Autor Wątek: Abdykacja Benedykta XVI  (Przeczytany 11828 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline August Ludwik II

  • Przyjaciel kraju
  • ****
  • Wiadomości: 396
  • Reputacja +0/-0
  • Król Polski, Wielki Książę Litewski etc. etc.
    • Status GG
    • Zobacz profil
    • Email
Odp: Abdykacja Benedykta XVI
« Odpowiedź #150 dnia: Wtorek, 19 Lut 2013, 12:57:16 »
Bracie Augusto,
Powoływanie się na buddyzm jest do prawdy zabawne. Z wielu przyczyn. Po pierwsze jest to cywilizacja zupełnie odmienna od naszej (tej która podbiła większość świata). Poza tym, zawiera wiele kłócących się z naszym porządkiem moralnym wartości. To co dwie jednostki uznają za słuszne. Jeśli dwie jednostki uznają za słuszne spółkowanie na sali gimnastycznej w szkole, na oczach dziesiątek dzieci to wszystko będzie w porządku, bo dwie jednostki uznały...

¬le mnie zrozumiano :) Dobre jest to, co nie szkodzi nam, ani innym. Zabijanie (w tym aborcja) jest złe, bo ingeruje w otoczenie, pedofilia, zoofilia, maltretowanie, przemoc są złe, bo ingerują w otoczenie bez jego woli. Wolna wola jest największym darem, jaki mamy. Życie jest największą wartością i dążenie do szczęścia i spokoju. Każdy ma do tego prawo. Dlaczego więc odmawiacie Bracia szczęścia innym ludziom i chcecie ich osądzać?

Cytuj
Poza tym buddyzm, to to nawet nie jest religia, tylko system wierzeń i praktyk, które odrzucają kult bogów. Występuje tam natomiast kult różnych demonów i ich obłaskawianie. Tfu!

A o którym odłamie buddyzmu mówimy? Kwestii siły nadzwyczajnej w buddyzmie trzeba poświęcić cały wykład. Otóż, buddyzm ma ciekawy sposób radzenia sobie z ontycznymi problemami. Po prostu nie zastanawiamy się nad nimi. Istnieje Abstolut, nieokreślony, który również jest zawieszony w przemijaniu (w kalpach), które jest, bądź, co bądź, stałe. Buddyzm oddaje cześć bodhisattwą, istotom, które zdobyły oświecenie, ale postanowiły pozostać na ziemi, żeby nieść pomoc innym (jak Awalokiteśwara, Mandżuśri, Zielona Tara, Amitaba etc. etc.). Jest to oczywiście naturalny proces ewolucji. Każdy system wierzeń z czasem wypracowywuje bogów (czy jak w przypadku chrześcijaństwa powstała potrzeba wielokultu świętych).

Mechanizmy, które rządzą religią bardzo pięknie opisał Robert Wright w "Ewolucji Boga" - polecam ;)

Cytuj
Dodatkowo pragnę zwrócić na bzdury jakie wygadywał choćby Mahatma Gandhi:
Cytuj
   
Chciałbym, abyście odłożyli na bok bezużyteczną broń, po to by ocalić ludzkość. Zaprosicie Herr Hitlera i Signor Mussoliniego, aby wzięli sobie to, czego potrzebują z waszych krajów, jeśli ci panowie zdecydują się okupować wasz kraj, ustąpicie im. Jeśli nie pozwolą wam wyjechać, możecie waszym mężczyznom, kobietom i dzieciom dać się zabić, ale odmówicie im przysięgi wierności i posłuszeństwa
Nie takie wartości wyznawała Europa, a ich napływ jest niepokojący, gdyż może zagrażać naszej cywilizacji, która będąc zlepkiem greckiej kultury, rzymskiego prawa, chrześcijańskiej moralności, a także cech poszczególnych narodów, podbiła 3/4 świata. Niestety zaprzepaszczając nasze wartości stajemy się powoli bydłem. Bydłem, które wypasać będą zalewający nas muzułmanie.

