Autor Wątek: Kara śmierci - tak, czy nie?  (Przeczytany 2496 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Michael apo Zep

  • Przyjaciel kraju
  • ****
  • Wiadomości: 876
  • Reputacja +0/-0
    • Zobacz profil
Kara śmierci - tak, czy nie?
« dnia: Sobota, 01 Wrz 2012, 20:14:44 »
Chciałbym sprowokować dyskusję na temat kary śmierci. Jest Nam potrzebna, czy nie i dlaczego? Sądząc po różnorodności ideałów, przekonań i wartości Szanownych Braci, spodziewam się gorącej dyskusji. Zapraszam ;)
Michael apo Zep
Książę Surmenii

Offline Superfluum

  • Przyjaciel kraju
  • ****
  • Wiadomości: 506
  • Reputacja +0/-0
    • Zobacz profil
Odp: Kara śmierci - tak, czy nie?
« Odpowiedź #1 dnia: Sobota, 01 Wrz 2012, 21:02:42 »
Kiedyś byłem zwolennikiem. Teraz jestem przeciwny. Życie mamy tylko jedno, a pozbawienie go kogoś jest największym aktem zła. Zwłaszcza, że sytuacje, gdy po latach okazało się, że skazano niewinnego człowieka, nie są wcale takie rzadkie. Poza tym, czy śmierć nie jest dużo znośniejszą perspektywą, w porównaniu do dożywotniego więzienia? Zamiast kolejnych suchych lat spędzonych w odosobnieniu, zwykła i szybka śmierć.
(-) Aleksander I Superfluum, I Książę Solium, Subintabulat Skawlandii, Pan w Białenii
A nadejdzie też i tak dzień, że odnajdziecie wiele różnych pism i ksiąg. I dacie je waszemu Ojcu, a on wam powie, które są dobrymi, bo własnej opinii nie macie. - List Mancalagi do Solium

Offline Cesare Francesco de Medici

  • Filar państwa
  • *****
  • Wiadomości: 1611
  • Reputacja +0/-4
    • Zobacz profil
Odp: Kara śmierci - tak, czy nie?
« Odpowiedź #2 dnia: Sobota, 01 Wrz 2012, 21:08:17 »
Zgodzę się z przedmówcą, tylko więzienia/cele dla takich ludzi powinny mieć odpowiedni rygor. Cela w jakiej wyrok odsiedzi Breivik to po prostu kpina z wszystkich norweskich podatników. Im cięższa zbrodnia, tym warunki surowsze.
(-) Cesare Francesco kardynał de Medici
Wielki Książę Toskanii
Kamerling Stolicy Apostolskiej
Notariusz Patriarszy
Sekretarz Stanu Stolicy Apostolskej
Wielki Inkwizytor


Vincenzo Botticelli

  • Gość
Odp: Kara śmierci - tak, czy nie?
« Odpowiedź #3 dnia: Sobota, 01 Wrz 2012, 21:37:05 »
Ja zaś pozwolę sobie poprzeć stanowisko Kościoła katolickiego w tej kwestii, które głosi, że winna być ona stosowana tylko w szczególnych okolicznościach, kiedy człowiek nie znajduje już innych metod zmierzających do resocjalizacji, zaś sama działalność osadzonego w więzieniu może przynosić zło i w dalszym ciągu łamanie prawa.

Offline Superfluum

  • Przyjaciel kraju
  • ****
  • Wiadomości: 506
  • Reputacja +0/-0
    • Zobacz profil
Odp: Kara śmierci - tak, czy nie?
« Odpowiedź #4 dnia: Sobota, 01 Wrz 2012, 21:54:50 »
Nie przesadzajmy. Kara izolacji jest dla człowieka już wystarczająco straszna. Nie chodzi o to, żeby człowieka upodlić i zmieszać z błotem, ale by go odizolować. Wyobraźcie sobie jak straszną karą dla umysłu i ducha jest zamknięcie kogoś w jednym miejscu. Nie może on stamtąd wyjść, pojechać na wakacje, rozmawiać z kim chce. Ba! Nawet takie drobne sprawy, jak wyjście do kiosku po papierosy i gazetę stają się niedostępne. I tak przez długie i suche lata. To już wystarczająco straszne. I to właśnie jest cel kary. Nie zamknięcie człowieka i pozbawienie go praw jednostki, a pozbawienie wolności.

