Autor Wątek: Kresy wschodnie  (Przeczytany 3244 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Pafnucy von Pyongyang

  • Prezbiter
  • Filar państwa
  • *****
  • Wiadomości: 1850
  • Reputacja +2/-0
    • Zobacz profil
    • Email
Odp: Kresy wschodnie
« Odpowiedź #15 dnia: Sobota, 14 Kwi 2012, 23:27:22 »
Bracie Drogi!
 Owszem reformy Brata mają szansę na powodzenie, ale szoku i krachu skutkującego upadkiem
  państwa można byłoby jedynie uniknąć przeprowadzając je w baaardzo długim okresie czasu.
A przede wszystkim należałoby do tego "przystosować" społeczeństwo nasze, przeprowadzając
 olbrzymią kampanię informacyjną (którą i tak każdy by olewał, albo jej nie rozumiał)

Jeśliby nawet udałoby się sprzedać owe zadłużone szpitale - czy stałyby się one żyłą złota?
 W Polsce? :) Bracie. Bogaci już teraz leczą się prywatnie, a biedni jeśli by nie było ubezpieczeń nie 
  leczyli by się wcale. Myślę że szpitale te świeciłyby pustkami.

Podobnie ze szkołami. Już teraz też istnieją uczelnie prywatne. Jeśliby skasować publiczne
 i zostawić tylko te komercyjne - to dzieci biedaków przestaną chodzić do szkoły, bo albo nie będą
  ich rodzice mieli za co sfinansować nauki, albo im się nie będzie chciało na "głupoty" wydawać
   pieniędzy.

A co do tego:
Cytuj
1. Podatek na armię (płacą tylko mężczyźni) - albo płacisz około 100 zł/mies. albo idziesz do woja.

Bracie! Zaskutkuje to tym że ludzie inteligentni, wykształceni, światli mający dobrą pracę i
 pieniądze (a takich jest mniejszość) od tego wojska się wykupią, a szeregi armii będą zasilać
  jacyś nędzarze, nieuki, Romowie, chłoporobotnicy, bezdomni, przypominało by to armię 
   Ciprofloksjańską z najlepszych czasów Biednej Republiki chyba ;D O wartości "czegoś takiego"
    na współczesnym polu walki taktownie nie wspomnę ;) poza tym dlaczego tylko mężczyźni?
     Toż to jawna dyskryminacja przecie! ;D

A to:
Cytuj
2. Podatek od ziemi - na utrzymanie administracji, policji, etc..

To duży musiałby być ten podatek, oj duży. Szczególnie sporo szło by na utrzymanie policji ;D
(-) Xiądz Pafnucy Karolina von Pyongyang und von Salvepol-Nova Vita
    Kanonik Kapituły Bazyliki Laterańskiej, Sekretarz Księstwa Barii

Offline Michael apo Zep

  • Przyjaciel kraju
  • ****
  • Wiadomości: 876
  • Reputacja +0/-0
    • Zobacz profil
Odp: Kresy wschodnie
« Odpowiedź #16 dnia: Niedziela, 15 Kwi 2012, 00:55:36 »
Nie wiem bracie Pafnucy, czy wydatki państwa byłyby tak duże. Zauważmy, że 80% wydawanych teraz w budżecie pieniędzy jest marnowana lub wydawana na łapówki ładnie zamaskowane. Tak więc koszta utrzymania policji czy wojska są stanowczo niższe niż wyglądają na papierku. Bo jeśli buduje się w małej wiosce komendę policji jak w Warszawie, to jest przecież istne marnotrawstwo. Król, zadbałby, żeby jak najmniej pieniędzy było trwonione, a jak najwięcej zostało na jego Dwór. Poza tym, prawo, które można by zamknąć w prostych i jasnych zasadach, które łącznie zajmowałyby tyle co średniej grubości książka, sprawiłoby że masa urzędników byłaby niepotrzebna. A więc za przeproszeniem, byłoby automatycznie mniej gęb do wykarmienia.

Kampania informująca? No nie wiem. W sumie po co uczyć kogoś w zakresie rzeczy tak normalnych jak zakładanie kurtki zimą.

Jeśli chodzi zaś o ubezpieczenia, to nie mówię żeby je zlikwidować, a jedynie znieść obowiązek ubezpieczania.  Kto chce niech marnuje swoje pieniądze. Bo po co mam płacąc składki utrzymywać ubezpieczyciela i lekarza, zamiast dać kasę bezpośrednio lekarzowi? Dajmy na to że zarabiam 2000 zł brutto. W dzisiejszym systemie, około 200 zł poszłoby na składkę zdrowotną. W ciągu 12 miesięcy uzbiera się nam 2400 zł ! Jeśli zachoruję 2-3 razy na grypę i ew. złamię nogę i znajdę się w szpitalu na kilka dni, to suma summarum zapłacę mniej niż rzeczone 2,4 tys. zł. Zapewne nasunie się Panu argument że leczenie rzadkich chorób kosztuje czasem i miliony złotych. Owszem. Leczenie takich chorób, pozwala najczęściej przedłużyć życie o kilka lat w najlepszym wypadku (2-3). Proszę wybaczyć, nawet jeśli miałbym te kilka milionów na przedłużenie życia o 2 lata, to wolałbym zostawić je dla gromadki dzieci i wnucząt zamiast wydać na 2 lata życia pod rurką. Natomiast gdy płaci za to społeczeństwo to chętnie skorzystam. Otóż, bracie Pafnucy, życie nie jest idealne i trzeba umieć pogodzić się z tym, że niektórzy umierają wcześniej, niektórzy później. Takie przykre prawo natury. Nie jestem jednak zwolennikiem poglądów, że życie ludzkie jest bezcenne i warte każdych pieniędzy. Jak napisałem wyżej w przykładzie, moim zdaniem nie jest.

