Witajcie Arkadiuszu. Jakże się cieszę, że Was widzę tutaj!

A z tym obrazem to już jest wyjaśnione. Mam go w swoim folwarku.
Po skomunalizowaniu przez Aleksandra trafił on do Prokto-Hemolan, pod opiekę Mera Anastazio Somozy. Wykorzystując fakt, iż Mer jest człowiekiem łasym na słodycze, a na dodatek ciekawym nowinek technologicznych, przekupiłem go po prostu mysimi pączuszkami, oraz czytnikiem taśmy perforowanej do jego Mery 7905. Pozwolił mi On wtedy na podmienienie obrazów - przygotowaną wcześniej kopię zostawiłem w magazynie, oryginał zaś zwinąłem w rulonik, i wróciłem z nim do domu.
Podrzucę go Wam kiedyś przy okazji.
