Autor Wątek: Karczma "Pod mitrą i pastorałem"  (Przeczytany 27638 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Pafnucy von Pyongyang

  • Prezbiter
  • Filar państwa
  • *****
  • Wiadomości: 1850
  • Reputacja +2/-0
    • Zobacz profil
    • Email
Odp: Karczma "Pod mitrą i pastorałem"
« Odpowiedź #90 dnia: Poniedziałek, 12 Mar 2012, 22:03:24 »

  A co ma się powtórzyć - myśli śmiejąc się w duszy Pafnucy - wszak wina owego już nie ma!
   i cieszy się że biednego Antonia od gniewu Arcybiskupa uratował.

     Po czym podchodzi do stołu pod oknem i grzebiąc w leżącym tam wciąż swym
       ogromnym worze wyciąga z niego małą skrzyneczkę. Podchodzi do Arcybiskupa i mówi:

         Wasza Ekscelencjo, proszę wypijmy trunku mego! Tak na zgodę! Za Jego Świątobliwość,
           za nasze nominacje, i za przyszłą współpracę!

(-) Xiądz Pafnucy Karolina von Pyongyang und von Salvepol-Nova Vita
    Kanonik Kapituły Bazyliki Laterańskiej, Sekretarz Księstwa Barii

Offline Francesco Gonzaga

  • Prezbiter
  • Przyjaciel kraju
  • ****
  • Wiadomości: 458
  • Reputacja +0/-0
    • Status GG
    • Zobacz profil
Odp: Karczma "Pod mitrą i pastorałem"
« Odpowiedź #91 dnia: Wtorek, 13 Mar 2012, 20:07:07 »
Do karczmy strudzony po całym dniu wchodzi Diakon Francesco,woła do siebie Antonia i zamawia obiadokolacje :)
/-/
ks.Francesco Gonzaga

Giovanni Ganganelli

  • Gość
Odp: Karczma "Pod mitrą i pastorałem"
« Odpowiedź #92 dnia: Wtorek, 13 Mar 2012, 20:19:57 »
Brat Giovanni wszedł do karczmy kłaniając się wszystkim zebranym w pas. Zajął miejsce obok okna, na tzw. strategicznym miejscu, skąd mógł obserwować wszystkich zgromadzonych. Uśmiechnął się do brata Pafnucego i jak miał w zwyczaju delikatnie skinął mu głową na znak pokoju. Niecierpliwie wyczekiwał jednego z dostojników kościelnych raz po raz przypatrując się obywatelom i mieszkańcom, którzy nawiedzali progi karczmy.

Offline Adriano Vittorino

  • Obywatel
  • Przyjaciel kraju
  • ****
  • Wiadomości: 462
  • Reputacja +6/-0
    • Status GG
    • Zobacz profil
Odp: Karczma "Pod mitrą i pastorałem"
« Odpowiedź #93 dnia: Środa, 14 Mar 2012, 15:20:04 »
Brat Adriano odwiedził karczmę. Znużony ciągłymi podróżami  między Surmenią a Rotrią. Postanowił odpocząć i posilić się nieco.
Zasiadł najciemniejszym kącie karczmy. Zsunął czarny kaptur zakonnego płaszcza, który zwykł nosić od czasów kasaty Zakonu Rotryjskiego.


Karczmarzu kaszę z tłuszczem lnianym i kubek wody!

Zamówienie mogło zdziwić obecnych. Ale wszak to Post a brat Adriano pozostał wierny zakonnej wstrzemięźliwości.
Przeżegnawszy się w ciszy zaczął spożywać obiad.