Wyrwane z kontekstu? Ja widzę tutaj przykład biernego oporu.
Każda wielka cywilizacja opiera się na bólu i cierpieniu. Dorobek filozofów greckich, prawodawców rzymskich i chrześcijan okupiony jest krwią i potem niewolników, tych, których nazwano barbarzyńcami, tylko dlatego, że nie rozumiano ich kultury lub męczenników. Podbliliśmy świat, pięknie to brzmi. Europejczyk - zdobywca. Podbój świata był uwarunkowany jedynie demografią Europy i chciwością złota. 
Jeśli musimy ulec innej sile, widac tak być musi. W przyrodzie przetwa najsileniejszy, czyż nie tak ;)
August Ludwik II, z Bożej łaski i woli Narodu Król Polski, Wielki Książę Litewski, Książę Ruski, Pruski, Mazowiecki, Żmudzki, Kijowski, Wołyński, Podolski, Podlaski, Inflancki, Smoleński, Siewierski, Czernihowski, etc. etc. etc. a także Książę Bari i Salty

Offline Michael apo Zep

  • Przyjaciel kraju
  • ****
  • Wiadomości: 876
  • Reputacja +0/-0
    • Zobacz profil
Odp: Abdykacja Benedykta XVI
« Odpowiedź #151 dnia: Wtorek, 19 Lut 2013, 15:27:01 »
Bracie Franciszku,
Tak się składa, że bardzo duże rzesze wiernych, wraz z biskupami anglikańskimi pragnie powrotu na łono Kościoła Powszechnego i o to zabiega u papieża. Wywołał to skandal z biskupem, który miał męża :) Poza tym, np.: we Francji ulicami Paryża przeszła 800- tysięczna parada broniąca tradycyjnej rodziny i sprzeciwiająca się związkom partnerskim. Parady homoseksualistów i ich zwolenników nie osiągają nawet 1/10 tego. Jednakże spełnia się zachcianki mniejszości - nie rozumiem.
Jestem przekonany, że zadziała tu mechanizm zwany wahadłem. Im dalej wahadło wychyli się w jedną stronę, tym dalej wychyli się w drugą. Ergo: im więcej praw "wywalczą" geje i lesbijki, tym większy będzie opór społeczeństwa i inne konsekwencje (represje, prześladowania, itp.).

Bracie Augusto,
Z chrześcijańskiego punktu widzenia buddyzm jest sektą. Nie dlatego, że wyznaje co innego, tylko dlatego, że oddaje cześć demonom. Znam z opowieści wiele przypadków, w których Europejczyk zachłystuje się Indiami, tamtejszymi wierzeniami, potem nie wraca do Europy. Nielicznym udaje się wyjść z takich przygód z życiem. Buddyzm jest niebezpieczny, a jego filozofia zupełnie nie pasuje do chrześcijańskich obyczajów, norm i zasad. W buddyzmie nie ma zasady miłosierdzia i pomocy bliźnim, dlatego to chrześcijańskie akcje ratują głodujących w Afryce i Azji, a nie buddyjscy mnisi. To misjonarze budują szkoły, studnie, szpitale, a nie Ci wspaniali i idealni guru.


Nie można pozwolić na to, by Europą zawładnęły głoszone przez buddystów, hinduistów, taoistów czy innych innowierców bzdury. Trzeba się od tego stanowczo odcinać. To oni postulują o tolerancję religijną (w Europie), podczas gdy chrześcijan morduje się za wiarę (u nich - w Azji). Jak pisał wielki polski pisarz - Stanisław Lem "nawet konklawe można zmusić do ludożerstwa". Wystarczy działać konsekwentnie, systematycznie i powoli, zmiękczając moralne wartości i ideały.
Michael apo Zep
Książę Surmenii

Offline Karl Nicolaus Habsburg

  • Obywatel
  • Przyjaciel kraju
  • ****
  • Wiadomości: 228
  • Reputacja +8/-3
    • Status GG
    • Zobacz profil
Odp: Abdykacja Benedykta XVI
« Odpowiedź #152 dnia: Wtorek, 19 Lut 2013, 15:37:11 »
Cytuj
Mylicie Bracia pojęcia. Homoseksualizm a akty homoseksualne to dwie różne rzeczy.

Rzeczywiście, choć pisząc o homoseksualizmie poczyniłem skrót myślowy. Niemniej, dziękuję za zwrócenie uwagi.

Cytuj
Jednakże spełnia się zachcianki mniejszości - nie rozumiem.

