Wasza Świątobliwość
Bracia
Na wstępie przepraszam za to, ze dałem się ponieść emocjom i powiedziałem za dużo.
Także przepraszam, że łamiąc własne postanowienia odezwałem się na forum poza Urbino.
Dostrzegam jednakże szansę ciekawego rozwoju dla Rotrii.
Niedawne rozmowy na temat tradycji katolickiej prowokują do postrzegania przyszłości
Rotrii jako skarbnicy liturgii i obyczaju kościelnego w wydaniu sprzed reformy Vaticanum II.
Oczywiście wymaga to sporo pracy i zaangażowania w czytanie podręczników historii.
Moje propozycje są takie:
1. Pozostać w klimacie renesansu albo zastosować kontrreformację i przesunąć się w stronę baroku :-)
2. Wprowadzić rozbudowaną hierarchię "święceń":
- niższe:
ostiariat, lektorat, egzorcystat, akolitat
- wyższe:
subdiakonat, diakonat, prezbiterat, biskupstwo
Nie wiem jak wyglądała sprawa godności kościelnych w poszczególnych okresach historii to by wymagało opracowania.
3. Sprawa seminarium duchownego jest do przemyślenia. jeżeli przechodzimy w stronę baroku to kurs seminarium obejmowałby
- do ostariatu - jakiś podstawowy wykład z sztuki i paramentów liturgicznych
- do lektoratu - podstawy łaciny
- do egzorcystatu - podstawowe modlitwy po łacinie
- do akolitatu - podstawy liturgiki
Następnie kandydat musiałby rozpocząć studia filozofii i teologii
- do subdiakonatu - podstawy filozofii i stopień bakałarza
- do diakonatu - stopień magistra teologii
Po okresie zaangażowania następowały by "święcenia" prezbiteriatu
4. Uniwersytet proponowałbym zreformować i wprowadzić tradycyjne stopnie:
bakałarza, magistra, doktora i profesora (raczej kiedyś nie było habilitacji itp.)
W skrócie mnóstwo roboty dla chcących się zaangażować.

Jeszcze uwagi do dyskusji na temat sygnorii, demokracji i takich tam:
1. Raczej parlamentu w Państwie Kościelnym nie było.
2. Ustawodawczo dobrze że pełnie praw ma Patriarcha i pomocniczo Kuria
3. Można utworzyć ciało doradcze w postaci Wielkiej Rady, albo coś takiego,
w składzie książęta + wicekanclerz, nie wiem jak to wyglądało historycznie
ew. można trochę odejść od realiów.
Tyle daje do przemyślenia.