Skonsultuję ta sprawę z JS , a następnie dowiem się szczegółów od strony Austro-Węgier. Decyzję podejmę później.

Brat Prefekt wie co robić w sprawie tegoż przedsięwzięcia ale jak już pisałem wyraźnie będe czekal z decyzjami i konsultacjami do czasu wybrania nowego Patriarchy. Budowa linii kolejowej nie jest sprawą priorytetową wobec czego można spokojnie zaczekać.
Taką decyzję zresztą jużem podjął.

P.S. Nie ma Jego Arcyksiążęca Wysokość prawa nakazywac mi czegokolwiek w moim resorcie pod moim przewodnictwem. Ale dziękuję za radę ,nie mniej decyzję już podjąłem wcześniej. 

Bracie Philippe,
nie śmiałbym wydawać Bratu poleceń, jak już wcześniej napisałem, jest to jeno moja gorąca prośba  
A za to, że Brat powiedział jak jest, sprawę można uznać za zakończoną do czasu "Annuntio vobis (...)"  

P.S

Proszę się już nie złościć Bracie Petain, bardzo brata lubię, co nie zmienia faktu że decyzji mojej nie zmienię - ale w tej kwestii zapraszam do komunikowania się przez gadu gadu  

Aaa!
Zapomniałbym 

Brat kiedyś wspominał mi nieco o swoim arystokratycznym pochodzeniu, stąd śmiem twierdzić, że prawdziwy arystokrata zna przynajmniej poprawną tytulaturę - ta kwestia mnie po prostu w oczy kole  Dlatego niech Brat pozwoli, że zwrócę Bratu uwagę. Otóż gdy rozmawiamy z jakimkolwiek arystokratą, czy to z królem, wicekrólem, arcyksięciem czy księciem, poprawny zwrot brzmi następująco (podaję na przykładzie arcyksięcia):

1. Gdy mówimy o jakimś magnacie pod jego nieobecność, stosujemy zwrot: Jego Arcyksiążęca Wysokość jak np. Jego Arcyksiążęca Wysokość raczył wydać wielki bal.
2. Gdy mówimy natomiast bezpośrednio do jakiejś "koronowanej" głowy, zwracać się należy albo: Wasza Arcyksiążęca Wysokość jak np. Wasza Arcyksiążęca Wysokość mądrze to ujął lub po prostu per Wasza Wysokość jak np. Ma Wasza Wysokość rację.

W Brata przypadku zdanie winno brzmieć następująco:

"Nie ma Wasza Arcyksiążęca Wysokość prawa nakazywać mi czegokolwiek w moim resorcie pod moim przewodnictwem. Ale dziękuję za radę ,nie mniej decyzję już podjąłem wcześniej."

Tuszę, iż osoba ciesząca się tak wielkim realnym uznaniem, że nawet Episkopat i Kler przed nią czoła chyli - przyjmie moje skromne porady w zasób swej potężnej wiedzy 

Z Bogiem.

Jakież to wzruszające  

Hahaha, nade zwyczaj zabawna wypowiedź...
Usiłuję mi Brat Prefekt wmówić, że zna tytulaturę ale jej nie używa znając tego skutki  ??
O Matko Przenajświętsza, od Ci ciekawa historyja   !

Dodatkowo w wypowiedzi po raz kolejny popełnił Mości Brat Minister kolejny beznadziejny nietakt, który okropnie koli mnie w oczy - może Wasza Doskonałość go zauważy - naprawdę, nie trzeba wiele... Wystarczy mieć nieco rozumu, lecz jeżeli nie podoła Brat temu jakże wykwintnemu wyzwaniu, może któryś z Braci Kapłanów Brata wspomoże  .

Aaa jeżeli chodzi o słowa "(...) chyli czoła Episkopat Polski i kler" to oczywiście żeby nie było wątpliwości chodzi o Brata... Wszakże to Brata prace oceniają realni księża wykładowcy, doktorzy i inne części polskiej burżuazji - więc co ja mogę wiedzieć na temat Ducha Świętego a co dopiero Jezusa Miłościwego, proszę wybaczyć ten że nietakt  . Chyba zrzeknę się tytułów naukowych, wszakże wiedza ma teologiczna jest znikoma, a wyrazy gratulacji księdza metropolity arcybiskupa Damiana Zimonia po wygraniu przeze mnie wojewódzkiego konkursu biblijnego i wojewódzkiego konkursu wiedzy teologicznej wszakże nic nie znaczą... Co tam Arcybiskup Zimoń - phi! Nawet nie umywa się swą wiedzą do brata Petain.. Na pewno nawet biedaczysko nie wie, co mówi  


A co do Brata Petain.
Jest jeden warunek naszej dalszej współpracy, Brat wie jaki  
Po rozmowie z Wielkimi Osobistościami Stolicy Apostolskiej które są nie tylko wielkie duchem ale i wiedzą wie Brat, co Brata czeka za takie samo zachowanie, jakie Brat okazał w piśmie do mnie skierowanym.
Nie mam zamiaru się z Bratem kłócić i sprzeczać - nie na tym rzecz polega.