/-/ Adriano Vittorino
Książę Urbino


Offline Adriano Vittorino

  • Obywatel
  • Przyjaciel kraju
  • ****
  • Wiadomości: 462
  • Reputacja +6/-0
    • Status GG
    • Zobacz profil
Odp: Karczma "Pod mitrą i pastorałem"
« Odpowiedź #94 dnia: Środa, 14 Mar 2012, 16:34:41 »
Brat Adriano skończywszy posiłek. Siedział chwilę, gdy nagle nadszedł posłaniec Jego Świątobliwości przekazując wieści od Patriarchy. Brat Adriano zerwał się na równe nogi. Skłonił się obecnym. Po czy pospiesznie opuścił karczmę
/-/ Adriano Vittorino
Książę Urbino


Offline Francesco Gonzaga

  • Prezbiter
  • Przyjaciel kraju
  • ****
  • Wiadomości: 458
  • Reputacja +0/-0
    • Status GG
    • Zobacz profil
Odp: Karczma "Pod mitrą i pastorałem"
« Odpowiedź #95 dnia: Środa, 14 Mar 2012, 19:56:56 »
Do karczmy zawitał Diakon Francesco usiadł i poprosił o danie dnia :)
/-/
ks.Francesco Gonzaga

Offline Don Tommaso I de Mancini

  • Kardynał
  • Filar państwa
  • *****
  • Wiadomości: 1069
  • Reputacja +8/-9
    • Zobacz profil
    • Email
Odp: Karczma "Pod mitrą i pastorałem"
« Odpowiedź #96 dnia: Poniedziałek, 19 Mar 2012, 21:14:00 »
Pietro Mancini siedzi sam w karczmie zasmucony, że nikt już tutaj nie zagląda...

Jego Książeca Mość
Don Tommaso I di Mancini
Książę Parmy
Kardynał Świętego Kościoła Rotryjskiego
Generał Zakonu Braci Dominikanów
Wielki Inkwizytor

Offline Giovanni Lorenzo Medici

  • Nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 18
  • Reputacja +0/-0
    • Zobacz profil
    • Email
Odp: Karczma "Pod mitrą i pastorałem"
« Odpowiedź #97 dnia: Poniedziałek, 19 Mar 2012, 21:42:16 »
Nagle do karczmy wchodzi przygarbiony, mający w lewej ręce pełną torbę papierów.
Człek zasiadł przy stoliku przy oknie i rzekł:


- Karczmarzu! Panie mój! Proszę wina, nalejcie mi wina! Później sytą pieczeń skosztuje, żem z długiej podróży...

(-) Giovanni Lorenzo de' Medici
Ambasador Księstwa Chambord w Państwie Kościelnym Rotria

Offline Don Tommaso I de Mancini

  • Kardynał
  • Filar państwa
  • *****
  • Wiadomości: 1069
  • Reputacja +8/-9
    • Zobacz profil
    • Email
Odp: Karczma "Pod mitrą i pastorałem"
« Odpowiedź #98 dnia: Poniedziałek, 19 Mar 2012, 21:48:50 »
Pietro Mancini podchodzi do zacnego gościa z dzbanem wina :

Witam Waszą Ekscelencję! Co Ekscelencje sprowadza w moje skromne progi?

Jego Książeca Mość
Don Tommaso I di Mancini
Książę Parmy
Kardynał Świętego Kościoła Rotryjskiego
Generał Zakonu Braci Dominikanów
Wielki Inkwizytor

Offline Giovanni Lorenzo Medici

  • Nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 18
  • Reputacja +0/-0
    • Zobacz profil
    • Email
Odp: Karczma "Pod mitrą i pastorałem"
« Odpowiedź #99 dnia: Poniedziałek, 19 Mar 2012, 22:15:32 »
Ambasador odwraca się powoli - może to jakiś zbój? - ale mina jego złagodniała gdy zobaczył brata Mancini.]

- Ciągle jeżdżę między Chambord a Rotrią i żem wykończony jest.
(-) Giovanni Lorenzo de' Medici
Ambasador Księstwa Chambord w Państwie Kościelnym Rotria

Offline Pafnucy von Pyongyang

  • Prezbiter
  • Filar państwa
  • *****
  • Wiadomości: 1850
  • Reputacja +2/-0
    • Zobacz profil
    • Email
Odp: Karczma "Pod mitrą i pastorałem"
« Odpowiedź #100 dnia: Wtorek, 20 Mar 2012, 16:34:36 »