To że jakaś grupa ludzi stanowi mniejszość, to jeszcze nie jest Wasza Eminencjo podstawa do tego by ograniczać, zabierać, czy (jak w tym przypadku) odmawiać elementarnych praw, zwłaszcza majątkowych. Poza tym, parlament w świeckim państwie nie musi postępować zgodnie z chrześcijańskimi zasadami.

Jeszcze odnosząc się do rzeczonych przez WE manifestacji - realnego poparcia, większości, mniejszości nie mierzy się ilością ludzi na paradach, pochodach czy protestach, bo często bywa to nie współmierne do rzeczywistości panującej w danym czasie na danym terenie.
(-) Karol Mikołaj Habsburg

Offline Pafnucy von Pyongyang

  • Prezbiter
  • Filar państwa
  • *****
  • Wiadomości: 1850
  • Reputacja +2/-0
    • Zobacz profil
    • Email
Odp: Abdykacja Benedykta XVI
« Odpowiedź #153 dnia: Wtorek, 19 Lut 2013, 16:07:10 »
Odpowiem Bratu Miklósowi:

Cytat: Károly Miklós
Ja jednak mówię o nieco innym zjawisku. Przedstawię je na rzeczonym przykładzie dot. ogólnie medycyny. Otóż, chodzi mi o to (nieważne kto ma rację w danym sporze na linii lekarz-"zwykły zjadacz chleba"), że często my, ludzie bez akademickiej wiedzy medycznej, próbujemy kłócić się z lekarzami nie mając zielonego pojęcia o medycynie! Albo przynajmniej nie na tyle szerokiego, by nawiązać równorzędną dyskusję, gdyż braki w wiedzy uniemożliwiają nam formułowanie obiektywnych i zgodnych z faktami argumentów, a jednocześnie nie jesteśmy w stanie zweryfikować, czy taki lekarz mówi prawdę, czy może sobie akurat coś zmyśla. Są oczywiście kwestie, w których nie damy się oszukać (np. "Upuszczanie 3 litrów krwi dziennie poprawi pańskie krążenie!"), ale są też i takie, w których codzienna wiedza w zakresie medycyny, którą posiadamy nie będzie wystarczająca. Dlatego istotna jest pewna doza zaufania. Fakt, można się na niej mocno "przejechać" (znam nazbyt dobrze z autopsji ), ale bez niej ja nie widzę możliwości normalnego funkcjonowania w jakiejkolwiek społeczności.

Ano Bracie. Przeciętny lekarz (prawnik, inżynier, etc) orientuje się doskonale w swoim rzemiośle. Jest dobrze wykształcony, posiada - mniejsze lub większe - ale jednak doświadczenie, jak również pełni swą posługę sumiennie. Krótko mówiąc - zna się na rzeczy, i jest to potwierdzone. Przeto można uznać go za autorytet.

Logicznym więc jest takiej osobie zawierzyć, a głupotą kontestować jej słowa. Każdy inteligentny człowiek tak czyni.

Zaś owa organizacja, jak i ten cały spleśniały ONZ, nie cieszy się, delikatnie mówiąc, zbyt dużym szacunkiem (mimo, iż nie zasiadają tam przypadkowi ludzie z ulicy). Trudno więc jej ufać, a co dopiero nazwać autorytetem. I dlatego też niektórzy nie traktują jej zbytnio poważnie.

Co innego "walczyć" z fachowcami, a co innego mieć swój ogląd na świat, na rzeczywistość.

Cytat: Károly Miklós
Oczywiście nie należy zupełnie ufać WHO, ani jej podobnym organizacjom, bo zdaję sobie sprawę, że zasiadają w niej zarówno lekarze-eksperci, jak i lekarze-politycy i protegowani ludzi władzy, którym raczej zależy na liczbie głosów i zasobności portfela niż rzeczywistym i obiektywnym informowaniu ludzi, ale całkowity sceptycyzm nie podparty żadnymi argumentami (np. dlatego, że nie możemy ich mieć z powodu rzeczonych braków w wiedzy) do niczego nas nie doprowadzi.

