Również nie chcę być uszczypliwy, ale witanie się, w chrześcijańskim v-państwie teokratycznym, pozdrowieniem "Na chwałę Odyna", zakrawa na dozę zbytniej śmiałości, Tisztelt Uram. Jednak to blaknie w obliczu sformułowań: "dziwne świecidełka", "to coś ze złota do czego klękacie i składacie dziwnie ręce". Proszę mi wierzyć, że w Monarchii już Tisztelt Úr miałby proces o obrażanie uczuć religijnych; nie wiem co stanowi prawo rotryjskie w tej sprawie, ale po przyjacielsku radzę powściągnąć nieco język.