  Do karczmy wchodzi Diakon Pafnucy, dźwigając pod pachą końskie siodło.
   Karczmarzu! - woła - Wina mi polejcie, a i coś na ząb bym też poprosił, bom głodny
    okrutnie, a i targanie tego mojego ciężaru z sił mnie kompletnie wyzuło.- Powiedziawszy to
     Diakon podszedł do swego ulubionego miejsca od oknem, siodło pod stół wrzucił, a sam rozsiadł się   
      wygodnie, i rozglądać począł się wokoło po karczmie w poszukiwaniu znajomych twarzy.
(-) Xiądz Pafnucy Karolina von Pyongyang und von Salvepol-Nova Vita
    Kanonik Kapituły Bazyliki Laterańskiej, Sekretarz Księstwa Barii

Offline Pafnucy von Pyongyang

  • Prezbiter
  • Filar państwa
  • *****
  • Wiadomości: 1850
  • Reputacja +2/-0
    • Zobacz profil
    • Email
Odp: Karczma "Pod mitrą i pastorałem"
« Odpowiedź #101 dnia: Niedziela, 22 Kwi 2012, 23:51:35 »
Przed karczmę wyszedł Antonio i usiadł ciężko na stojącej przed wejściem ławeczce. Nie miał on dziś
 pracowitego dnia, gości było bowiem niewielu, więc i zatem roboty niespecjalnie miał za dużo. Jeno 
  wieczorne sprzątanie to było coś czego nienawidził. Zawsze chłopcom karczemnym zlecał te porządki, 
  tyle tylko, że dziś u sąsiada świniobicie było, tak więc oni wcześniej pouciekali by to wydarzenie
   oglądać. Nie miał on zatem innego wyjścia i sam fukając ze złości, zmywać stoły i podłogi szorować 
    musiał. A że był dość okazałej, szczególnie w pasie, postury - czynność ta sprawiła mu
     wiele znoju i trudu.


Siedział zatem zły na tej ławeczce, zły, lecz i szczęśliwy,że pracę na dziś zakończył i zaraz na spoczynek
 zasłużony przyjdzie mu do domu się udać. Wieczór był ciepły i bezwietrzny, niebo gwiaździste, więc 
  ogarnięty melancholią, zaczął już z lekka przysypiać. Zasnął w końcu zmęczony - i na to tylko czekała
   zakapturzona postać ukryta pod drzewem. Zakradłszy się z tyłu ławeczki, schylił się ów człek nad 
    Antoniem i ile miał tylko sił w płucach, wrzasnął
"HUUU!"

Karczmarz zerwał się z krzykiem na równe nogi, wyciągnął wielki rzeźnicki nóż który trzymał za pasem,
 i zamierzył się na nieznajomego.
- Hola, mości Antonio! Chyba nie chcesz mnie tym zaszlachtować!
  - rzekł przybysz śmiejąc się i odsłaniając kaptur. - Diakon Pafnucy? - Zdziwił się wielce Antonio.
   To wy? No wiecie co? Czy to duchownemu przystoi takie żarty sobie stroić? Chcecie żebym tu na zawał 
    padł dzisiaj? - mruczał pod nosem niezadowolony. - Oj tam, oj tam, karczmarzu. - Odparł nie mogąc 
     przestać się śmiać Pafnucy
- przecie nic wam się nie stało! A na drugi raz nie śpijcie, bo wam
      karczmę całą zbóje do lasu wyniosą!

Antonio uspokoił się nieco, ale tylko na chwilę - A to co! - Krzyknął zobaczywszy trzy wyładowane wozy
 stojące z tyłu karczmy
. - Ano dostawa dla was. Nowe piwo. - odpowiedział mu Pafnucy. - Nowe piwo? -
  twarz karczmarza w jednej chwili z naburmuszonej zmieniła się w radosną (napój ten bowiem on 
   uwielbiał i ponad wszystko cenił)
- A można tak troszeczkę spróbować, przecie już po pracy jestem
    - poprosił - Nie ma sprawy - odrzekł Pafnucy, sięgnął do wozu i podał mu butelkę. - Dziwna, jakieś
     futerko - zafrasował się Antonio. - Czy to piwo aby naprawdę dobre? - A pewnie - odparł diakon - pijcie na
      zdrowie! Zachęcony słowami Pafnucego Antonio jednym chaustem obalił całą butelkę. - Rzeczywiście
       niczego sobie - odparł, oczy mu się zaświeciły a oblicze rozpromieniało - A można jeszcze jedną?
       - Jak najbardziej - odpowiedział Pafnucy - proszę.

