Bracie Viktorjosie, niespecjalnie wiem o jakim wydarzeniu mówisz, ale myślę iż da się to jakoś
załatwić. Z pierwszym postulatem będzie problem, bo o ile mi wiadomo - ci biedaistyczni przywódcy
już dawno nie żyją. Ostatni chyba z nich zmarł kilkanaście dni temu. Ciężko ich będzie zatem
postawić przed sądem

Poza tym dochodziło tam ponoć do takich absurdów, iż jednym kontem bawiło się po kilka osób
jednocześnie, dodatkowo niektórzy z nich mieli po kilka tych kont i używali ich naprzemiennie, albo
też i naraz. Na dodatek co moment zmieniano podpisy, nazwiska i awatary... Bracie, weź tu teraz
dojdź jak było, kto był za co odpowiedzialny. Mi tam się to wydaje na obecną chwilę
niewykonalne.
Co do drugiego warunku, to nie ma sprawy. Ja mogę Surmenię przeprosić.
A jeszcze ustosunkowując się do wypowiedzi Brata Giovanniego. Wiesz Bracie. Obiektywny -
nieobiektywny. Ciężko to stwierdzić. Ja sam tego nie wiem. Surmenia także jest mi niesłychanie
bliska - przecież to matka Kościoła Naszego, a poza tym Bracia, Brat Adrjanos, Ród de Zepp...
Z Ciprofloksją jednakże mój związek jest bliższy. Muszę dbać o swoją drugą ojczyznę i jej
interesy. Nie mogę być cesarzową Cixi...