A ja z kolei odnoszę wrażenie (oby mylne), iż Ekscelencja sili się na moralizatorski ton. Przynajmniej taki wniosek nasuwa się po przeczytaniu posta WE, szczególnie patrząc na jego formę. A gdyby WE przeczytał dokładniej ostatnie wpisy w tym temacie (z resztą straszny off-top), to zauważyłby, że dotyczą one (nie wszystkie, ale przynajmniej moje) mechanizmów teokracji jako takiej, nie zaś zasadności, którejkolwiek z religii, czy wyznania.