Co się tyczy edukacji. W 2012 roku wg moich danych, subwencja na 1 ucznia wynosiła 238, 80 zł.  Co znaczy, że podatnicy zapłacili za to przynajmniej 300zł (po drodze trzeba było zapłacić ministerstwu finansów i edukacji). Tak więc jeśli mam posłać dziecko do szkoły, to wolę zapłacić 238zł niż 300. Dodatkowo w państwie o niskich podatkach, szkoła kosztowałaby około 200zł. A poza tym obywatel, który otrzymywałby praktycznie tyle ile ma na papierku (żyjemy wtedy w państwie bez PIT'u CIT'u, VAT'u i akcyzy) byłby o wiele bogatszy i mógłby na to sobie pozwolić. Poza tym likwidując "przywileje pracowników", pracownicy fizyczni, pracowaliby dłużej (wg prawa pracy za długo), więc i zarabiali by więcej.

Ja wiem że dość ciężko sobie to wyobrazić i wydaje się to dość płonnym marzeniem, ale powie o tym Panu każdy mądry ekonomista :) Wystarczy wcielić prawa gospodarki w życie i im zaufać. Wolność, to na prawdę nic strasznego. Przez 4000 lat istnienie cywilizacji, ludzie byli wolni (nie wszyscy, ale większość) i jakoś z tym żyli. Rozwijaliśmy się szybciej jako wolni, ponieważ ustrój niewolniczy jest zawsze słabiej wydajny od wolnego. Oczywiście, są ludzie którzy sobie nie radzą, oraz idioci, którzy w systemie nieopiekuńczym a kapitalistycznym pewnie sobie by nie poradzili. To się nazywa selekcja naturalna, o czym mówił Darwin. To może jest brutalne, ale taki jest świat. Słabsze osobniki idą na dno, a silne do góry. Nie wolno pozwolić, aby (jak to jest w państwach opiekuńczych) ci niezdolni uwiesili się na tych zdolnych, bo wtedy nie ma rozwoju- wszyscy wiszą między dnem a szczytem.

Wiem że może się to wydawać brutalne, że idioci umrą, bo się potrują bez recept, czy wskutek przedawkowania narkotyków (które w mojej wizji, można by w każdym sklepie obok herbaty kupić, bo dlaczego zabraniać?), ale to w efekcie jest lepsze dla społeczeństwa, dla populacji, że idioci "odpadną z wyścigu" zamiast rozsiewać swoją głupotę i przekazywać ją w genach na przyszłe pokolenia.
Michael apo Zep
Książę Surmenii

Offline Michael apo Zep

  • Przyjaciel kraju
  • ****
  • Wiadomości: 876
  • Reputacja +0/-0
    • Zobacz profil
Odp: Kresy wschodnie
« Odpowiedź #17 dnia: Niedziela, 15 Kwi 2012, 01:05:09 »
O, przypomniałem sobie że nie do końca odpowiedziałem. Otóż zażartował Pan że dyskryminuję kobiety :) 80% normalnych, zdrowych kobiecych kobiet, ucieszyłoby się że nie musi płacić, ani iść do wojska. Oburzone byłyby feministki, ale jak już wielu udowodniło to idiotki :) Nie widzę problemu, ażeby kobiety służyły w wojsku, o ile będą potrafiły dorównać mężczyznom pod względem sprawności fizycznej i umysłowej (umysł kobiety i mężczyzny pracują inaczej, kobieta, co udowodniono naukowo, jest słabszym strategiem niż mężczyzna, za to ma lepszą pamięć), a nie jak jest teraz, że kobiety są traktowane łagodniej. To jeśli chodzi o bycie żołnierzem. Do kadry oficerskiej nie trzeba być super wysportowanym, wystarczy umieć dowodzić. Z całym szacunkiem do wszystkich kobiet, ale jakoś słabo mi się widzi, aby kobieta, potrafiła zarządzać stadem dzikich i nieokrzesanych (cechy raczej naturalne dla facetów) mężczyzn w trakcie bardzo stresujących zdarzeń jak wojna np. Tak samo ciężko mi sobie wyobrazić aby kobieta dorównała fizycznie mężczyźnie, ale oczywiście są nieliczne wyjątki. Pomijając fakt, że kobiety są raczej pacyfistkami i nie interesują się wojowaniem i armiom. Jeśli jakaś by jednak była chętna i odpowiednio umiejętna, to proszę bardzo.

A apropos to przypomniałem sobie jeszcze o tym :) Nic dodać nic ująć:
http://moraine.salon24.pl/318419,europa-kladzie-sie-do-trumny
« Ostatnia zmiana: Niedziela, 15 Kwi 2012, 01:08:41 wysłana przez Artur Czartoryski »
Michael apo Zep
Książę Surmenii

Offline August Ludwik II

  • Przyjaciel kraju
  • ****
  • Wiadomości: 396
  • Reputacja +0/-0
  • Król Polski, Wielki Książę Litewski etc. etc.
    • Status GG
    • Zobacz profil
    • Email
Odp: Kresy wschodnie
« Odpowiedź #18 dnia: Niedziela, 15 Kwi 2012, 08:35:16 »
Pozwolę sobie nie zgodzić się z bratem. Postaram się odpowiedzieć, lecz musimy przyjąć założenie że ten nasz wymarzony król-wojownik siada na tronie.

Jesteśmy biedni, z powodu wyzysku podatkowego, przez który mamy mało pieniędzy a produkty są drogie. Lekarstwo? Obniżenie podatków. Tydzień pracy nad wprowadzeniem, obwieszczeniem i uskutecznieniem. (Królowi przecież zależy żeby zmiany na lepsze postępowały).

Długi? Nie ma problemu, wystarczy sprzedać wszystkie państwowe szpitale, zakłady i inne nie potrzebne organowi państwa rzeczy po stosunkowo dobrej cenie. Kwestia kilku miesięcy. Dlaczego sprzedać? Państwowe tj. niczyje, niczyjego się nie szanuje, a jak jest prywatne to i lepiej prosperuje. Mamy na razie tyle nie potrzebnych rzeczy że ze sprzedaży tego można spłacić emerytów i wszystkie długi kraju.

Nie widzę problemu w tym, że właścicielami firm w PL są obcokrajowcy, nie ma to znaczenia. Z resztą przy wprowadzeniu wolności gospodarczej, czystego kapitalizmu, niskich podatków, ekonomiści przewidują, że do PL w ciągu kilku lat zjechałoby tyle firm z zagranicy, że brakłoby ludzi do pracy a nie miejsc pracy.

