I ja witam Dostojnego Pana,
Cieszę się, że Dostojny także jest przeciwnikiem nadużywania błogosławieństw, święceń itp.

Nie wydaje mi się, by moje próby głoszenia nauczania Kościoła z przeszłości można było nazwać amatorszczyzną. Liznąłem całkiem sporo, chociażby przez sam fakt bycia w Seminarium Duchownym
To jednak skwituję uśmiechem. Nie wiem jak długo był Pan w seminarium ale nie wydaje mi się, żeby to było wyznacznikiem
kompetencji w głoszeniu. Po prostu też wiem z doświadczenia jak tam jest

.
Może da Dostojny Pan jakieś linki, żebym mógł poczytać jak Panu szło

.
Cum debita reverentia