś parafii czy to w Stolicy Aposotlskiej, czy też poza granicami, w krajach konkordatowych, ale to już temat właściwie poboczny bo nie dotyczy on zadań niższego duchowieństwa. Bo z tego co wnioskujemy nigdzie nie jest to nigdzie określone (?) i wygląda na to, że jest w tej kwestii samowolka, jeden duchowny gdzieś się w parafii angażuje, drugi już nie.