Wielu ludzi myśli, że pobyt w "komfortowym" więzieniu to śmieszne. Ale zapominacie, że w Norwegii takie warunki są normalne. Większość ludzi mieszka w wygodnych domach, więc na nich takie warunki jakie ma mieć Breivik nie robią wrażenia. Zamknięcie go w takiej celi, jak w polskim więzieniu nie jest zwyczajną karą, a zwykłym bestialstwem. Które prowadzi do fizycznej degeneracji człowieka. A to nie jest celem kary ;)
(-) Aleksander I Superfluum, I Książę Solium, Subintabulat Skawlandii, Pan w Białenii
A nadejdzie też i tak dzień, że odnajdziecie wiele różnych pism i ksiąg. I dacie je waszemu Ojcu, a on wam powie, które są dobrymi, bo własnej opinii nie macie. - List Mancalagi do Solium

Vincenzo Botticelli

  • Gość
Odp: Kara śmierci - tak, czy nie?
« Odpowiedź #5 dnia: Niedziela, 02 Wrz 2012, 01:00:09 »
Tak...
Breivik jest najlepszym przykładem tego, o czym mówisz, Mości Książę  ;). Samotność tak niewyobrażalnie mu doskwiera, że w celi ma laptopa i pisze książkę  ;).

W krakowskim więzieniu jest dość podobnie. W innych również. Często mam wrażenie, że więzienie staje się kurortem, a nie miejscem do namysłu i zastanowienia nad swoją głupotą.

Offline Michael apo Zep

  • Przyjaciel kraju
  • ****
  • Wiadomości: 876
  • Reputacja +0/-0
    • Zobacz profil
Odp: Kara śmierci - tak, czy nie?
« Odpowiedź #6 dnia: Niedziela, 02 Wrz 2012, 09:16:53 »
Ja natomiast pozwolę sobie wtrącić, że prywatnie jestem za karą śmierci. Otóż wyjątkowo okrutni mordercy, gdy trafia do więzienia mogą zabić współwięźnia, strażnika, kogokolwiek. Poza tym mogą stać się obiektem żądań innych zbirów, którzy wezmą zakładników i zabiją kilkoro ludzi tylko po to, by zbir wyszedł na wolność. Aby temu zapobiec można zastosować karę śmierci.

Wytłumacz mi proszę książę, jak można zresocjalizować osobę, która siedzi w celi 2x2 i odchodzi od zmysłów? Wariuje, mówiąc kolokwialnie. Nie sądzę by było to możliwe. A koszt utrzymania takiego człowieka też jest niemały. Czy nie tańszy jest bezbolesny zastrzyk, który "usunie element niepożądany ze zdrowego organizmu społeczeństwa"?
Michael apo Zep
Książę Surmenii

Offline Superfluum

  • Przyjaciel kraju
  • ****
  • Wiadomości: 506
  • Reputacja +0/-0
    • Zobacz profil
Odp: Kara śmierci - tak, czy nie?
« Odpowiedź #7 dnia: Niedziela, 02 Wrz 2012, 13:18:46 »
Tak...
Breivik jest najlepszym przykładem tego, o czym mówisz, Mości Książę  ;). Samotność tak niewyobrażalnie mu doskwiera, że w celi ma laptopa i pisze książkę  ;).

Skąd wiesz? Może w rzeczywistości jest, i był, bardzo samotnym człowiekiem? Tego, dopóki sam Breivik nam nie powie, nikt nie wie na pewno.

W krakowskim więzieniu jest dość podobnie. W innych również. Często mam wrażenie, że więzienie staje się kurortem, a nie miejscem do namysłu i zastanowienia nad swoją głupotą.