Sprzedać szpitale? Czyli za leczenie w nim będę musiał płacić. A co z tymi najbiedniejszymi? Będą musieli odrobić pańszczyznę na rzecz szpitala? A dzieci posyłane do szkół prywatnych? Dlaczego tym biedniejszym nie możemy dać szansy jak tym z rodzin bogatszych? Wydaje mi się, że Brat tylko uogólnia. Niestety nic nie jest takie proste, jak to Brat przedstawił. Problem jest złożony, bo tutaj każdy człowiek stanowi jego element. Pytanie: czy tylko człowiek, a może aż człowiek?

Cytuj
Nikły potencjał militarny? Ośmielę się nie zgodzić. Mamy największy potencjał militarny. Przypomnę że przy przestarzałym sprzęcie, słabej komunikacji i wielu utrudniających walkę czynnikach broniliśmy się przed Hitlerem i Stalinem przez ponad miesiąc (od 1 września do 5 czy 7 października bodajże). Natomiast Francuzi, którzy mięli większą i lepiej wyposażoną armię, dobrze wyszkolonych żołnierzy, dobrą technikę komunikacyjną etc. etc., bronili się tylko przed jednym Hitlerem, niecały miesiąc. Mówi więc Pan że nie mamy potencjału? Potencjał mamy, tylko nie inwestujemy. W państwie mądrego króla, które nie wydaje pieniędzy podatników na głupoty (jak walka z globalnym ociepleniem, zasiłki i cała masa innych bzdur) są pieniądze na to, żeby uzbrajać armię. Wtedy można myśleć o stworzeniu wojska liczącego nie blisko 150 tys. ludzi z czego ponad połowa to oficerowie, którzy zamiast strzelać to siedzą za biurkiem i wypełniają papiery, ale można stworzyć armię liczącą 500 tys. ludzi, z czego około 400 tys. to żołnierze którzy codziennie strzelają, latają, skaczą ze spadochronów, pływają etc...

A dlaczego tak długo się bronilismy przed Hitlerem i Stalinem? Polacy po 123 latach niewoli nagle odzyskali kraj. 20 lat wolności i udanej propagandy Piłsudskiego dało poczucie patriotyzmu i miłości do Ojczyzny. Aż tu nagle 01.09.39 Niemcy zdobywają sobie "przestrzeń życiową". Polacy walczyli jak lwy, aby tylko znowu nie utracić wolności i własnego kraju. Dzisiaj, w czasach ogólnego "zniewieścienia", by to nie przeszło. Poza tym jestem całkowitym przeciwinikiem wojen :) Tak, jestem więc zniewieściałym produktem naszej cywilizacji i nie wstydzę się tego. Na przestrzni dziejów wystarczająco dużo krwi przelano z powodu religii, płci, rasy, ideologii czy orientacji seksualnej.

Cytuj
Ujemny przyrost naturalny? To wina emerytur i ubezpieczeń obowiązkowych. W momencie kiedy stanie się to kwestią dowolności, to myślący ludzie, którzy nie będą się ubezpieczać, będą mięli pieniądze na to żeby utrzymać kilkoro dzieci, wykształcić je i "wyprowadzić na ludzi", aby na starość zajęli się rodzicami. Będziemy mięli wtedy tzw. "BabyBum".

I tutaj się zgodze :)

Cytuj
Ogólnie sądzę że w przeciągu kilku lat, możemy stać się ważnym graczem na arenie politycznej i gospodarczej, ale do tego trzeba odważnych działań, stanowczych decyzji, a nie mozolnej, nic nie dającej i powolnej pracy, która zamiast coś zmienić, zabiera tylko ludziom masę czasu.

Dlatego sądzę, że potrzeba działań. Ważne jest także uświadamianie ludzi, choć przy dzisiejszym natężeniu głupot w TV i poddaniu ludzi takiej "emisji" do mózgoczaszki stęku bzdur, może być to trudne.

Podchodzę do tych słów sceptycznie.

Cytuj
Co temu jest winne? Demokracja. Od dawien dawna to wiadomo, że demokracja demoralizuje. To Demokratyczna Grecja upadła przed potęgą Republiki Rzymskiej. To demokracja stwarza gigantyczną administracje gdzie aż roi się od nierobów i pasożytów. Demokracja jest jak pasożyt na ciele społeczeństwa. Nic nie da skrobanie go po brzuszku, trzeba go szybko i stanowczo wyrwać. Owszem,  będzie bolało i może powstać ranka, która zabliźni się dopiero po jakimś czasie, ale będzie to z korzyścią dla całego organizmu.

A więc Bracie Arturze marzycie o Polsce Królewskiej. I ja o takiej Polsce marzę, jestem jednak realistą, a może pesymiastą? Ale jak ta Polska powinna wyglądać? Czy król powinien mieć władze absolutną? I don't think so! Lud chce w dzisiejszych czasach współrządzić. Demokracja to rzeczywiście nienajlepszy wynalazek, ale jak dodtąd nie wynaleziono lepszego systemu. Król z pewnością powinien liczyć się z wolą ludu w myśl zasady vox populi, vox Dei, lud powinien współrządzić, król być najwyższym sędzią, ojcem i arbitrem. I to fakt, demokracja buduje biurokarcję ;)

Cytuj
Więc pytanie do Was: "Wolicie siedzieć i trwonić czas na dyskusje, które niewiele wnoszą? Czy może wolicie działać, coś zmienić, przyczynić się do tego, by nasz organizm (państwo) wyzdrowiał?" Niech każdy sobie odpowie sam na to pytanie.

