Drodzy Bracia i Siostry, Czcigodni Goście, Ekscelencjo księże biskupie.
Zostałem przysłany do tej urokliwej katedry, aby Wam służyć. Przybywam do Was, by głosić Słowo Boże. Swoje obowiązki postaram się spełnić jak najlepiej będę potrafił. Jako Wasz nowy pasterz, pragnę zwrócić swój wzrok szczególnie na osoby ubogie, chore i cierpiące, które to wzrok wielkich tego świata omija. Omija, bo nie doceniają klejnotów wiary, jakie macie w swoich sercach! Dławiący się złotem, pijący z wysadzanych diamentami kielichów i z pychą na twarzy odwracają się od biednego ludu, którym się nieraz brzydzą. Moi drodzy, powiadam Wam – to Wy prawdziwie jesteście najbliżej Boga. Wy, którzy wiecie co to praca, trud, bieda i cierpienie, najbardziej podobni jesteście do Pana, który jak wy pracował. Nie potrzeba Mu było drogich szat, przybrał postać sługi i nauczał. Dzisiaj i ja pragnę przyjąć naturę sługi Bożego i Waszego. Czcigodni Bracia, Wasza prostota jest piękna. Piękna w oczach Pana! Nie krępujcie się, jesteście przecież narzędziem w Jego rękach. Na sądzie ostatecznym nie będziecie sądzeni według majątku, a według wiary i uczynków. Zwracam się teraz do majętnych, by za każdym razem wchodząc lub wychodząc z tej świątyni, wrzucali symboliczny wdowi grosz.
Ekscelencjo, Bóg zapłać Wam z całego serca za uświęcenie swoją obecnością tej uroczystości, proszę o błogosławieństwo dla mnie i dla wiernych, byśmy razem przezwyciężali trudy życia i szli ze Słowem Bożym na ustach, pełniąc uczynki miłości przez całe nasze życie.
Domine Iesu Christe, Fili Dei, miserere mei, peccatoris. Amen.