Ty chyba więzienia na Montelupich nie widziałeś :D Zresztą, to co ty nazywasz kurortem, to w większości przypadków i tak warunki egzystencji poniżej tzw. standardu. Wyjaśnij mi zatem, jak więzienia mają wyglądać wg ciebie? Mają one przypominać kadr z "Ziemi Obiecanej"?

Ja natomiast pozwolę sobie wtrącić, że prywatnie jestem za karą śmierci. Otóż wyjątkowo okrutni mordercy, gdy trafia do więzienia mogą zabić współwięźnia, strażnika, kogokolwiek.

Biorąc pod uwagę obowiązujące w więzieniach procedury, to jest to praktycznie niemożliwe. Strażnicy więzienni nawet mają wsuwane, żeby nikt ich nimi nie udusił. Oprócz tego tacy więźniowie o których mówisz i tak są trzymani w odosobnieniu, a nie siedzą w jednej celi z niepłacącym alimentów, czy skorumpowanym urzędnikiem. Zazwyczaj nie znajdują się nawet w obrębie tego samego zakładu.

Poza tym mogą stać się obiektem żądań innych zbirów, którzy wezmą zakładników i zabiją kilkoro ludzi tylko po to, by zbir wyszedł na wolność. Aby temu zapobiec można zastosować karę śmierci.

Chyba za dużo filmów amerykańskich się naoglądałeś. W takim nudnym kraju jak Polska, to najgorsze co może się przytrafić, to przykucie ekologów do Doliny Rozpusty, w proteście przeciwko ścięciu brzozy na spacerniaku.

Wytłumacz mi proszę książę, jak można zresocjalizować osobę, która siedzi w celi 2x2 i odchodzi od zmysłów? Wariuje, mówiąc kolokwialnie. Nie sądzę by było to możliwe. A koszt utrzymania takiego człowieka też jest niemały. Czy nie tańszy jest bezbolesny zastrzyk, który "usunie element niepożądany ze zdrowego organizmu społeczeństwa"?

A czy nie tańsza byłaby prywatna służba zdrowia? Nie tańsza byłaby prywatna edukacji? A nie są tańsze drogi budowane przez przedsiębiorców i przez nich zawiadywane? "Taniość" danego rozwiązania nie oznacza, że jest ono automatycznie lepsze od wszystkich pozostałych ;)
(-) Aleksander I Superfluum, I Książę Solium, Subintabulat Skawlandii, Pan w Białenii
A nadejdzie też i tak dzień, że odnajdziecie wiele różnych pism i ksiąg. I dacie je waszemu Ojcu, a on wam powie, które są dobrymi, bo własnej opinii nie macie. - List Mancalagi do Solium

Offline Pafnucy von Pyongyang

  • Prezbiter
  • Filar państwa
  • *****
  • Wiadomości: 1850
  • Reputacja +2/-0
    • Zobacz profil
    • Email
Odp: Kara śmierci - tak, czy nie?
« Odpowiedź #8 dnia: Niedziela, 02 Wrz 2012, 13:24:00 »
Mój pogląd w tej kwestii jest taki:

Kara śmierci powinna być dopuszczalna, lecz jej orzekanie i wykonywanie należałoby
 zawęzić do naprawdę ekstremalnych przypadków, gdzie z różnych względów
  niemożliwym jest zastosowanie innej kary  - np. podczas wojny, znacznej destabilizacji   
   państwa, wielkiej katastrofy naturalnej etc.

Pamiętać należy, iż nawet największy zbrodniarz jest człowiekiem, a człowieka można
 pozbawić życia tylko w ostateczności, tylko i wyłącznie jeśli nie ma żadnych innych
  sposobów ustrzeżenia się przed nim i jego wrogimi wobec nas zamiarami.