Ależ ja poparłem swój sceptycyzm nie jednym argumentem przecie. I owe argumenty są powszechnie znane, nie trzeba ich wcale szukać głęboko! Zgnilizna ma to do siebie, że zazwyczaj śmierdzi okrutnie, i wszyscy o niej wiedzą wokoło. :D

Z resztą ad meritum. Ja osobiście nic przeciwko homoseksualistom nie mam. Dopóki ich liczba jest tak nikła jak teraz, i dopóki nie próbują się do normalnych ludzi kolokwialnie mówiąc "przystawiać" - żadnego zagrożenia dla nikogo z ich strony nie widzę. A jest nawet odwrotnie - te ich parady są tak żenujące, że aż wręcz zabawne - dają pewien koloryt i urozmaicenie ;D. A zatem. Chcą tak żyć - niech żyją. Chcą grzeszyć - niech grzeszą. Mi tam nic do tego. Bóg ich po śmierci podłóg siebie osądzi.

Jednak Kościół, to już co innego.

Mnie w tym miejscu nie szokuje homoseksualizm wśród księży. Mnie oburza straszliwa hipokryzja i dwulicowość kapłanów, którzy takie życie prowadzą. I nie tyle za czyny homoseksualne powinni być ukarani, co za hipokryzję i kłamstwo właśnie, które to, myślę, większe szkody kościołowi przynosi, niż owa lubieżność. Oszust mym zdaniem jest po stokroć gorszy niż dewiant. I o ile bym geja przy ołtarzu (z ciężkim sercem) jeszcze tolerował, to oszusta już nigdy.

Co do Buddyzmu... Książę Augusto się na mnie pewnie obrazi, ale co tam, dam mu kozę w ramach przeprosin najwyżej. ;D

http://www.youtube.com/watch?v=3SECep3tfwU
(-) Xiądz Pafnucy Karolina von Pyongyang und von Salvepol-Nova Vita
    Kanonik Kapituły Bazyliki Laterańskiej, Sekretarz Księstwa Barii

Offline August Ludwik II

  • Przyjaciel kraju
  • ****
  • Wiadomości: 396
  • Reputacja +0/-0
  • Król Polski, Wielki Książę Litewski etc. etc.
    • Status GG
    • Zobacz profil
    • Email
Odp: Abdykacja Benedykta XVI
« Odpowiedź #154 dnia: Wtorek, 19 Lut 2013, 16:55:33 »
Bracie Pafnucy!

Obejrzałem i prawdę mówiąc Pan Cejrowski niczym mnie nie zaskoczył :) To naturalne, że system filozoficzny z czasem zaczyna nabierać cech kultu. Sam Budda zakazywał oddawania czci jakiejkolwiek istocie, a zwłaszcza innemu człowiekowi. Po smierci kazała się spalić. I według jeden z wersji nie doszło to do skutku, albowiem władcy wszczęli wojnę o ciało nauczyciela, a według innej wersji, że wszczęli wojnę o "resztki" jego ciała po skremowaniu.

To, co widzieliśmy jest natrualnym procesem, jak pisałem. Niestety pan Cejrowski nie rozróżnim "uśmiechniętego Buddy", który nie jest buddą, a shintoistycznym bóstem szczęścia - Hotei. I co bardzo mi zdziwiło, pan Cejrowski w filmie interpretował symbole relilgijne przez pryzmat europejski, co jest niestety błędem.
August Ludwik II, z Bożej łaski i woli Narodu Król Polski, Wielki Książę Litewski, Książę Ruski, Pruski, Mazowiecki, Żmudzki, Kijowski, Wołyński, Podolski, Podlaski, Inflancki, Smoleński, Siewierski, Czernihowski, etc. etc. etc. a także Książę Bari i Salty

