Witam w Państwie Kościelnym Rotria! Jedna rzecz mnie zastanawia. Czy my jesteśmy jakimś słupem ogłoszeniowym? To już chyba druga osoba, która się na naszym forum "rekalmuje". Bo szczerze mówiąc nie wiem jaki cel jest wizyty u nas Ekscelencji (chętnie się dowiem). Kiedyś tego nie było. W stylu zakładam państwo i pędzę czym prędzej na inne forum mikronacji, żeby poinformować, że Monarchiaczegośtam powstała i kropka.
I się różnię swoim zdaniem od co niektórych tutaj się pojawiających na temat nowych mikronacji. Wiele wieloletnich mikronacji jest w kijowej sytuacji, ale to nie oznacza, że to co nowe jest fuj i ble. Być może pięć minut niektórych z nich się zakończyło? Być może ich upadek jest niezbędny? Dla czegoś nowego, również wspaniałego? Taki trend nie oznacza według mnie upadku mikronacji. Proszę zauważyć, że powoli wchodzi nowe pokolenie, nowe roczniki. Dlaczego mamy ich skazywać na to, co jest w obecnym kształcie? Może mają coś lepszego do zaprezentowania? Nie skazujmy ich na margines i nie zakazujmy czegoś co jest nowe, a może i wartościowe! Bacznie obserwujmy! Nic nie trwa wiecznie. W większości mikronacje tworzą młodzi ludzie (oczywiście tutaj można sobie wyrażenie "młodzi" interpretować dowolnie, nie zamierzam komuś wyznaczać granicy młodości ;-), teraz mikronacje to dla nas jakaś rozrywka a czy tak będzie wiecznie? Wątpię. Mikroświat jest i tak skazany na pewne zmiany. A, jeżeli do nich nie dojdzie to faktycznie pojęcie wirtualnego państwa będzie już tylko trupem.
Pozdrawiam będąc w soczystej realiozie!