No Bracie Marco! Dobrze że nie żyjemy w realnym renesansie, bo jakbyś coś tam
takiego drukiem wypuścił, to...

Ale tekst dobry. Podoba mi się. Jednakże traktowanie tego jako oficjalną doktrynę
religijno-filozoficzną Państwa Kościelnego to chyba niespecjalnie był dobry pomysł.

Teraz nie dziwię się, iż po takim "owocu" reform fabularyzacyjnych, niektórzy
co bardziej konserwatywni Bracia postanowili Rotrię opuścić.

Do którychś z religii Ciprofloksjańskich to by się nadawało, owszem, ale tutaj?

A jeszcze co do tej pieczęci. Obawiam się, że to może do mnie. Pamiętam, kiedyś
Antoniowi lira do kieszeni wpuściłem, co by mi odrobinkę większą niźli innym porcyję
gorzałki do kwaterki nalewał... Może się wydało? Mam nadzieję iż mi Bracia paczki
do wieży przynosić będą...