A warunki w zakładach karnych? Powinny być zróżnicowane. Zależne od zachowania,
 chęci do pracy, ogólnej postawy takiego "pensjonariusza". Kilka klas, podobnie jak w 
  hotelach. Jeśliby kto siedział w brudzie, zimnie i ciasnocie - to tylko na własne życzenie ;)
(-) Xiądz Pafnucy Karolina von Pyongyang und von Salvepol-Nova Vita
    Kanonik Kapituły Bazyliki Laterańskiej, Sekretarz Księstwa Barii

Vincenzo Botticelli

  • Gość
Odp: Kara śmierci - tak, czy nie?
« Odpowiedź #9 dnia: Niedziela, 02 Wrz 2012, 13:53:05 »
Mości Książę, poniżej pozwolę sobie przedstawić wniosek z katalogu MSWiA a także Ministerstwa Sprawiedliwości, dotyczący kosztów utrzymania więźnia.

Cytuj
"Wedle danych za rok 2011 koszt utrzymania osadzonego w zakładach karnych i aresztach śledczych wzrósł w stosunku do roku 2010 i wynosi obecnie 80,57 zł.(wzrost o 2,27 zł.) dziennie. Daje nam to 2450,79 zł miesięcznie i 29409,42 rocznie."

Czy sądzi Pan zatem, że więzień, który miesięcznie kosztuje Skarb Państwa 2450,79 zł, żyje poniżej jakichkolwiek standardów? Nie wspominając już o tym, że w polskich zakładach karnych stosuje się ok. 50 diet więziennych, dopasowanych względem warunków żywieniowych, a także większość sal wyposażona jest w urządzenia multimedialne. Są to potwierdzone dane dotyczące kosztów utrzymania osadzonych w zakładach resocjalizacyjnych, ogłoszenie przez Ministerstwo Sprawiedliwości w przeddzień planu budżetowego. Czy godzi się zatem mówić, że więźniowie prosperują poniżej standardów  ;)? Pytany przez redakcję "UWAGI" jeden z osadzonych, kiedy usłyszał pytanie dotyczące warunków lokalowych w zakładach, odpowiedział, że woli być w ośrodku resocjalizacyjnym niźli w domu, bowiem ma tutaj znacznie godniejsze warunki życia, niż poza jego murami. Wszystkie te dane są ogólnodostępne. Wystarczy jedynie wpisać w wyszukiwarkę  ;).

Offline Pafnucy von Pyongyang

  • Prezbiter
  • Filar państwa
  • *****
  • Wiadomości: 1850
  • Reputacja +2/-0
    • Zobacz profil
    • Email
Odp: Kara śmierci - tak, czy nie?
« Odpowiedź #10 dnia: Niedziela, 02 Wrz 2012, 14:10:34 »
Że tak się wtrącę Eminencjo ;) Ja myślę, że w ten "koszt utrzymana więźnia" wlicza się
 również szereg innych wydatków niezwiązanych bezpośrednio z warunkami bytowania
  osadzonego. Coś jak równanie: Ogólne nakłady na więziennictwo : wszystkich
   więźniów = koszt utrzymania pojedynczego więźnia.
« Ostatnia zmiana: Niedziela, 02 Wrz 2012, 14:23:30 wysłana przez Pafnucy von Pyongyang »
(-) Xiądz Pafnucy Karolina von Pyongyang und von Salvepol-Nova Vita
    Kanonik Kapituły Bazyliki Laterańskiej, Sekretarz Księstwa Barii

Vincenzo Botticelli

  • Gość
Odp: Kara śmierci - tak, czy nie?
« Odpowiedź #11 dnia: Niedziela, 02 Wrz 2012, 14:33:10 »
Mimo to, sami więźniowie nie zaprzeczają, że jeśli nie są milionerami, to w więzieniach bytuje im się wyśmienicie  ;). Dlatego między innymi - w Polsce i nie tylko - borykamy się z problemami zapełnionych więzień  ;). Jakkolwiek mało szkodliwe przestępstwo, które ukarane zostało więzieniem - daje dom nad głową i godziwą opiekę temu, który wykroczenia się dopuścił  - "żyć, nie umierać"  ;D.