Jak działać? Proste. Promować normalność i zachęcać do powrotu do niej. W dzisiejszych czasach mamy taką kumulację absurdów że odejście od Nich wydaje się wręcz niemożliwe a nawet nielogiczne. Sto lat temu nikt nie uwierzyłby w to, że żeby kupić lek trzeba będzie mieć zgodę lekarza a nie pieniądze. Albo że o tym czy zapnę pasy będzie decydował kto inny. Albo że aby ściąć swoje drzewo na swojej ziemi potrzebna będzie czyjaś zgoda. Albo żeby coś zbudować na swojej ziemi potrzebna będzie zgoda. Albo że aby zbudować coś w centrum, potrzebne będzie zatwierdzenie tego przez jakiegoś urzędnika architekta, Bóg raczy wiedzieć kogo. Albo że wywieszenie swastyki będzie zakazane (nie ważne z czym się ona może kojarzyć, lub co symbolizuje). Albo że aby mieć pistolet potrzebna będzie zgoda. Lub że spożywanie czegokolwiek będzie zakazane. Lub że trzeba będzie płacić ubezpieczenie, nawet jak się zakłada że nie będzie się z niego korzystało.
Wymieniać można na prawdę bez końca. Pytanie czy chcecie żyć w takim niewolniczym świecie?

Musze przyznać, że z większością się zgodzę :)
August Ludwik II, z Bożej łaski i woli Narodu Król Polski, Wielki Książę Litewski, Książę Ruski, Pruski, Mazowiecki, Żmudzki, Kijowski, Wołyński, Podolski, Podlaski, Inflancki, Smoleński, Siewierski, Czernihowski, etc. etc. etc. a także Książę Bari i Salty

Offline Pafnucy von Pyongyang

  • Prezbiter
  • Filar państwa
  • *****
  • Wiadomości: 1850
  • Reputacja +2/-0
    • Zobacz profil
    • Email
Odp: Kresy wschodnie
« Odpowiedź #19 dnia: Niedziela, 15 Kwi 2012, 10:37:09 »
 Bracie Arturze drogi!

Wizje i teorie, które Brat tu przedstawia są bardzo przekonywujące i swą logicznością oraz
 spójnością czytelnika ujmują. Wyliczenia, kalkulacje i przykłady - wszystko to tu świetnie wygląda
  i ze sobą współgra. Jest to wizualizacja państwa idealnego, gdzie wszystko jest na swoim miejscu 
   i jak kółka zębate w mechanizmie zegara dokładnie ze sobą współpracuje. Obawiam się jednak,
    że w realu to niespecjalnie by sie sprawdziło. Brat bowiem zakłada, iż większość naszego
     społeczeństwa jest na tyle inteligentna, aby w takim systemie się odnaleźć i tam funkcjonować.
      Oj, wydaje mi się że nic bardziej mylnego!

Bracie! Jeśliby znieść powszechny obowiązek ubezpieczenia zdrowotnego, to myślę że 30-40
 procent społeczeństwa nie ubezpieczało by się wcale, a kolejne 30-40 tylko w niezbędnym
  zakresie. Każdy by myślał - ja zachoruję?! Nic z tych rzeczy, inni tak owszem, ale JA? Nigdy. I co
   wtedy robić z takimi ludźmi, kiedy dajmy na to spadną z drabiny i połamią kręgosłup? Zostawić
    tam na miejscu aby z głodu i pragnienia zmarli, w myśl zasady jednego głupiego mniej? A co się
     tyczy tych co by celowo się nie ubezpieczali, godząc się świadomie iż w przypadku jakiej
      poważniejszej choroby bez opieki zostaną, to wydaje mi się że jeśliby już do tego doszło,   
       natychmiast przewartościowałby im sie cały światopogląd, instynkt zachowania zycia jest
        bowiem tak silny, że tylko niektórzy spośród nich byliby zdolni ze stoickim spokojem stwierdzić
        "dobra, byłem tego świadomy, wiedziałem ze tak mogło się stać, godzę sie z tym,
          nie ma sprawy"

To samo się tyczy ubezpieczenia emerytalnego. Ja osobiście, a zapewne też i Brat, radowałbym się
 niezwykle i byłbym wręcz przeszczęśliwy, kiedy z mego wynagrodzenia nie byłaby potrącana 
  składka na ten tragiczny ZUS, a za to wypłacana mi do ręki. Ja bym stokroć lepiej tymi pieniędzmi
   zarządził, i tak je ulokował, że na starość miałbym pewnie ze dwa razy więcej. ALE to nie znaczy, 
    że wiekszość społeczeństwa postąpiłaby tak samo. Sądzę iż w tym przypadku, to dopiero byłby
     niezły cyrk. Bowiem żeby liczyć na godziwą emeryturę na starość, odkładać systematycznie
      trzeba dość spore kwoty pieniędzy, przy założeniu oczywiście iż będzie się inwestować w
       aktywa tzw. bezpieczne, a przez to przynoszące mały zysk. A tu nowy telewizor kusi, nowa
        pralka by się przydała, na wakacje by się pojechało fajne... I tak miesiąc od miesiaca, rok od
         roku... I w efekcie za kilkadziesiat lat mamy tysiące głodnych zdesperowanych starych ludzi,
          z którymi trzeba byłoby coś począć - czyli co mianowicie? wystrzelać?

Istnieje też coś takiego jak chrześcijańskia miłość bliźniego, są nakazy ewangeliczne aby ludziom
 potrzebującym pomagać, pochylać się nad nimi, okazywać współczucie i miłosierdzie - stąd też
  powinien wynikać (a nie z socjalizmu, czy też komunizmu) solidaryzm społeczny. Tępić należy
   oczywiście wszelakich nierobów, pijaków, żuli i meneli wyłudzających pomoc, lecz ludzi naprawdę
    potrzebujących należy otaczać opieką. Przecież każdego może dotknąć kalectwo, może mu
     ciężko zachorować dziecko, dom jego strawić pożar może albo przez powódź zostać zalany.
      I co wtedy?

A edukacja? Już mniejsza o to że byłaby płatna, jeśli to rzeczywiście miałoby kosztować 200 zł, to
 tak strasznie to nie wygląda (niektórym i tak by było "korzystniej" wydać te pieniądze na coś
  innego), chociaż nie wiem jaką subwencję Brat miał na myśli - bo inny jest "koszt utrzymania"
   ucznia na etapie nauczania początkowego, a inny słuchacza wysokoprofilowanego technikum
    na przykład. A może to średnia, zresztą nieważne, chodzi o co innego. Mam ja na myśli
     obowiązek szkolny. Jak myślę, w tak liberalnym systemie zostałby on zniesiony. O! I dopiero
      wtedy by się zaczęło! Nawet jeśli rodzice chcieli by za tą szkołę płacić, to wcale nie znaczy
       że młodzież chciałaby tam uczęszczać. Jak wolność to wolność! I ponownie efekt: tysiące
        młodych ludzi włóczących się po ulicach, odurzonych narkotykami (kupionymi u pani Basi w 
         warzywniaku za 5 zł), łączących się w gangi i rabujących co popadnie.