Vincenzo Botticelli

  • Gość
Odp: Abdykacja Benedykta XVI
« Odpowiedź #155 dnia: Wtorek, 19 Lut 2013, 17:32:07 »
Bracie Michaelu,
nie zgadzam się z Brata tezą  ;). Gdyby faktycznie miał Brat rację, to spadek wartości konserwatywnej części Kościoła anglikańskiego nie byłby tematem do dyskusji w brytyjskiej Izbie Lordów. I wcale się nie dziwię tym konserwatywnym częścią, że pragną dołączenia do Kościoła katolickiego. To jedyne mądre posunięcie przy ciągle spadającej liczebności. Natomiast bardzo inspirujące jest to, co Brat mówi odnośnie Francji. 800 tys. osób wyszło na ulice. Świetnie. Jednakże Francja liczy niemalże 70 milionów mieszkańców i zdecydowana większość - jak pokazują notowania rankingowe francuskich gazet, które niedawno ujawniono (not. Le Figaro czy L'express) - opowiada się za związkami partnerskimi, legalizacją małżeństw homoseksualnych etc., etc., etc. Już sam Francois Hollande podczas swojej kampanii wyborczej ogłosił, że będzie zabiegać pierwej o związki partnerskie, a następnie o małżeństwa jednopłciowe. Podobnie postąpiły Niemcy - sama kanclerz Merkel wyraziła swoją aprobatę, co poskutkowało ustawą zbliżoną prawnie do francuskiej pierwszoplanowej - czy Stany Zjednoczone. Prezydenta Obamę uważa się za najbardziej wpływowego polityka świata, w tercecie z kanclerz Merkel i prezydentem Hollande'm. Czy uważa Eminencja, że skoro wszyscy ci znamienici politycy otwarcie mówią o swoich przekonaniach odnośnie homoseksualizmu, to są w błędzie? Że społeczeństwa wybrały ich na urzędy hmm... nie wiem. W amoku? Na letargu? Temat homoseksualistów rozbrzmiewa na całym świecie. W ostatnim roku aż kilkanaście gwiazd hollywoodzkich tarasów wyznało, że są orientacji co najmniej bi, jeśli nie homoseksualnej. Dla potwierdzenia, śmiało mogę powiedzieć, że byli to chociażby Jodie Foster, Cary Grant, Rock Hudson, Montgomery Clift, John Travolta etc. Warto również zacytować wypowiedzi George’a Clooneya czy Zaca Efrona, którzy stwierdzili, że nie będą zaprzeczać pojawiającym się plotkom o ich własnej homoseksualności, bo oznaczałoby to, że uważają bycie gejem za coś złego – a nie uważają. Mam dalej wymieniać? Richard Chamberlain, Victor Garber - aktor znany m.in. z "Titanica" etc. Dodam jeszcze o słowach Whoopi Goldberg, która otwarcie popiera związki homoseksualne i nie ukrywa się z tym.

Przykłady z historii również można podać. Jest ich co nie miara. Udokumentuje to chociażby prezentacja, do której linka podaję poniżej.
https://www.youtube.com/watch?v=CP7vJSo_zNg


Dlatego pozwolę się nie zgodzić z Brata tezą  ;). Nie uważam, że jest błędna - uważam, że nie jest spójna z poglądami, które ja wyznaję, dlatego postanowiłem odpowiedzieć. Nie mniej, każdy może mieć swoje zdanie, do czego zachęcam  ;).

Offline Cesare Francesco de Medici

  • Filar państwa
  • *****
  • Wiadomości: 1611
  • Reputacja +0/-4
    • Zobacz profil
Odp: Abdykacja Benedykta XVI
« Odpowiedź #156 dnia: Wtorek, 19 Lut 2013, 17:46:00 »
Eminencjo,

Polska to kraj bardzo przesiąknięty nauką Kościoła. Ludzie nie popierają związków osób jednej płci. To na szczęście nie jest Ameryka  ;)

PS Moim zdaniem prezentacja zbyt przekolorowana  ;)
(-) Cesare Francesco kardynał de Medici
Wielki Książę Toskanii
Kamerling Stolicy Apostolskiej
Notariusz Patriarszy
Sekretarz Stanu Stolicy Apostolskej
Wielki Inkwizytor


Vincenzo Botticelli

  • Gość
Odp: Abdykacja Benedykta XVI
« Odpowiedź #157 dnia: Wtorek, 19 Lut 2013, 17:54:52 »
Aczkolwiek oparta na faktach, potwierdzonych historiograficznymi odczytami literatury. Nie są to osoby "podejrzane" o skłonności homoseksualne, ale takie, u których to potwierdzono - najpewniej analizując ich własne prace. Jest to zmodyfikowana wersja nieco (ze zmienionym tytułem) prezentacji akademickiej  ;).

