Wasza Świątobliwość,
Czcigodni Bracia,
Po pierwsze, chciałbym przeprosić za moją długą nieobecność i nieaktywność, jednak sprawy życia realnego odcięły mnie na dobre na parę dni od myślenia "o niebieskich migdałach", czyli o mikroświecie i ratowaniu świata. Wracam jednak do aktywnego życia i podejmę już wszystkie prace, które zostały mi zlecone.
Po drugie, co do meritum to zgadzam się z moim synem, Giacento. Powinny być dwa kalendarze - świecki i kościelny. Przy czym widzę w paru przypadkach miejsce na obchody obu kategorii, jak chociażby uroczystość świętego Pawła, czy Augustyna z Hippony.
Po trzecie, uważam, że trzymanie się kurczowo kalendarza przedsoborowego jest złe. Powinniśmy wymieszać kalendarz mszału 69'. 62' i tego najstarszego, Piusa V z XVI wieku. Trochę pola do popisu musimy sobie zostawić. Nie możemy być tylko wierną kopią Kościoła Katolickiego. Nikt jeszcze nie zabronił nam być oryginalnymi, a nie staniemy się wielkimi modernistami, gdy zrobimy, jak mówię.