Offline Superfluum

  • Przyjaciel kraju
  • ****
  • Wiadomości: 506
  • Reputacja +0/-0
    • Zobacz profil
Odp: Kara śmierci - tak, czy nie?
« Odpowiedź #12 dnia: Niedziela, 02 Wrz 2012, 14:55:11 »
Mości Książę, poniżej pozwolę sobie przedstawić wniosek z katalogu MSWiA a także Ministerstwa Sprawiedliwości, dotyczący kosztów utrzymania więźnia.

Cytuj
"Wedle danych za rok 2011 koszt utrzymania osadzonego w zakładach karnych i aresztach śledczych wzrósł w stosunku do roku 2010 i wynosi obecnie 80,57 zł.(wzrost o 2,27 zł.) dziennie. Daje nam to 2450,79 zł miesięcznie i 29409,42 rocznie."

I twoim zdaniem to jest dużo? Weź pod uwagę, że średnia wynagrodzenie w gospodarce krajowej wynosi obecnie 3700,01 zł brutto, czyli netto 2644,39 zł. A zatem na korzyść osoby wolnej wychodzi 193,6 zł. Przy czym w kwotę utrzymania osoby wolnej nie wchodzi personel więzienny, za to wchodzi możliwość pójścia do teatru, zjedzenia obiadu w restauracji czy wyjazdu za granicę na urlop. Więzień jest tego pozbawiony, zatem jego egzystencja jest obiektywnie gorsza jakościowa od egzystencji osoby wolnej. W tym tkwi istota kary ;)

Nie wspominając już o tym, że w polskich zakładach karnych stosuje się ok. 50 diet więziennych, dopasowanych względem warunków żywieniowych

Rozumiem zatem, że należy więźnia chorującego na cukrzycę karmić produktami o wysokim indeksie glikemicznych, chorych na fenyloketonurię wieprzowiną, a buddystów soczystym mięsem?

a także większość sal wyposażona jest w urządzenia multimedialne.

Słodki Jezu... Twoim zdaniem posiadanie pudła w sali jest wyznacznikiem luksusu? Przecież telewizor każdy już posiada, a niektórzy ludzie posiadają po jednym w każdym pokoju. To nie są lata 60, że telewizja dopiero dociera pod strzechy. To jest taki sam standard, jak mydło w łazience czy, używając nomenklatury PRL, "punkt świetlny w izbie mieszkalnej".

Są to potwierdzone dane dotyczące kosztów utrzymania osadzonych w zakładach resocjalizacyjnych, ogłoszenie przez Ministerstwo Sprawiedliwości w przeddzień planu budżetowego. Czy godzi się zatem mówić, że więźniowie prosperują poniżej standardów  ;)?

Jeżeli pozbawienie wolności jest dla ciebie standardem, to ciężko mi coś na ten temat jednoznacznie orzec. Podobnie jak gnieżdżenie się w jednej celi z kilkoma osobami, albo jedzenie tego, co w więzieniach serwują. Nie wiem czy próbowałeś, ale ja akurat nie chciałbym być tak żywiony.

Pytany przez redakcję "UWAGI" jeden z osadzonych, kiedy usłyszał pytanie dotyczące warunków lokalowych w zakładach, odpowiedział, że woli być w ośrodku resocjalizacyjnym niźli w domu, bowiem ma tutaj znacznie godniejsze warunki życia, niż poza jego murami.

Tacy ludzie się wszędzie znajdą. Ale to nie oznacza, że z powodu takich jednostek, należy obniżyć standard odbywania kary do poziomu celi Gawriło Principa, albo jeszcze niżej.

Wszystkie te dane są ogólnodostępne. Wystarczy jedynie wpisać w wyszukiwarkę  ;).