Właśnie między innymi to miałem na myśli pisząc powyżej że nakłady na policję wzrosnąć by musiały
 wielokrotnie. Przecież ktoś musiałby to wszystko jakoś kontrolować i porządek zaprowadzać. Co
  jakiś czas trzeba byłoby wysłać przecież trochę antyterrorystów na blokujące ulice głodne
   staruszki, z okazji świąt państwowych skierować jakieś "neo-szwadrony smierci", aby oczyściły
    parę kwartałów z młodzieżowych gangów... Nie wiem nawet, czy oddziały złożone z samych ludzi
     by się z tym wszystkim uporały, myslę że niektórzy nie chcieliby wykonywać takich zadań.
      Trzeba by tedy skonstruować jakiego robocopa, który to tą najbardziej "mokrą" robotę by
       uskuteczniał. A wie Brat ile taki Robocop kosztuje? I kto miałby za niego zapłacić?

Poza tym wydaje mi się iż w takim systemie rozkwitłoby coś na kształt dziewiętnastowiecznego
 drapieżnego kapitalizmu, tyle tylko że w nowoczesnej nieco orwellowskiej mrocznej wersji, czyli
  totalne uzależnienie człowieka od jego pracodawcy, totalna kontrola nad nim, maksymalnie
   wyśrubowane normy i rygor, oraz brak jakiejkolwiek instancji odwoławczej i kontrolnej. Czyli po
    ludzku mówiąc - takie współczesne niewolnictwo. Z resztą uważam iż z czasem korporacje
     prywatne i oligopole de facto przejęły by rządy nad takim państwem, marginalizując władzę
      i uzależniając ją od siebie.

Może jestem czarnowidzem i zbyt mroczne i straszne wizje snuję, ale jednak trochę bym się
 takiego świata bał... Idea owszem słuszna, lecz jej realizacja zbyt radykalna jak dla mnie.

   A tak na marginesie Bracie. Miałem ja na myśli dyskryminację mężczyzn ;D
(-) Xiądz Pafnucy Karolina von Pyongyang und von Salvepol-Nova Vita
    Kanonik Kapituły Bazyliki Laterańskiej, Sekretarz Księstwa Barii

Offline William Laud

  • Nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 16
  • Reputacja +0/-0
  • William Laud abp. Canterbury
    • Zobacz profil
Odp: Kresy wschodnie
« Odpowiedź #20 dnia: Niedziela, 15 Kwi 2012, 11:42:36 »

A jeśli chodzi o tereny nasze wschodnie i ich utratę, to cóżeśmy takiego złego Związkowi
 Radzieckiemu uczynili, że on wobec nas tak postąpił? No chyba tylko to, że w 1920 zahamowaliśmy
  pochód bolszewii na zachód. Bo innego powodu raczej sobie nie przypominam...

Teraz wyjdę na antypolaka którym nie jestem ale w okresie międzywojnia podobną politykę (może nie aż na taką skalę) prowadziliśmy w stosunku do Ukraińców, Białorusinów i Litwinów. Narody te były ów czas polonizowane, oraz dyskryminowane. O czym milczą polskie podręczniki do historii. Ponadto istniały obozy dla opozycji i wrogów politycznych za czasów wujka Piłsudskiego. Kolejna rzecz przemilczana przez naszą historię.

Co do Niemców to nie Niemcy na nas napadli, a hitlerowcy. Jednak po części zgadzam się z waszym zdaniem iż Polska niesłusznie utraciła kresy wschodnie. W latach 90. po upadku ZSRR była nawet możliwość odzyskania części, jednak polski rząd się tym nie zainteresował, a szkoda.
(-)William Laud
arcybiskup Canterbury, Prymas Anglii, Przewodniczący Rady Episkopalnej Kościoła Anglikańskiego

Par Duchowny Brytyjskiej Izby Lordów

Offline Michael apo Zep

  • Przyjaciel kraju
  • ****
  • Wiadomości: 876
  • Reputacja +0/-0
    • Zobacz profil
Odp: Kresy wschodnie
« Odpowiedź #21 dnia: Niedziela, 15 Kwi 2012, 13:59:56 »
Bracie Augusto,
Wspólnie z bratem Pafnucym, napisaliście tak wiele że nie wiem od czego mam zacząć.

Może od kwestii armii. Też nie jestem zwolennikiem rozwiązań siłowych, ale jak mawiał Platon (filozof powinien to wiedzieć) Si vis pacem, para bellum, czyli Chcesz pokoju, szykuj się do wojny.

Co do szpitali, faktycznie pewnej warstwy nie było by stać na leczenie się. Pomysł odpracowania szpitalowi leczenia, wcale nie byłby krzywdzący. Poza tym, istnienie grupy najbiedniejszej jest bardzo społeczeństwu potrzebne. Ludzie widzą wówczas, co może się z Nimi stać jeśli nie będą się uczyć i pracować. Jest to dużym motorem napędowym dla społeczeństwa by nie wylądować na dole drabiny społecznej. Poza tym, takim ludziom mogłyby pomagać fundacje, wolontariusze, bo oni od tego są a nie państwo!