Po wypiciu drugiej butelki karczmarz zrobił się jakiś dziwny, z minuty na minutę jego mowa stawała się 
 coraz bardziej bełkotliwa, nogi coraz bardziej miękkie, a wzrok mętniejszy. Po chwili leżał już na ziemi   
  śpiąc sobie w najlepsze i mocno chrapiąć.
- Działa. - stwierdził filozoficznie diakon - dwie półlitrowe
   flaszki po 55% alkoholu... No, no, jakby nie patrzeć, ponad pół litra spirytusu. Będzie z czego   
    trzeźwieć! - Uśmiechnął się pod nosem, po czym schwycił karczmarza za nogi i zaciągnął z niemałym
     trudem do stajni. Woźnice wprowadzili wozy na dziedziniec karczmy, wyprzęgli z nich konie i
      pożegnawszy się z diakonem, ruszyli z powrotem w kierunku Bari. Pafnucy zaś wszystko pozamykał
       i zaciągnąwszy kaptur wsiadł na swego czarnego rumaka i do domu chłopca karczemnego się
        skierował, aby klucze do przybytku mu oddać, i objaśnić co się stało.

         
(-) Xiądz Pafnucy Karolina von Pyongyang und von Salvepol-Nova Vita
    Kanonik Kapituły Bazyliki Laterańskiej, Sekretarz Księstwa Barii

Offline Don Tommaso I de Mancini

  • Kardynał
  • Filar państwa
  • *****
  • Wiadomości: 1069
  • Reputacja +8/-9
    • Zobacz profil
    • Email
Odp: Karczma "Pod mitrą i pastorałem"
« Odpowiedź #102 dnia: Wtorek, 24 Kwi 2012, 22:18:03 »
Do karczmy wchodzi jej właściciel, Pietro Mancini. Zmęczony wszelkimi obowiązkami, siada przy stole i przywołuje Antonia :
- Przyszło to nowe piwo z Bari? śmieje się, widząc karczmarza, który trzyma się za głowę Ooo widzę, że przyszło!. A dajcie mi jednego kufla.
Po odejściu Antonia Arcybiskup mówi do siebie : Cóż za słabą głowę ma ten Antonio! Po jego powrocie i wypiciu jednego kufla, zasypia

Jego Książeca Mość
Don Tommaso I di Mancini
Książę Parmy
Kardynał Świętego Kościoła Rotryjskiego
Generał Zakonu Braci Dominikanów
Wielki Inkwizytor

Offline Francesco Gonzaga

  • Prezbiter
  • Przyjaciel kraju
  • ****
  • Wiadomości: 458
  • Reputacja +0/-0
    • Status GG
    • Zobacz profil
Odp: Karczma "Pod mitrą i pastorałem"
« Odpowiedź #103 dnia: Środa, 02 Maj 2012, 15:17:01 »
Do Karczmy strudzony pielgrzymowaniem i przebywaniem w odosobnieniu wchodzi Diakon Francesco,siada i popija kufel orzeźwiającego rotryjskiego piwa
/-/
ks.Francesco Gonzaga

Offline Pafnucy von Pyongyang

  • Prezbiter
  • Filar państwa
  • *****
  • Wiadomości: 1850
  • Reputacja +2/-0
    • Zobacz profil
    • Email
Odp: Karczma "Pod mitrą i pastorałem"
« Odpowiedź #104 dnia: Środa, 02 Maj 2012, 15:39:56 »
Diakon Francesco? Bracie! Kopę lat! Jakże me oczy się radują, widząc Cię całego i
 zdrowego! Jużem się martwił o Ciebie, bałem się iż może zbóje Cię jacyś porwali, albo
  i nawet, nie daj Panie Boże, wilcy w lesie zjedli! Gdzieś ty bywał tyle czasu, w jakich
   krainach obcych gościł, iż tyle czasu nam Cię widzieć dane nie było?
(-) Xiądz Pafnucy Karolina von Pyongyang und von Salvepol-Nova Vita
    Kanonik Kapituły Bazyliki Laterańskiej, Sekretarz Księstwa Barii