Trzeba je jeszcze umieć zinterpretować. Najlepiej z otwartym umysłem, a nie powtarzając komunały jak nośne hasła na wiecu Jana Mikke.
« Ostatnia zmiana: Niedziela, 02 Wrz 2012, 15:37:09 wysłana przez Superfluum »
(-) Aleksander I Superfluum, I Książę Solium, Subintabulat Skawlandii, Pan w Białenii
A nadejdzie też i tak dzień, że odnajdziecie wiele różnych pism i ksiąg. I dacie je waszemu Ojcu, a on wam powie, które są dobrymi, bo własnej opinii nie macie. - List Mancalagi do Solium

Offline Pafnucy von Pyongyang

  • Prezbiter
  • Filar państwa
  • *****
  • Wiadomości: 1850
  • Reputacja +2/-0
    • Zobacz profil
    • Email
Odp: Kara śmierci - tak, czy nie?
« Odpowiedź #13 dnia: Niedziela, 02 Wrz 2012, 15:32:02 »
Ale jakby nie patrzeć, jakaś tam prawda w słowach Eminencji Ferdynanda jest:
Cytuj
Mimo to, sami więźniowie nie zaprzeczają, że jeśli nie są milionerami, to w więzieniach bytuje im się wyśmienicie ;) .

Trzeba wziąć pod uwagę, iż spora część osób tam przebywających pochodzi z nizin
 społecznych, są oni prości, mało wymagający i niewiele im do szczęścia potrzeba. Takie
  warunki bytowania zatem (łózko, zupa, kaloryfer, tv - wszystko podane za darmo, na tacy)
   rzeczywiście mogą być dla nich w jakiś tam sposób atrakcyjne i w zupełności
    wystarczające. ;)


EDIT: A to, to nie wiem skąd wytrzasnęliście, Książę: ;D
Cytuj
Rozumiem zatem, że należy więźnia chorującego na cukrzycę karmić produktami o wysokim indeksie glikemicznych, chorych na fenyloketonurię wieprzowiną, a buddystów soczystym mięsem?

Przecież to są zalecenia żywieniowe z Prokto-Hemolańskich przedszkoli.
« Ostatnia zmiana: Niedziela, 02 Wrz 2012, 15:53:19 wysłana przez Pafnucy von Pyongyang »
(-) Xiądz Pafnucy Karolina von Pyongyang und von Salvepol-Nova Vita
    Kanonik Kapituły Bazyliki Laterańskiej, Sekretarz Księstwa Barii

Offline Michael apo Zep

  • Przyjaciel kraju
  • ****
  • Wiadomości: 876
  • Reputacja +0/-0
    • Zobacz profil
Odp: Kara śmierci - tak, czy nie?
« Odpowiedź #14 dnia: Niedziela, 02 Wrz 2012, 17:44:25 »
Jeśli chodzi o pobyt w więzieniu. Cóż, niestety dużym minusem jest fakt, że więźniowie nie pracują. Powinni oni wykonywać prace, których zwykły człowiek się nie podejmie z racji na ich nieopłacalność i w ten sposób "opłacać" swój pobyt. Oglądałem program, jak to w więzieniu w Meksyku zainstalowano dwa rowerki, takie jak na siłowni, które wytwarzały prąd. Zainteresowanie więźniów było na tyle duże, że dokupiono kolejnych 10 rowerów i planuje się ich dalszy zakup. Są same plusy takiej akcji, albowiem miasto ma prąd (niewiele, bo niewiele, ale zawsze coś) do oświetlania ulic, więźniowie spędzają czas na dbaniu o kondycję, zamiast się nudzić, a dodatkowo, za "wyjeżdżenie" jakiegoś tam czasu (bodaj 20 godzin), odsiadka skracana jest o 1 dzień.

Co się tyczy kary śmierci. Myślę, że o ile w przypadku morderców byłbym w stanie (gdybym był sędzią) odstąpić od najwyższego wymiaru kary, o tyle w przypadku zdrajców narodu (trudno jednoznacznie ten termin uściślić, ale mniej więcej chodzi o osoby działające na niekorzyść Ojczyzny, nie państwa) nie wahałbym się ani minuty, tylko skazał na śmierć. Nawet w Piśmie Świętym jest przyzwolenie na skazywanie na śmierć morderców (zabójca =/= morderca).
Michael apo Zep
Książę Surmenii