Cytuj
A więc Bracie Arturze marzycie o Polsce Królewskiej. I ja o takiej Polsce marzę, jestem jednak realistą, a może pesymiastą? Ale jak ta Polska powinna wyglądać? Czy król powinien mieć władze absolutną? I don't think so! Lud chce w dzisiejszych czasach współrządzić. Demokracja to rzeczywiście nienajlepszy wynalazek, ale jak dodtąd nie wynaleziono lepszego systemu. Król z pewnością powinien liczyć się z wolą ludu w myśl zasady vox populi, vox Dei, lud powinien współrządzić, król być najwyższym sędzią, ojcem i arbitrem. I to fakt, demokracja buduje biurokarcję Mrugnięcie

Ależ bracie, lud zawsze współrządzi z królem. Król bowiem wie, że jeśli jego decyzje będą krzywdzące dla ludu, to ludzie ruszą na niego z karabinami, pistoletami, nożami kuchennymi i z tym co im w ręke wpadnę i zrobią mu pogrom. Dlatego swoje decyzje zawsze będzie musiał przemyśleć. To demokracja jest ustrojem totalitarnym a nie monarchia. To w demokracji większość narzuca swoją wolę mniejszości. To większość stwierdza że dla większości ubezpieczenia i emerytury są lepsze, wprowadza obowiązek i mniejszość traci. Jak Pan Korwin-Mikke kiedyś zażartował, to w demokracji, gdy na bezludnej wyspie jest 2 mężczyzn i 1 kobieta, mogą uchwalić, że ta Pani będzie z tymi Panami na zmianę obcować. To jest właśnie demokracja.

Odpowiadając bratu Pafnucemu odnośnie systemów ubezpieczeniowych i emerytalnych.
No cóż, ja uważam że każdy ma prawo podejmować błędne decyzje, ponieważ na błędach się uczymy. Ludzie muszą wiedzieć, że ich decyzja ponosi za sobą skutki, muszą je odczuwać. Wtedy ludzie są bardziej odpowiedzialni. Nie wolno w imię "dobra i bezpieczeństwa" odbierać ludziom wolności, świadomości i odpowiedzialności. Odbierając ludziom wspomniane swobody, robimy z nich stado baranów. Jak wszyscy pewnie wiemy, psychologowie uczą, że jeśli się kogoś traktuje jak idiotę, to ten człowiek zaczyna się w końcu zachowywać jak idiota.

Podam przykład. Jest takie zwierzątko jak jedwabnik. Z jego kokonów produkuje się jedwab. 5 000 lat temu, było to zwierze, które mogło latać, było wolne i decydowało o sobie. Odkąd odkryto jedwab, te zwierzątka stały się hodowlanymi. Żyją sobie bezpiecznie i spokojnie, ale zanikły im skrzydełka, do tego stopnia że nie mogą już latać. Są niewolne. To jest ewolucja.

Nie możemy zatem pozwolić, aby przez głupi system, ludzie utracili swoje cechy, jak wolność, rozum i wiele innych których nas socjalizm pozbawia w imię "bezpieczeństwa".

Z całym szacunkiem, ale dziwię się, że profesor prawa, nie wie o tak podstawowych zasadach jak prawo rzymskie. Volenti non fit iniuria , Dura lex, sed lex! , Pacta sunt servanda. i wiele innych.

Odpowiadając dalej o powstawaniu gangów. Mam na to starą, może troszkę średniowieczną, ale skuteczną metodę. Kary cielesne. Sądzę że kara chłosty, publiczna kara chłosty na rynku w tłumie ludzi, byłaby dostatecznym wyznacznikiem, że prawa należy przestrzegać. Dla przykładu. Jakiś gówniarz napadnie i obrabuje staruszka. Kara? 30 batów i odpracować straty. Przy karze 30 batów, skóra odchodzi od pleców i krew tryska, a następnego dnia trzeba iść i staruszkowi odpracować szkodę -  strzyc trawniki, zamiatać ulice, etc... Nie sądzę, by taki delikwent ponowił swój wyczyn, chyba że jest samobójcą. Przynajmniej przez miesiąc musiałby spać na brzuchu :)

Dura lex, sed lex ! Powróćmy do tej zasady, a przestępczość się zmniejszy. Pozwólmy ludziom posiadać broń, przestępczość się zmniejszy.

Boże, błagam! Wróćmy do normalności !
Michael apo Zep
Książę Surmenii

Offline Pafnucy von Pyongyang

  • Prezbiter
  • Filar państwa
  • *****
  • Wiadomości: 1850
  • Reputacja +2/-0
    • Zobacz profil
    • Email
Odp: Kresy wschodnie
« Odpowiedź #22 dnia: Niedziela, 15 Kwi 2012, 15:12:52 »
 Ekscelencjo Williamie!
  Ależ przecie nikt Cię tu o antypolonizm nie posądza. Tym bardziej że to co piszesz
   to prawda jest niestety. My także nie byliśmy aniołkami i wobec ludności niepolskiej
    zamieszkującej te tereny, dopuszczaliśmy się różnych niegodnych czynów. Cóż -
     żaden człowiek nie jest idealny, w każdej społeczności znajdą się "czarne owce"
      które mącić będą.

  Wiem jedno tylko. Mimo wszystkich przykrości, jakich to z naszej strony te ludy
   doświadczyły, mimo wszystkiego co tam się wtedy działo smutnego, to i tak sądzę
    iż owe narodowości tam mieszkające o niebo lepiej miały, niż ich pobratymcy po
     sowieckiej stronie.

A dalsza część postu Waszego?
Cytuj
Ponadto istniały obozy dla opozycji i wrogów politycznych za czasów wujka Piłsudskiego.

Zgadza się. Polacy także swój obóz koncentracyjny za sanacji posiadali. Proszę poczytać o
 Berezie Kartuskiej. Włos się jeży na głowie, ale tak było niestety. Także obóz w Łambinowicach
  po drugiej wojnie światowej. Kolejna niechlubna karta w polskiej historii. Nie wolno tego
   skrywać i zatajać, należy o czasach tych pamiętać, aby nigdy w przyszłości takie wydarzenia
    już miejsca nie miały.
(-) Xiądz Pafnucy Karolina von Pyongyang und von Salvepol-Nova Vita
    Kanonik Kapituły Bazyliki Laterańskiej, Sekretarz Księstwa Barii

Offline Pafnucy von Pyongyang

  • Prezbiter
  • Filar państwa
  • *****
  • Wiadomości: 1850
  • Reputacja +2/-0
    • Zobacz profil
    • Email
Odp: Kresy wschodnie
« Odpowiedź #23 dnia: Poniedziałek, 16 Kwi 2012, 01:53:29 »

 Odpowiem Bratu Arturowi.