Życzę udanej edukacji, Bracie Petain  .

Pysznie drogi "Bracie Ferdynandzie " .
Ogłaszam wszem i wobec iż zważywszy na prostackie i plebejskie zachowanie Mości Oświeconego Wszechwiedzącego ( w dodatku więce niż księża) , ukochanego i wytrawnego profesora naszych uczelni , postanowiłem WYPISAC SIĘ  z tej "uczelni " ,która cechuje się brakiem polotu i o zgrozo brakiem fachowej kadry naukowej. Od tej pory będę się tylko i wyłacznie do brata bo nikt inny za skóre mi nie zalazł ,zwracał Bracie Ferdynandzie. Pisząc szczerze nie obchodza mnie Brata tytuły i sa one tyle warte co suche liście na dworze.
Przebrała się miara!
Nie mam zamiaru dyskutować z czlowiekiem o tak niskim poziomie wiedzy , oszustem ,kłamcą i narcyzem . Radze sprawdzić w słowniku o ile Brat posiada i wie jak wygląda ,znaczenie słowa Antropomorfizacja , dopiero wtedy możemy wrócić do tematu.
Ma Brat takie wtyki i wyśmienite relacje ,że zrobię wszystko co w mojej mocy ,aby Brata skazac na banicję. Ktos tak nietaktowny ,pozbawiony wyszukanego smaku naukowego i konwenansu towarzyskiego nie powinien mieszkac w tak zacnym kraju jak Rotria.
Jest Brat zdrajcą i działał z niekorzyścią dla Rotrii bo Brata ambicje do tego doprowadziły. Psuje Brat relacje i "zanieczyszcza " atmosferę panującą między Rotrią a RON ,a ja jako Minister Spraw Zagranicznych pozwolić na to nie moge.
Zamiast grać w mikronację ,niech jeno Brat siądzie do książek i poczyta co nieco ,bo na razie ma Brat do profesury daleko jak stąd do nieba .

Tak jak pisałem "oblewam "Brata "wykwintną i lotną "uczelnię .
Nikt mnie jeszcze tak nie rozbawiał jak Brat . Farbowany lis- szlachcic z ubrania , a sloma z butów i tak wystaje  

Pozdrawiam Brata i prosze nie robić więcej off topu bo nie będe tego tolerowal w moim resorcie.

No to skoro Brat był taki jak ja teraz to powinien jeno byc bardziej wyrozumiały. Ja mam honor i zasady.
Prosze nie zapominac ,że jestem nade wszystko POLITYKIEM ,nie teologiem .
Swoją droga głeboko żałuję ,że nie poszedłem na historię ,w tej dziedzinie nie da się mnie zagiąc. Ale cóż ,wybór był inny i teraz zbieram żniwo.
Błędy popełniłem ,ale to nic dziwnego ,każdy je popełnia. Jako humanista pisze to co czuje. Mogłem napisać odnośniki do każdego podkreslonego wyrazu ,żeby łatwiej jej zrozumiec o co mi chodzilo. No cóz ,bylo minęlo.
Zajmę się polityką i historią ,w tym czuję sie o wiele lepiej.

Napisał Brat ,że jest Ministrem Spraw Zagranicznych RON. To nie jest chwalebne. Nie jestem zwolennikiem konfliktów dyplomatycznych ale.... W każdym bądź razie prosze nie zapominać ,że Ja jestem tez Ministrem Kultury i Edukacji ,a także spraw Wewnętrznych i Finansów w Republice Francuskiej i mój głos tam jest znaczący, nie to co tu. Ale fakt ,wynika to z tego ,ze jestem tu krótko . W republice dorobiłem się pozycji ciężką praca i czasem, tutaj jest inaczej.

No tak ,zatem jesli Brat mnie rozumie i nie gniewa się na mnie to jestem z tego powodu wielce rad.
A teraz się zajmę resortem spraw zagranicznych oraz działalnościa polityczną i naukową w moim drugim kraju.
Mam tam Akademię ,w której ceni się wiedzę a nie tytuły . A takową posiadam w zakresie historii , politologii , geografii mikroświata .

Niech Bóg błogosławi nam.