Owszem, Bracie, jednakże w Polsce również powoli zaczynają kruszeć takie hmmm... elementy utwierdzenia polityczno-społecznego Kościoła. Pierwszym, prostym i anegdotycznym przykładem jednocześnie może być wizerunek proboszcza 50 lat wcześniej. Wówczas, kiedy drogą przechodził kapłan, to ludzie podbiegali do niego, klękali przed nim lub całowali po dłoni. Czy ktoś w dobie XXI wieku widział coś takiego, żeby chłopak w centrum miasta, widząc idącego księdza - podbiegł i ucałował go w dłoń? Nawet senioralne części społeczeństwa zaniechały onych zwyczajów, z ich wszakże dzieciństwa. Nawet w Polsce pozycja Kościoła ulega osłabieniu. 94% narodu deklaruje się jako katolicy, jednakże statystyki kościelne wykazały, że tylko 34% jest "co niedzielę" i te liczby również diametralnie spadają (w porównaniu do lat ubiegłych, o ok. 5.1 współczynnika procentowego, według CBOS).

Offline Cesare Francesco de Medici

  • Filar państwa
  • *****
  • Wiadomości: 1611
  • Reputacja +0/-4
    • Zobacz profil
Odp: Abdykacja Benedykta XVI
« Odpowiedź #158 dnia: Wtorek, 19 Lut 2013, 17:58:20 »
To prawda jednak pomimo, że ludzie odchodzą od Kościoła to ich mentalność kształtowana w oparciu o zasady KK pozostaje.

Co do Proboszcza, to faktycznie nikt tak nie robi. Jednakże o ile wiem, w stosunku do wyższych duchownych taki zwyczaj zachował się  ;)
(-) Cesare Francesco kardynał de Medici
Wielki Książę Toskanii
Kamerling Stolicy Apostolskiej
Notariusz Patriarszy
Sekretarz Stanu Stolicy Apostolskej
Wielki Inkwizytor


Offline Michael apo Zep

  • Przyjaciel kraju
  • ****
  • Wiadomości: 876
  • Reputacja +0/-0
    • Zobacz profil
Odp: Abdykacja Benedykta XVI
« Odpowiedź #159 dnia: Wtorek, 19 Lut 2013, 18:20:44 »
Eminencjo Franciszku,
Czy na prawdę uważa Brat, że to iż dany pogląd prezentuje duża liczba znamienitych osób zmienia jego istotę? Czy gdyby Ci sami ludzie, uważali, że zabójstwo jest dobre i sami by zabijali, to ten czyn stałby się dobry? Wiem, że to mocno przekolorowany przykład, ale chodzi o istotę problemu. Racji nie ma większość, tylko ten kto ma rację. Czasem nawet głupiec biegający nago po Akropolu, krzycząc "Eureka!" może mieć rację (mowa o Archimedesie).
Ja osobiście nic nie mam przeciwko homoseksualizmowi. Co więcej, uważam że nie ma znaczenia czy Leonardo da Vinci sypiał z mężczyznami, czy z kobietami, czy z kimkolwiek, dokonania jego umysłu nie są od tego zależne. Tak samo jak nie ma znaczenia to, że był on leworęczny (gdyby nie był mańkutem, to swoje prace pisał by normalnie, a nie pismem lustrzanym - ot cała różnica). Nie podoba mi się robienie z orientacji seksualnej takiej cechy sztandarowej. Wszyscy Ci wielcy ludzie w prezentacji nie są znani z tego że są gejami, czy lesbijkami, tylko dlatego że byli pisarzami, poetami, władcami, filozofami, kompozytorami, uczonymi, etc. I ich stosunki płciowe nie mają tutaj żadnego znaczenia. Szekspir byłby dobrym dramatopisarzem niezależnie od orientacji.
Jestem natomiast przeciwny związkom partnerskim - tak samo jak jestem przeciwny związkom małżeńskim (cywilnym). Śluby cywilne są francusko-rewolucyjnym żartem z instytucji małżeństwa, a związki partnerskie są żartem z żartu. Moim zdaniem państwo nie powinno regulować takich kwestii międzyludzkich (poszedłbym dalej: nie powinno wtrącać się między szefa, a pracownika; między mnie, a mojego kucharza, którego wynająłem w restauracji; między mnie, a sprzedawcę w sklepie, etc. etc.). Nie przekonuje mnie argument, że "homoseksualiści chcą" - państwo nie jest od spełniania życzeń. Jestem również przeciwny przywilejom z jakich korzystają małżonkowie w myśl prawa. Jedynym argumentem za ich podtrzymaniem jest możliwość posiadania dzieci, czyli przedłużania życia narodu. A tego jak powszechnie wiadomo nie da się osiągnąć w związkach jednopłciowych.
Michael apo Zep
Książę Surmenii