Cytuj
No cóż, ja uważam że każdy ma prawo podejmować błędne decyzje, ponieważ na błędach się uczymy.

 Ja osobiście uważam iż umiejętność uczenia się na błędach w naszym kraju posiadają nieliczni.
   Jest to cecha bardzo, ale to bardzo rzadko spotykana wśród przedstawicieli naszego Narodu.
Cytuj
Ludzie muszą wiedzieć, że ich decyzja ponosi za sobą skutki, muszą je odczuwać.

 To owszem, wiedzą oczywiście i skutki owe odczuwają, lecz z powodu braku umiejętności uczenia
   się na błędach, ciągle podejmują te same złe decyzje i cały czas odczuwają te same przykre skutki.
Cytuj
Wtedy ludzie są bardziej odpowiedzialni.

 Wobec powyższego teza ta staje się bezprzedmiotowa.
Cytuj
Odbierając ludziom wspomniane swobody, robimy z nich stado baranów.

 Nie bardzo rozumiem jak z barana można zrobić barana, kiedy on już tym baranem jest?
Cytuj
Z całym szacunkiem, ale dziwię się, że profesor prawa, nie wie o tak podstawowych zasadach jak prawo rzymskie. Volenti non fit iniuria , Dura lex, sed lex! , Pacta sunt servanda. i wiele innych.

   Profesor prawa??? To o mnie?  Bracie drogi, jedyny dyplom jaki posiadam, to ten:

      http://img27.imageshack.us/img27/5482/papieryx.jpg

   A tych wyrazów nie po polsku, to rzeczywiście nie rozumiem. Czy przypadkiem nie są
      to jakieś przekleństwa w narzeczu indian Hopi?
   

(-) Xiądz Pafnucy Karolina von Pyongyang und von Salvepol-Nova Vita
    Kanonik Kapituły Bazyliki Laterańskiej, Sekretarz Księstwa Barii

Offline August Ludwik II

  • Przyjaciel kraju
  • ****
  • Wiadomości: 396
  • Reputacja +0/-0
  • Król Polski, Wielki Książę Litewski etc. etc.
    • Status GG
    • Zobacz profil
    • Email
Odp: Kresy wschodnie
« Odpowiedź #24 dnia: Poniedziałek, 16 Kwi 2012, 12:40:11 »
Bracie Augusto,
Wspólnie z bratem Pafnucym, napisaliście tak wiele że nie wiem od czego mam zacząć.

Może od kwestii armii. Też nie jestem zwolennikiem rozwiązań siłowych, ale jak mawiał Platon (filozof powinien to wiedzieć) Si vis pacem, para bellum, czyli Chcesz pokoju, szykuj się do wojny.

Pokój, wojna... Co to znaczy? Ludzie posiadający rozum i intelekt nie wybierają tylko i wyłączenie rozwiązań siłowych, to było dobre za czasów, gdy jeszcze nasi przodkowie siedzieli na drzewach. Wszelka wojna, nawet gdyby była poprzedzona najwspanialszymi ideałami zawsze niesie ze sobą ból i cierpienie.

Cytuj
Co do szpitali, faktycznie pewnej warstwy nie było by stać na leczenie się. Pomysł odpracowania szpitalowi leczenia, wcale nie byłby krzywdzący. Poza tym, istnienie grupy najbiedniejszej jest bardzo społeczeństwu potrzebne. Ludzie widzą wówczas, co może się z Nimi stać jeśli nie będą się uczyć i pracować. Jest to dużym motorem napędowym dla społeczeństwa by nie wylądować na dole drabiny społecznej. Poza tym, takim ludziom mogłyby pomagać fundacje, wolontariusze, bo oni od tego są a nie państwo!

Nadal jednak nie powiedział mi Brat, co zrobiłby z ludźmi nieuleczalnie chorymi. Są wszak i tacy, którzy rodzą się z nieuleczalnymi wadami i całe swoje życie spędzają przykuci do szpitalnego łóżka, co z nimi? Też mają odpracowywać pańszczyznę na rzecz szpitala? A może pozbądźmy się ich? śmierć zawsze mniej kosztuje.

Cytuj
Cytuj
A więc Bracie Arturze marzycie o Polsce Królewskiej. I ja o takiej Polsce marzę, jestem jednak realistą, a może pesymiastą? Ale jak ta Polska powinna wyglądać? Czy król powinien mieć władze absolutną? I don't think so! Lud chce w dzisiejszych czasach współrządzić. Demokracja to rzeczywiście nienajlepszy wynalazek, ale jak dodtąd nie wynaleziono lepszego systemu. Król z pewnością powinien liczyć się z wolą ludu w myśl zasady vox populi, vox Dei, lud powinien współrządzić, król być najwyższym sędzią, ojcem i arbitrem. I to fakt, demokracja buduje biurokarcję Mrugnięcie

Ależ bracie, lud zawsze współrządzi z królem. Król bowiem wie, że jeśli jego decyzje będą krzywdzące dla ludu, to ludzie ruszą na niego z karabinami, pistoletami, nożami kuchennymi i z tym co im w ręke wpadnę i zrobią mu pogrom. Dlatego swoje decyzje zawsze będzie musiał przemyśleć. To demokracja jest ustrojem totalitarnym a nie monarchia. To w demokracji większość narzuca swoją wolę mniejszości. To większość stwierdza że dla większości ubezpieczenia i emerytury są lepsze, wprowadza obowiązek i mniejszość traci. Jak Pan Korwin-Mikke kiedyś zażartował, to w demokracji, gdy na bezludnej wyspie jest 2 mężczyzn i 1 kobieta, mogą uchwalić, że ta Pani będzie z tymi Panami na zmianę obcować. To jest właśnie demokracja.

