Jaka dysputa! Poczułem się jak w Cipro! 
Ale na poważnie. Nie trzeba żadnych stołków usuwać, ani też nikogo z nich nie zrzucać. 
Należy rozpocząć Wielką Akcję Propagandowo-Imigracyjną. 
Jestem całkowicie za tym stwierdzeniem. Bo "stołki" nie przeszkadzają, chyba że nic więcej nie ma do roboty.
Najlepiej by było spisać konkretne, policzalne, cele. W końcu państwo
to nie jest żywy organizm, to jest system którym powinien się poruszać po
odpowiedniej trajektorii, nakreślonej przez żywe organizmy.
Aby reklamować trzeba coś zaoferować. Mianowicie wspierać to, co może
zaciekawić potencjalnych przybyszów, zarazem nie odejść od swej specyfiki.
To tak gwoli przypomnienia.