Vincenzo Botticelli

  • Gość
Odp: Abdykacja Benedykta XVI
« Odpowiedź #160 dnia: Wtorek, 19 Lut 2013, 18:59:56 »
To już wszystko Bracie zależy od punktu widzenia i choćbyśmy nie wiadomo ile znaków graficznych tutaj postawili, pisząc podekscytowani wypowiedziami poprzedników - nie osiągniemy konsensusu, bo ten jest niemożliwy. Jak już wspominałem - ustosunkowanie się do homoseksualizmu i wszelkich spraw z nim związanych, leży w gestii poglądowej każdego z nas. Nikt nie ma prawa powiedzieć, że jest to w pełni dobre, lub w pełni złe. Nikt nie ma prawa powiedzieć, że prawa takim ludziom nie przysługują. Aż ostatecznie - nikt nie ma prawa ingerować w relacje wiążące ludzi i tutaj się z Bratem zgadzam. Nie ważnym jest, czy mężczyzna kocha kobietę, kobieta kobietę lub mężczyzna mężczyznę. To świadoma sprawa tych ludzi, wynikająca z ich systemu wartości (bądź jak dowodzi Cambridge, Oxford i "nauka Zachodu") lub natury człowieka, unormowanej koncepcją o dominacyjnym, darwińskim charakterze. Nikt nie ma prawa tego oceniać, bo człowiek jest równy człowiekowi. Bóg oceni w stosownej godzinie, kto miał rację. Poza tym, posługując się w pełni teocentryczną koncepcją - skoro Bóg umożliwił człowiekowi kochanie miłością cielesną i nie dodał, że ma być różnopłciowa, to człowiek nie ma prawa tego ograniczać. Takie jest moje zdanie ;).

Offline Karl Nicolaus Habsburg

  • Obywatel
  • Przyjaciel kraju
  • ****
  • Wiadomości: 228
  • Reputacja +8/-3
    • Status GG
    • Zobacz profil
Odp: Abdykacja Benedykta XVI
« Odpowiedź #161 dnia: Wtorek, 19 Lut 2013, 21:06:54 »
http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/ks-puzewicz-opisal-niebo-jezus-i-jego-bracia-geje,1,5425026,wiadomosc.html

Akurat w sedno naszej dyskusji ;). Artykuł jest streszczeniem "dyskusji" pomiędzy ks. Puzewiczem a red. Terlikowskim m.in. w omawianym temacie homoseksualizmu.
(-) Karol Mikołaj Habsburg

Offline Giacinto Martino de Mancini OFD

  • Biskup
  • Filar państwa
  • *****
  • Wiadomości: 1146
  • Reputacja +6/-0
  • "Radujcie się zawsze w Panu"
    • Status GG
    • Zobacz profil
Odp: Abdykacja Benedykta XVI
« Odpowiedź #162 dnia: Czwartek, 21 Lut 2013, 18:08:47 »
Kościół nie dyskryminuje homoseksualizmu, ale jest przeciwny ich "praktykom", gdyż one nie są zgodne z porządkiem stworzenia.

Gdzieś czytałem, że prawdziwi homoseksualiści nie chcą zakładać rodzin, w sensie ze sowim partnerem i nie chcą adoptować dzieci.
Arcybiskup dr net. Giacinto Martino Mancini OFD
Baron Fossombrone i hrabia Królestwa Agurii,
Prymas Królestwa Agurii,
Trybun Sygnatury Apostolskiej,
Dyrektor Filharmonii Książęcej


Vincenzo Botticelli

  • Gość
Odp: Abdykacja Benedykta XVI
« Odpowiedź #163 dnia: Czwartek, 21 Lut 2013, 19:36:53 »
Kościół nie dyskryminuje homoseksualizmu, ale jest przeciwny ich "praktykom", gdyż one nie są zgodne z porządkiem stworzenia.

Gdzieś czytałem, że prawdziwi homoseksualiści nie chcą zakładać rodzin, w sensie ze sowim partnerem i nie chcą adoptować dzieci.


