Oj Bracia, Bracia...

Posłużę się przykładem. Ciprofloksja i Surmenia. Dwa, delikatnie mówiąc,
niezbyt przyjazne sobie kraje. Ja, student, jestem następcą tronu tego pierwszego, a mój
wykładowca, Dostojny Adrjanos, ministrem obrony tego drugiego. I MY możemy sie jakoś
ze sobą dogadać, a Wy nie potraficie?

No przepraszam, ale ręce mi opadają...
