ZAJĘCIE WIELKIEGO KSIĘSTWA TOSKANII I MARSZ NA PÓŁNOC
Nad Państwem Kościelnym Rotria panował już wieczorny mrok, gdy Jego Królewska Wysokość Don Carlos Lorenzo wraz z hrabią Fernando de Cordoba pod eskortą wojsk imperialnych dotarli do stolicy Wielkiego Księstwa Toskanii - Florencji. Księżyc unosząc się wysoko na niebie swym blaskiem oświetlał błyszczące srebrzyście bagnety piechoty imperialnej, a stukot końskich kopyt łamał głuchą ciszę panującą we Florencji. Po dotarciu do bram miasta wojsko zajęło pozycję. Na sygnał Jego Królewskiej Wysokości grenadierzy wystrzeli salwę w stronę nieba dając znak, wiernym Medyceuszom mieszkańcom , by ci otworzyli bramy miasta. Wtedy wojska imperialne na czele z Don Carlosem wkroczyły do Florencji. Jego Królewska Wysokość niczym Cesar w otoczeniu gwardii zajął pałac wielkoksiążęcy.
Po krótkiej naradzie w pałacu Medici-Ridarcdi wojska imperialne ruszyły dalej, a miasto obsadzono Skarlandzkim garnizonem. Jego Królewska Mość oddał część armii pod dowodzenie hrabiego Fernando de Cordoba, a następnie wyruszył w stronę Wiecznego Miasta Rotria. Armia pod dowództwem hrabiego de Crodoba ruszyła na północ zajmując kolejne księstwa: Parmę, Modenę, Sienę, Mediolan i Trydent. Po zajęciu powyższych prowincji, armia imperialna pod dowództwem hrabiego de Cordoba wróciła do Mediolanu, gdzie hrabia ustanowił swój punkt dowodzenia oczekując na kolejne rozkazy Jego Królewskiej Wysokości. Armia imperialna zajmując kolejne prowincje ominęła Księstwo Urbino, które należy do wuja Jego Królewskiej Wysokości.