Nie tyle z porządkiem stworzenia, co z porządkiem wewnętrznym i dogmatyką Kościoła, Bracie  ;). Przypominam, że Kościół katolicki nie posiada niejako "monopolu" na stanowienie o tym, co jest zgodne z "porządkiem naturalnym", a co nie. Ma prawo to ustanawiać, ale tylko i wyłącznie w granicach własnego obrządku, zasięgu. Skoro wybitni uczeni, psycholodzy, badacze "natury człowieka" głoszą, że homoseksualizm towarzyszy człowiekowi od początku jego ziemskiej egzystencji - co udokumentowano -, nikt nie ma podstaw, żeby negować ich zdanie. To ludzie, którzy badali to całe życie i nikt o mniejszym doświadczeniu od nich nie powinien - a co więcej, nie ma merytorycznych podstaw - negować ich teorii. Nie musi się z nimi zgadzać, ale uznanie je za błędne, jest swoistego rodzaju hipokryzją. Tak samo, jak murarz nie ma prawa pouczać prawnika, tak Kościół nie ma prawa (chyba, że w zakresie swojej dogmatyki) pouczać naukowców i odwrotnie... Żaden profesor teologii katolickiej nie ma prawa negować słuszności dogmatów Kościoła. Musi istnieć gruba linia, rozdzielająca fronty.


Niesłusznym jest również twierdzenie, że prawdziwi homoseksualiści nie chcą zakładać rodzin. Na jakiej podstawie ktokolwiek wystawił taką hipotezę? Co nim kierowało? Uważa się za zwierzchnika osób o odmiennej orientacji seksualnej? A może ich kreatora? Dosyć absurdalne. Niech homoseksualiści zbiorą się w jedną, wielką organizację (skupiającą WSZYSTKICH (co jest raczej niemożliwe)) i ogłoszą takie oświadczenie. Wtedy to ma zasadność i słuszność. W przeciwnym razie to subiektywna opinia i w żadnym wypadku nie należy jej traktować jako paradygmatu homoseksualistów w tej materii.



Proszę wybaczyć Bracie mój sceptycyzm, ale nie rozumiem niektórych sformułowań (jest to zarzut ogólny, nie zaś pod Brata adresem). Części ludzi wydaje się, że istnieje dogmat o nieomylności Kościoła i jego praw we wszystkim, co istnieje na świecie. Kazanie proboszcza z ambony traktują na równi (jeśli nie ponad) z prawem. Jestem całkowitym przeciwnikiem takiego rozumowania. Nawet sam Kościół w swej mądrości uznał to za błąd w ludzkim rozumowaniu, przyjmując analogicznie dogmat o nieomylności papieskiej, jednakowoż jedynie w kwestii wiary katolickiej. I należy tego się trzymać. Kościół ma prawo stanowić zasady jednakże tylko w obrębie swojego wyznania, któremu przewodniczy. Nie ma natomiast podstaw do żądania, by magisterium Kościoła katolickiego akceptował cały świat, również w nauce. Ja natomiast spotykam się mimo wszystko - szczególne w warstwach senioralnych - z głębokim zadufaniem w kościelnej wykładni. Kościół ma prawo nie zgadzać się z teoriami głoszonymi przez centra badań, uniwersytety, naukowców i w ogóle, jednakże nie ma prawa  narzucać swojej wersji nauki jako jedynej, poprawnej i zgodnej z "prawem naturalnym". Ostro, sceptycznie, ale szczerze.
« Ostatnia zmiana: Czwartek, 21 Lut 2013, 19:48:48 wysłana przez kardynał Franciszek Ferdynand arcyksiążę von Habsburg »

Offline Giacinto Martino de Mancini OFD

  • Biskup
  • Filar państwa
  • *****
  • Wiadomości: 1146
  • Reputacja +6/-0
  • "Radujcie się zawsze w Panu"
    • Status GG
    • Zobacz profil
Odp: Abdykacja Benedykta XVI
« Odpowiedź #164 dnia: Czwartek, 21 Lut 2013, 21:04:33 »
Nikt na ziemi nieurodził się w związku dwóch mężczyzn i nieadzie to miało miejsca. To jest wbrew naturze.

ale jest przeciwny ich "praktykom", gdyż one nie są zgodne z porządkiem stworzenia.
Arcybiskup dr net. Giacinto Martino Mancini OFD
Baron Fossombrone i hrabia Królestwa Agurii,
Prymas Królestwa Agurii,
Trybun Sygnatury Apostolskiej,
Dyrektor Filharmonii Książęcej