Demokracja = socjalizm. Często ostanio słyszę takie poróżwnania, w szczególności wśród towarzystwa w jakim się obracam. Nie przeczę, demokracja jest źródłem wyzysku i biurokacji, ale niech Brat mi pokaże i opiszę ustrój, który byłby lepszy od demokracji. Król musi współrzadzić z ludem w sposób demokatyczny, inaczej sobie tego nie potrafię wyobrazić. Obawiam się, że jest Brat idealistą. Idea jest piękna, ale pozostaje tylko ideą.
August Ludwik II, z Bożej łaski i woli Narodu Król Polski, Wielki Książę Litewski, Książę Ruski, Pruski, Mazowiecki, Żmudzki, Kijowski, Wołyński, Podolski, Podlaski, Inflancki, Smoleński, Siewierski, Czernihowski, etc. etc. etc. a także Książę Bari i Salty

Offline Pafnucy von Pyongyang

  • Prezbiter
  • Filar państwa
  • *****
  • Wiadomości: 1850
  • Reputacja +2/-0
    • Zobacz profil
    • Email
Odp: Kresy wschodnie
« Odpowiedź #25 dnia: Poniedziałek, 16 Kwi 2012, 13:07:19 »

 Bracie Augusto!
Cytuj
Nadal jednak nie powiedział mi Brat, co zrobiłby z ludźmi nieuleczalnie chorymi. Są wszak i tacy, którzy rodzą się z nieuleczalnymi wadami i całe swoje życie spędzają przykuci do szpitalnego łóżka, co z nimi? Też mają odpracowywać pańszczyznę na rzecz szpitala? A może pozbądźmy się ich? śmierć zawsze mniej kosztuje.

 Mi się tam wydaje, iż Brat Artur na to już rzeczowo, retorykalnie i niepoetykalnie odpowiedział ;D
Cytuj
Oczywiście, są ludzie którzy sobie nie radzą, oraz idioci, którzy w systemie nieopiekuńczym a kapitalistycznym pewnie sobie by nie poradzili. To się nazywa selekcja naturalna, o czym mówił Darwin. To może jest brutalne, ale taki jest świat. Słabsze osobniki idą na dno, a silne do góry.

(-) Xiądz Pafnucy Karolina von Pyongyang und von Salvepol-Nova Vita
    Kanonik Kapituły Bazyliki Laterańskiej, Sekretarz Księstwa Barii

Offline Michael apo Zep

  • Przyjaciel kraju
  • ****
  • Wiadomości: 876
  • Reputacja +0/-0
    • Zobacz profil
Odp: Kresy wschodnie
« Odpowiedź #26 dnia: Poniedziałek, 16 Kwi 2012, 16:56:26 »
Z całym szacunkiem, idea pacyfizmu jest słowem idiotyczna :) Jak najbardziej popieram pokojowe rozwiązywanie konfliktów, ale armia musi istnieć jako zabezpieczenie, jako pokrycie dla naszych słów. Proszę mi wytłumaczyć, jak zamierza Pan przeciwstawić siłę słowa, karabinom kilku milionów chińskich i koreańskich żołnierzy? Lub innego rodzaju potencjalnie wrogich wojsk?
Michael apo Zep
Książę Surmenii

Offline Pafnucy von Pyongyang

  • Prezbiter
  • Filar państwa
  • *****
  • Wiadomości: 1850
  • Reputacja +2/-0
    • Zobacz profil
    • Email
Odp: Kresy wschodnie
« Odpowiedź #27 dnia: Poniedziałek, 16 Kwi 2012, 17:08:57 »

REKLAMA*REKLAMA*REKLAMA*REKLAMA*REKLAMA*REKLAMA*REKLAMA*REKLAMA*REKLAMA


                         

                          EMERYCI I RENCIŚCI, UMIERAJCIE PRZED TERMINEM,
                                   WSPOMAGAJCIE PAŃSTWO CZYNEM!


   

  Przepraszam Brata Artura za moje dość specyficzne poczucie humoru. ;)
(-) Xiądz Pafnucy Karolina von Pyongyang und von Salvepol-Nova Vita
    Kanonik Kapituły Bazyliki Laterańskiej, Sekretarz Księstwa Barii

Offline Pafnucy von Pyongyang

  • Prezbiter
  • Filar państwa
  • *****
  • Wiadomości: 1850
  • Reputacja +2/-0
    • Zobacz profil
    • Email
Odp: Kresy wschodnie
« Odpowiedź #28 dnia: Poniedziałek, 16 Kwi 2012, 17:54:46 »

Bracie Arturze!
Cytuj
Proszę mi wytłumaczyć, jak zamierza Pan przeciwstawić siłę słowa, karabinom kilku milionów chińskich   
 i koreańskich żołnierzy? Lub innego rodzaju potencjalnie wrogich wojsk?

Bracie drogi umiłowany, w takim przypadku pozostałoby się nam jedynie modlić, niestety,
 a nie próbować przeciwstawić militarnie...
(-) Xiądz Pafnucy Karolina von Pyongyang und von Salvepol-Nova Vita
    Kanonik Kapituły Bazyliki Laterańskiej, Sekretarz Księstwa Barii

Offline August Ludwik II

  • Przyjaciel kraju
  • ****
  • Wiadomości: 396
  • Reputacja +0/-0
  • Król Polski, Wielki Książę Litewski etc. etc.
    • Status GG
    • Zobacz profil
    • Email
Odp: Kresy wschodnie
« Odpowiedź #29 dnia: Poniedziałek, 16 Kwi 2012, 18:07:33 »

Bracie Arturze!
Cytuj
Proszę mi wytłumaczyć, jak zamierza Pan przeciwstawić siłę słowa, karabinom kilku milionów chińskich   
 i koreańskich żołnierzy? Lub innego rodzaju potencjalnie wrogich wojsk?

Bracie drogi umiłowany, w takim przypadku pozostałoby się nam jedynie modlić, niestety,
 a nie próbować przeciwstawić militarnie...

Problem w tym, że człowiek stwarza sobie problemy. Stworzył pieniadze, karabiny i bomby atomowe. Po co?
August Ludwik II, z Bożej łaski i woli Narodu Król Polski, Wielki Książę Litewski, Książę Ruski, Pruski, Mazowiecki, Żmudzki, Kijowski, Wołyński, Podolski, Podlaski, Inflancki, Smoleński, Siewierski, Czernihowski, etc. etc. etc. a także Książę Bari i Salty